Wyobraź sobie że jesteś świadkiem narodzin świata. Opisz go. (opowiadanie z opisem)
Olcia354
Pewnego ranka ,chyba ranka tak bynajmniej mi się wydaje ,ze był to ranek gdy słońce wschodziło widziałam powstanie świata. Nie wiem jak to opisać ale było to piękne ,jak jakaś magia nie wiem jak się tu znalazłam. Widziałam duże ręce malowały farbami najpierw chmury jedna po drugiej tak dokładnie kreska przy kresce. Następnie duże ręce zwinnymi palcami rozcierały niebo by je przejaśnić ,stawało się ono coraz to piękniejsze.Potem malowano korony drzew niektóre kwitły inne zaś już rodziły owoce.Najpiękniejsza była jabłoń miała grubą pocieniowaną korę ,jakby we wszystkich odcieniach brązu była.Korona jej była wielka pełna zielonych liści i smacznie wyglądających jabłek.Potem ręce rysowały zwinnie i coraz szybciej kolejne elementy świata. Zastanowiłam się czy ja tez zostałam namalowana.Podbiegłam do jabłoni by zerwać smakowicie wyglądające jabłko.Z za drzewa wyszła dziewczynka była drobnej postury.Zapytała mnie czy już wybrałam sobie swoje miejsce na ziemi,nie wiedziałam co jej odpowiedzieć ,jeszcze nie zwiedziłam wszystkiego ,ale to miejsce strasznie mi się podoba. Ręce rysowały jakąś rzeczkę ,kwiaty ,było tu co raz piękniej. Dziewczyna zaproponowała bym przejrzała się w rzeczce woda była tak czysta ,ze zdołałam ujrzeć swoja twarz.Bez żadnych słów obie pobiegłyśmy pod paletę ,by coś namalować mieć jakiś swój udział w tworzeniu świata. Nie udawało nam się niczego namalować ,próbowałyśmy ,ale nic to tak jak farby były by bezbarwne. Najwidoczniej świat był już gotowy ,w oddali dało się dostrzec ludzi idących w nasza stronę ,lub tam gdzieś pracujących.Budowali oni swoje domy ,szkoły,sklepy itp ... nie wiem co było dalej,bo obudził mnie budzik. Widocznie byłam świadkiem powstania świata we śnie.