Wyobraż sobie ze bierzesz udział w długiej i niebezpiecznej wyprawie oraz prowadzisz dzięnnik podrózy zredaguj odpwiedni tekst w którym opiszesz wydarzenia jednego dnia towarzyszy podrózy i swoje emocje PILNE !!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dzień 1
Dzisiaj rozpoczeliśmy pierwszy dzień podróży na biegun. Jestem bardzo pod ekscytowany jak rownież moi koledzy. W południe nagle naszła nas burza co wywołało niechęć i zrezygnowanie towarzyszy ,lecz ja podjąłem próbe podbudowania morali. Szybko rozbiłem namiot i wszyscy weszli do środka. Po wypiciu kubka kakao każdy był w doskonałym nastroju.Burza minęła. Ruszyliśmy dalej ku słońcu. Po kilku godzinach wędrówki rozbiliśmy obóz
Koniec dnia 1
Mam nadzieje że pomogłem
24.05.12r.
Jesteśmy już 34 dzień na morzu. Połowa załaogi zmarła na nie znaną nam chorobę. Czuję strach, z resztą jak reszta załogi. Boję się, że i mnie dopadnie "chrych"-tak ją nazwaliśmy. Do końca wyprawy jeszcze około trzech tygodni, obawiam się, że nikt nie dotrwa do końca, wyszyscy umrą. Na pokładzie panuje chaos. Wczoraj był sztorm. Myślałem, że zatoniemy na szczęście tak się nie stało. W porę naprawiliśmy zniszczoną przez ogromne fale rufę. Całe życie przeleciało mi przed oczami, moja żona, dzieci. Myślałem, że to już koniec mojej "wędrówki" po tym świecie. Słyszałem jak reszta załogi modli się pod pokładem co mnie jeszcze bardziej przygnębiło. Po dwóch godzinach morze się uspokoiło, a my razem z nim. Poczułem ulgę, razem z resztą odmówiłem "Ojcze nasz". Teraz czuję się silniejszy, wiem, że za wszelką cenę muszę dopłynąć do brzegu, do domu...do rodziny. Załoga cieszy się, że przetrwaliśmy tą burze jednak ja wiem, że to dopiero początek tej niesamowitej hisorii i wiem również, że zrobię wszystko co w mojej mocy bo dopłynąć do naszej Wolnej Przystani.