Wyobraź sobie, że spędziłeś z klasą kilka dni nad Morzem Bałtyckim. Napisz sprawozdanie z wycieczki klasowej.
Proszę o sensowne prace i bez błędów - językowych, gramatycznych itp.
Za bezsensowne, lub niezwiązane z tematem zgłaszam spam, ale za prace które mi się podobają, daje 5 gwiazdek oraz ocene najlepszą. Proszę nie kopiować z internetu, oraz aby praca była dość długa. Nie śpieszcie się !! ;D
Zgłoś nadużycie!
Sprawozdanie: Dnia 11 czerwaca 2007 roku o godz. 6.00 zebraliśmy się przed budynkiem szkoły i pełni nadziei wyruszyliśmy na 4-dniową wycieczkę nad Bałtyk.
Zamek krzyżacki w Malborku był pierwszym zabytkiem, który zwiedziliśmy. Większość z nas nie widziała jeszcze budowli o tak potężnych rozmiarach.
W świat z odległych czasów wprowadził nas przewodnik. Dzięki niemu przeżyliśmy wspaniałą lekcję historii.
Dalsza droga mijała już szybciej. Dojechaliśmy do Sopotu, a tu znowu zaskoczenie. Molo i morze widziane pierwszy raz w życiu wywarło na nas duże wrażenie. Pierwszy powiew nadmorskiego powietrza i zamoczenie nóg w morskich falach orzeźwiły nas.
Zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wrażeń wieczorem udaliśmy się do hotelu w Gdańsku, gdzie spożyliśmy smaczny posiłek i wymieniwszy jeszcze swoje wrażenia, zasnęliśmy.
Rankiem następnego dnia popłynęliśmy statkiem wycieczkowym „Rubin" na Hel. Piękna pogoda, szum rozbijających się fal o burtę statku, powiew wiatru i niezapomniane przeżycia wywołane bezmiarem wód „stykających się" z błękitem nieba pozostaną nam na długo w pamięci po pierwszym rejsie.
Na Helu poszliśmy na plażę. Piasek był bardzo gorący a woda bardzo czysta. Jednakże największe wrażenie wywarła na nas latarnia morska, z której roztaczał się przepiękny widok na okolicę. Byliśmy też w fokarium i oglądaliśmy foki szare. Jedna z nich pozowała nam do zdjęć i pokazywała się w całej swej krasie. Po południu wróciliśmy do Gdyni, żeby zwiedzić wojenny okręt-muzeum „ORP Błyskawica". Widzieliśmy także zakotwiczony w porcie żaglowiec „Dar Pomorza". Później poszliśmy do Oceanarium, w którym najbardziej podobał się nam żółw i rekin żarłacz. Kolejny dzień zakończyliśmy wspólną dyskoteką.
Dalszym etapem wycieczki była Oliwa. Tu spacerowaliśmy po pięknym parku, w którym podziwialiśmy niespotykaną w Polsce roślinność. Warto było zobaczyć to bogactwo przyrody. O godz. 11.00
wysłuchaliśmy przepięknego, organowego koncertu. Organy z katedry oliwskiej zaliczają się do jednych z największych i najwspanialszych w Europie.
Po południu na gdańskiej Starówce mogliśmy podziwiać cudowne kamieniczki, pomnik Neptuna - boga wód i mórz, Ratusz i Dwór Artusa. Z Długiego Targu poszliśmy do Muzeum Bursztynu. Byliśmy zachwyceni biżuterią i różnorodnymi pracami wykonanymi przez artystów i rzemieśliników. Najbardziej podobało nam się bursztynowe drzewko szczęścia. Wracaliśmy przechodząc przez Złotą Bramę i Zieloną Bramę. Opuściliśmy stare uliczki Gdańska i udaliśmy się na obiadokolację.
Po posiłku pojechaliśmy na plażę, aby odpocząć. Mogliśmy pluskać się w morskiej wodzie i poszukiwać muszelek. Rozbawieni i wypoczęci wróciliśmy do hotelu.
Niestety, dobiegał kres naszej wycieczki. Ruszyliśmy w drogę powrotną. Zwiedziliśmy jeszcze Westerplatte. Niezatarte wrażenie wywarł na nas pomnik upamiętniający bohaterską walkę Polaków. Widzieliśmy również ruiny koszar i wartowni. Autokarem pojechaliśmy jeszcze w okolice Portu Północnego, gdzie już ostatni raz patrzyliśmy na morze
i statki.
Przed nami było jeszcze Pole Bitewne Grunwaldu. To tu w 1410 roku nasi przodkowie stoczyli wiekopomną walkę z Krzyżakami. Takiego miejsca ominąć nie wypadało.
Do Dłużewa przybyliśmy późnym wieczorem. Czekali na nas stęsknieni rodzice. Wspólny krąg, wspólna pożegnalna piosenka, przywitanie z rodzicami i zmęczeni ale zadowoleni powróciliśmy do domów.
Bardzo podobała nam się ta wycieczka. Była dobrą i niecodzienną lekcją historii oraz przyrody. Wrażeń, które przeżyliśmy nie da się opisać. Było ich tak bardzo dużo, i były tak niesamowite. Zobaczyliśmy tyle pięknych miejsc i wysłuchaliśmy tylu niezwykłych lekcji historii. Rodzice starali się dodatkowo jeszcze urozmaicić nam pobyt na wycieczce. Dlatego też obdarowywali nas słodyczami, napojami, zaprosili nas do McDolald'sa.
