Dzień zaczął się wspaniale. Nazbierałem kukurydzę i ananasy, a potem zasiadłem do uroczystego śniadania. Po posiłku nakarmiłem kozy, a po pracy udałem sie na polowanie. Niestety, tego dnia miałem potwornego pecha. Zwierzęta uciekały przede mną, jak gdyby całkowicie znały moje zamiary. Zadowoliłem się więc małym zającem i wróciłem do mojej groty. Postabowiłem ugotować z niego rosół. Razem z warzywami i solą całość miała niesamowity smak i aromat. Zjadłem obiad ze smakiem, a potem wybrałem się na wybrzeże. Zrobiłem zapasy ostryg, wykąpałem się i rześki wróciłem do domu. Wieczorem moją kolację stanowiło pieczone mięso kozy. Rozpalenie ogniska zajęło mi wiele czasu, ale było warto. Dzień minął mi świetnie, choć polowanie nie powiodło się.
Dzień zaczął się wspaniale. Nazbierałem kukurydzę i ananasy, a potem zasiadłem do uroczystego śniadania. Po posiłku nakarmiłem kozy, a po pracy udałem sie na polowanie. Niestety, tego dnia miałem potwornego pecha. Zwierzęta uciekały przede mną, jak gdyby całkowicie znały moje zamiary. Zadowoliłem się więc małym zającem i wróciłem do mojej groty. Postabowiłem ugotować z niego rosół. Razem z warzywami i solą całość miała niesamowity smak i aromat. Zjadłem obiad ze smakiem, a potem wybrałem się na wybrzeże. Zrobiłem zapasy ostryg, wykąpałem się i rześki wróciłem do domu. Wieczorem moją kolację stanowiło pieczone mięso kozy. Rozpalenie ogniska zajęło mi wiele czasu, ale było warto. Dzień minął mi świetnie, choć polowanie nie powiodło się.