Gdy otworzyłam furtkę moim oczom ukazał się niesamowity widok! Zobaczylam ogromny, piekny ogród z mnóstwem drzew i kwiatów. Na szary, kamienny mur wspinały się czerwone, różowe i herbaciane róże o pieknych, delikatnych płatkach. Po murze skakał mały gil radośnie pogwizdując. Patrzył na mnie swoimi czarnymi, bystrymi oczyma. Nagle rozłozył skrzydla i pofrunął. Przysiadł na gałęzi sarego, pięknego drzewa. Jego pien opleciony był czerwonymi niczym krew różami o ostrych kolcach. Przy owym drzewie stała ławka a wokół niej rosły cudowne kwiaty-dzwonki, irysy a nawet żółte jak kanarki żąkile. Barwne motyle przysiadały na jednym kawitku, aby po chwili znaleść się na nastepnym. Po chwili zastanowienia weszłam do ogrodu-najpiekniejszego, jakiego widzialam w całym moim życiu.
Gdy otworzyłam furtkę moim oczom ukazał się niesamowity widok! Zobaczylam ogromny, piekny ogród z mnóstwem drzew i kwiatów. Na szary, kamienny mur wspinały się czerwone, różowe i herbaciane róże o pieknych, delikatnych płatkach. Po murze skakał mały gil radośnie pogwizdując. Patrzył na mnie swoimi czarnymi, bystrymi oczyma. Nagle rozłozył skrzydla i pofrunął. Przysiadł na gałęzi sarego, pięknego drzewa. Jego pien opleciony był czerwonymi niczym krew różami o ostrych kolcach. Przy owym drzewie stała ławka a wokół niej rosły cudowne kwiaty-dzwonki, irysy a nawet żółte jak kanarki żąkile. Barwne motyle przysiadały na jednym kawitku, aby po chwili znaleść się na nastepnym. Po chwili zastanowienia weszłam do ogrodu-najpiekniejszego, jakiego widzialam w całym moim życiu.
Mam nadzieję że pomogłam :)