To by było na tyle ;) mam nadzieje ze ci sie spodoba ;) mozesz dac mi pkt? ;)
Dnia 11 czerwaca 2007 roku o godz. 6.00 zebraliśmy się przed budynkiem szkoły i pełni nadziei wyruszyliśmy na 4-dniową wycieczkę nad Bałtyk.
Zamek krzyżacki w Malborku był pierwszym zabytkiem, który zwiedziliśmy. Większość z nas nie widziała jeszcze budowli o tak potężnych rozmiarach.
W świat z odległych czasów wprowadził nas przewodnik. Dzięki niemu przeżyliśmy wspaniałą lekcję historii.
Dalsza droga mijała już szybciej. Dojechaliśmy do Sopotu, a tu znowu zaskoczenie. Molo i morze widziane pierwszy raz w życiu wywarło na nas duże wrażenie. Pierwszy powiew nadmorskiego powietrza
i zamoczenie nóg w morskich falach orzeźwiły nas.
Zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wrażeń wieczorem udaliśmy się
do hotelu w Gdańsku, gdzie spożyliśmy smaczny posiłek i wymieniwszy jeszcze swoje wrażenia, zasnęliśmy.
Rankiem następnego dnia popłynęliśmy statkiem wycieczkowym „Rubin" na Hel. Piękna pogoda, szum rozbijających się fal o burtę statku, powiew wiatru i niezapomniane przeżycia wywołane bezmiarem wód „stykających się" z błękitem nieba pozostaną nam na długo w pamięci
po pierwszym rejsie.
Na Helu poszliśmy na plażę. Piasek był bardzo gorący a woda bardzo czysta. Jednakże największe wrażenie wywarła na nas latarnia morska,
z której roztaczał się przepiękny widok na okolicę. Byliśmy też
w fokarium i oglądaliśmy foki szare. Jedna z nich pozowała nam do zdjęć
i pokazywała się w całej swej krasie. Po południu wróciliśmy do Gdyni, żeby zwiedzić wojenny okręt-muzeum „ORP Błyskawica". Widzieliśmy także zakotwiczony w porcie żaglowiec „Dar Pomorza". Później poszliśmy do Oceanarium, w którym najbardziej podobał się nam żółw
i rekin żarłacz. Kolejny dzień zakończyliśmy wspólną dyskoteką.
Dalszym etapem wycieczki była Oliwa. Tu spacerowaliśmy
po pięknym parku, w którym podziwialiśmy niespotykaną w Polsce roślinność. Warto było zobaczyć to bogactwo przyrody. O godz. 11.00
wysłuchaliśmy przepięknego, organowego koncertu. Organy z katedry oliwskiej zaliczają się do jednych z największych i najwspanialszych
w Europie.
Po południu na gdańskiej Starówce mogliśmy podziwiać cudowne kamieniczki, pomnik Neptuna - boga wód i mórz, Ratusz i Dwór Artusa. Z Długiego Targu poszliśmy do Muzeum Bursztynu. Byliśmy zachwyceni biżuterią i różnorodnymi pracami wykonanymi przez artystów
i rzemieśliników. Najbardziej podobało nam się bursztynowe drzewko szczęścia. Wracaliśmy przechodząc przez Złotą Bramę i Zieloną Bramę. Opuściliśmy stare uliczki Gdańska i udaliśmy się na obiadokolację.
Po posiłku pojechaliśmy na plażę, aby odpocząć. Mogliśmy pluskać się w morskiej wodzie i poszukiwać muszelek. Rozbawieni i wypoczęci wróciliśmy do hotelu.
Niestety, dobiegał kres naszej wycieczki. Ruszyliśmy w drogę powrotną. Zwiedziliśmy jeszcze Westerplatte. Niezatarte wrażenie wywarł na nas pomnik upamiętniający bohaterską walkę Polaków. Widzieliśmy również ruiny koszar i wartowni. Autokarem pojechaliśmy jeszcze
w okolice Portu Północnego, gdzie już ostatni raz patrzyliśmy na morze
i statki.
Przed nami było jeszcze Pole Bitewne Grunwaldu. To tu w 1410 roku nasi przodkowie stoczyli wiekopomną walkę z Krzyżakami. Takiego miejsca ominąć nie wypadało.
Do Dłużewa przybyliśmy późnym wieczorem. Czekali na nas stęsknieni rodzice. Wspólny krąg, wspólna pożegnalna piosenka, przywitanie z rodzicami i zmęczeni ale zadowoleni powróciliśmy
do domów.
Bardzo podobała nam się ta wycieczka. Była dobrą i niecodzienną lekcją historii oraz przyrody. Wrażeń, które przeżyliśmy nie da się opisać. Było ich tak bardzo dużo, i były tak niesamowite. Zobaczyliśmy tyle pięknych miejsc i wysłuchaliśmy tylu niezwykłych lekcji historii. Rodzice starali się dodatkowo jeszcze urozmaicić nam pobyt na wycieczce. Dlatego też obdarowywali nas słodyczami, napojami, zaprosili nas do McDolald'sa.
To by było na tyle ;)
mam nadzieje ze ci sie spodoba ;)
mozesz dac mi pkt? ;)