wyobraż sobie iż jesteś Oryfeuszem,który po wielu trudach bliski był realizacji marzenia o powrocie żony z Hadesu .Uświadamia sobie porażke i jej przyczyne.zapisz w formie kartki z pamiętnika co myśli i czuje bohater możesz zaczęć tak:
KIEDY MROK PODZIEMIA NIECO SIĘ ROZRZEDZIŁ A W ODDALI ZDAWAŁ SIĘ DOBIEGAĆ PTASI ŚPIEW,UWIERZYŁEM,ŻE TO CO NIEMOŻLIWE STAŁO SIĘ MOŻLIWE. PROSZE O DOBRA ODPOWIEDZ I SZYBKA.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kiedy mrok podziemia nieco się rozrzedził, a w oddali zdawał się dobiegać ptasi śpiew, uwierzyłem, że to co niemożliwe stało się możliwe. Byłem już blisko celu. Za mną krok w krok podążała Eurydyka z Hermesem.
Znałem przyrzeczenie. Nie wolno mi było spojrzeć na ukochaną, bo zostanie w podziemiu na zawsze. Nie mogłem nawet o tym myśleć, jakie katusze bym przez to przeżywał. Nie, nie zniósł bym tego.
Jeszcze tylko chwila. W oddali, przez ciemności, przebijało sie słabe światło. Nagle ogarnęło mnie nieprzezwyciężone pragnienie, by spojrzeć na żonę; chciaż raz.
Moja głowa obróciła się automatycznie. Zobaczyłem ją. Stała, ledwie kilka metrów ode mnie. Jej piękne włosy poruszał lekki zefirek, blade światło odbijało się od jej skóry, lśniąc delikatnie, niczym powierzchnia perły. Ale kiedy przeniosłem wzrok na jej oczy...Wyrażały tyle smutku i cierpienia, że nagle przypomniałem sobie o moich priorytetach.
Jej usta rozchyliły się delikatnie.
- Żegnaj- wyszeptała.
Znikła, wraz z Hermesem, w kłębie niebieskiego dymu.
Uświadomiłem sobie swój błąd. Miałem wrażenie, że moje serce rozbiło się na milion kawałeczków. Straciłem ją, straciłem na zawsze...
Wróciłem do Tracji. Ja już nie żyłem. Moja dusza umarła, kiedy Ona odeszła. Tylko ciało jeszcze funkcjonowało.
Eurydyko...