Wyobraź sobie, że spędziłeś w dżungli jeden dzień i jestes zwierzęciem. Opisz wrażenia i napisz to jakby był to jeden opisany dzień z pamiętnika.
Proszę muszę mieć to na DZISIAJJJJ!!!!!!!!!!!:D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wtorek, 8 maj 2012 ( datę możesz dać dowolną)
Dzisiejszy dzień spędziŁam w dżungli. To było dziwne a zarazem fascynujące przeżycie, jak dla takiej małrj myszki jak ja. Nigdy nie byŁam w dżungli gdyż mieszkam w polnej norce. W tym prze oftomnym ' lesie ' znalazłam się przypadkiem. Sama nawet nie wiem jak, i chyba pozostanie to dla mnie zagatką. Gdy znalazŁam się w nieznanym mi dotąd śtodowisku z paniką rozglądałam sie dookoła i naprawdę byłam przerażona! Jaka ta dżungla była ogromna! No i w dodatku tyle tam mnie spotkało niebezpieczeństw. Najpierw zaczął mnie gonić jakiś dziwny, wielki niezidentifikowany zwierz, przypuszczam że chciał mnie zjeść, to było straszne. Uciekłam ile siŁ w nogach. Potem wspięłam sie na drzewo, więc odpuścił, ale nadal nie miałam odpoczynku, ponieważ jakieś zwierzę zaczęło kołomnie skakać i robić wygibasy, pokrzykując , pokrzykując ,, Łuu łu, ła, ła '' , zabawne, podejrzewam, że to byŁa małpa, gdyż kiedyś czytaŁam pewną książkę i tam było takowe zwierzę opisane. Całe szczęście nie chciaŁa mnie zjeść, ale... złapała mnie i nie mogŁam jej sie wymknąć. Jak okazało sie nie chciała mi zrobić nic zŁego. Zawiesiła się na linie i przeskakując z liany na lianę, niczym przewodnik, oprowadziŁa mnie po dżungli. To zwierzę było naprawdę miŁe i czułam sie przy nim bezpieczna. Ta cała dżungla była niesamowita! Tyle nowych ciekawych miejsc, różnorodne zakątki, o których nawet nie śniŁam, a o ich istnieniu nie miałam pojęcia! Noprawdę zdumiewające. A co jeszcze dziwniejsz zwierzęta były tam naprawdę inne od tych które widywam na codzień! No i okazaŁo sie że większość z nich jest gościnnie i przyjacielsko nastawiona do gościa. Chyba też nie widzieli nikogo takiego jak ja;) Po całym dniu w towarzystwie małpki , ona odniosła mnie do pewnego miejsca, a tam stał... helikopter! mój tronspotr to normalnego , mojego, świata i życia. Niepostrzeżenia wszedłam na pokład i całe szczęście udało mi się wrócić do domu. To była naprawdę super przygoda. PoznaŁam wiele nowych przyjaciół i dowiedziałam sie wielu rzeczy. To było, że tak powiem kospirujące...
To tyle mojej przygody, w skrócei, gdyż tego wszystkiego nie da sięprzelać na papier niestey, nie znajdę słów na opisanie tego piękna.