wyobraź sobie że jesteś kibicem drużyny piłkarskiej.Napisz opowiadanie z dialogiem pod tytułem To był naprawdę ciekawy mecz. To opowiadanie ma wykazywać emocje
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
- Lidzia?! - krzyknęłam - to ja np.Kaśka!
- Kaśka?! - odkrzyknęła - miło cię widzieć! fajny mecz!
- Tak świetny! Cchcesz cukierka?! - zapytałam
- Jasne dzięki! - odpowiedziała i wzięła pomarańczowego cukierka.
Sędzia zagwizdał na przerwę.Zawodnicy zeszli z boiska na krótką przerwę.
- Chyba tam ogłuchłam - uśmiechnęła się Lidzia.
- Ja chyba też. Komu kibicujesz? -zapytałam.
- To chyba jasne, Czerwonym.
- Co?! Przecież to jasne, że Zieloni są lepsi!
- Chyba coś ci się pomyliło. Czerwoni ich zmiażdżą. - wykłócała się Lidzia.
Koniec przerwy. NIe odzywałam się do niej przez 15 minut. W końcu doszłam do wniosku, że to głupie. Przperosiłyśmy się, a gdy się przytulałyśmy Czerwoni strzelili gola. Doliczono dogrywkę gdyż był remis. W ostatbiej minucie dogrywki Zieloni strzelili decydującego gola. Wyszłam z Lidzią ze stadionu. Czekałyśmy jakieś 5 minut na autobus. Opowiedziałyśmy sobie wszystko i wymieniłyśmy ię telefonami. Wysiadłam wcześniej od niej i poszłam do domu - szczęśliwa ze spotkania i wygranego meczu.
Był ciepły, wiosenny dzień. Słońce promiennie świeciło na niebie. W powietrzu pachniało świeżą wonią kwiatów, a dodatkowo ten dzień upiększał wesoły śpiew ptaków. Janek właśnie kosił trawnik na swoim podwórku. Był tak pochłonięty swoim zajęciem, że nawet nie zauważył, nadejścia swojego najlepszego kolegi - Tomka. Chłopiec podszedł bliżej zapracowanego przyjaciela i lekko szturchnął go w plecy. Jane przestraszył się nieco, ale zaraz zauważył, że nie ma powodów do obaw, gdyż to był tylko Tomek, którego znał od lat.
- Hej - powiedział Tomek
- Czeeść - odpowiedział uradowany Janek - co cię do mnie sprowadza? - zapytał zaciekawiony
- Przyszedłem, żeby zaproponować ci, byśmy poszli na mecz. Dzisiaj na naszym stadinie grają orliki. Co ty na to?
- Wspaniały pomysł! - odparł zapalony Janek - O której godzinie moglibyśmy się spotkać?
- Hm... mecz zaczyna się o godzinie 18:00, więc przyjdę po ciebie o 17:30. dobrze? - zapytał się Tomek
- Okej, mi pasuje - zgodził się kolega
Tomek przyszedł do domu Janka o umówionej godzinie i razem powędrowali, aby obejrzeć widowisko. Będąc na miejscu zauważyli 2 wolne miejsca w pierwszym rzędzie, na widowni. Szybko się tam udali.
Po skończonym meczu chłopcy wesoło między sobą rozmawiali:
- A widziałeś, jak Maciek wykiwał tego chłopaka z numerem 16? - zapytał Tomek
Weź udział w testowaniu Garnier! Kliknij tutaj.- Tak, to był bardzo dobry zwód. Widać, że nasi chłopcy mają wyćwiczoną technikę.
- Dokładnie. Ależ to doświadczyłem wspaniałych emocji - ekscytował się Tomek
- Ja również. Myślę, że to był naprwdę ciekway mecz.