Pewnego razu kiedy oglądałem film " Piraci z Karaibów " wyobraziłem sobię ze jestem Robinsonem Crusoe (nwm czy tak sie pisze to) i przypłynołem statkiem na tajemniczą wype.
Zeszłem na ląd i ujrzałem piękny las z którego wydobywały się dziwne odgłosy.Postanowiłem to sprawdzić więc poszłem w głąb lasu, ujrzałem dzikich ludzi tań czących wokól ogniska naktórym piekł się dzik.Byłem bardzo głodny więc postanowiłem poczekac az się upiecze a następnie ich przegonić i go zjeść.Kiedy juz był gotowy zabrałem szablę i wyszedłem do nich wymachując ją ,tubylcy nie chcieli się tak szybko podać więc podjołem buj.Po wyczerpującym pojedynku tubylcy wycofali się. Podeszłem do pieczeni a kiedy ją podniosłem ujrzałem pod nią skrzynię z mapą , na niej była góra którą widziałem w odali więc postanowiłem tam pujść.Szłem przez las porośnięty bluszczem i nagle trafiła mnie szczałka z trucizną upadłem na ziemię i obudziłem się wctałem i siostra uderzyła mnie wgłowe po czym się obudziłem.
NIE WIEM CZY CHODZIŁO O TO ALE MYŚLĘ ZE POMOGŁEM;]
nwm jak to ma byc wiedz zrobie w formie snu ;]
Pewnego razu kiedy oglądałem film " Piraci z Karaibów " wyobraziłem sobię ze jestem Robinsonem Crusoe (nwm czy tak sie pisze to) i przypłynołem statkiem na tajemniczą wype.
Zeszłem na ląd i ujrzałem piękny las z którego wydobywały się dziwne odgłosy.Postanowiłem to sprawdzić więc poszłem w głąb lasu, ujrzałem dzikich ludzi tań czących wokól ogniska naktórym piekł się dzik.Byłem bardzo głodny więc postanowiłem poczekac az się upiecze a następnie ich przegonić i go zjeść.Kiedy juz był gotowy zabrałem szablę i wyszedłem do nich wymachując ją ,tubylcy nie chcieli się tak szybko podać więc podjołem buj.Po wyczerpującym pojedynku tubylcy wycofali się. Podeszłem do pieczeni a kiedy ją podniosłem ujrzałem pod nią skrzynię z mapą , na niej była góra którą widziałem w odali więc postanowiłem tam pujść.Szłem przez las porośnięty bluszczem i nagle trafiła mnie szczałka z trucizną upadłem na ziemię i obudziłem się wctałem i siostra uderzyła mnie wgłowe po czym się obudziłem.
NIE WIEM CZY CHODZIŁO O TO ALE MYŚLĘ ZE POMOGŁEM;]