Dawno , dawno temu żyła sobie piękna dziewczynka imienie maria. miała wiele zalet a mało wad . jej rodzice nie byli biedni ani wcale bogaci więc nie miała pięknego życia . Dziewczynka bardzo ale to brdzo lubiła śpiewać szczególnie piosenki smutne lub wolne . pewnego dnia jej mama usłyszała jak śpiewa maria matka zaczeła sie nia coraz więcej interesować oczywiście dziewczynka zrobiła wielką kariere ale jej rodzice przestali się nią interesowac zaczeli tylko dbać o siebie i o och pieniądze . Dziewczynka , pocuła sie zybyt samotna więc gdy nastała zima zamarzła.
W pewnej chacie mieszkała sobie gospodyni, a wraz nią córka i pasierbica. Gospodyni chciała się pozbyć pasierbicy, więc rozkazała jej , aby przyniosła z lasu fiołki. Jednak to była zima, pomimo to pasierbica poszła, ale po drodze myślała, iż nie jest w stanie rozkazu złej kobiety spełnić. Kiedy szła zmarznięta, to ujrzała ognisko, podeszła bliżej i rozpoznała dwunastu braci - to były miesiące. Zapytali jej, który z nich najważniejszy, a ona odparła, iż każdy z nich jest jednakowo ważny. Spodobała się braciom odpowiedź dziewczyny, więc zamienili się na chwilę miejscami aż dziewczyna ujrzała fiołki i zerwawszy je wróciła do domu. Zdziwiła się macocha, ale wysłała ją ponownie do lasu po poziomki. Pasierbica znowu w środku srogiej zimy poszła do lasu i tam ujrzała ponownie braci, którzy znów jej pomogli - wróciła z pachnącymi poziomkami do domu. Tym razem macocha wysłała ją po talary. Znowu dziewczyna spotkała braci, a oni powiedzieli, iż spełnią jej życzenie - zebrała więc kilka węgielków, które to w domu macochy zmieniły się w talary. Jednak macosze za mało było pieniędzy i po więcej ją wysłała. Tym razem dziewczyna już nie wróciła, ale na służbę do braci przystała i chętnie gospodynią u nich była. Macocha zaś na nią czekała a gdy ta nie wróciła, to córkę swą odpowiednio na drogę wyposażyła i jej iść po talary kazała. Ona też wkrótce ognisko z braćmi miesiącami ujrzała , ale nieżyczliwie i obraźliwie o nich powiedziała. Zatem rozgniewali się bracia Miesiące i taka zamieć się zrobiła, że dziewczyna do domu drogi nie mogła znaleźć , błądziła i błądziła i zamarzła ....,,.Bo nie znajdzie szczęścia ten, co nieżyczliwość w sercu ma"
Dawno , dawno temu żyła sobie piękna dziewczynka imienie maria. miała wiele zalet a mało wad . jej rodzice nie byli biedni ani wcale bogaci więc nie miała pięknego życia . Dziewczynka bardzo ale to brdzo lubiła śpiewać szczególnie piosenki smutne lub wolne . pewnego dnia jej mama usłyszała jak śpiewa maria matka zaczeła sie nia coraz więcej interesować oczywiście dziewczynka zrobiła wielką kariere ale jej rodzice przestali się nią interesowac zaczeli tylko dbać o siebie i o och pieniądze . Dziewczynka , pocuła sie zybyt samotna więc gdy nastała zima zamarzła.
ROK i 12 miesięcy.
W pewnej chacie mieszkała sobie gospodyni, a wraz nią córka i pasierbica. Gospodyni chciała się pozbyć pasierbicy, więc rozkazała jej , aby przyniosła z lasu fiołki. Jednak to była zima, pomimo to pasierbica poszła, ale po drodze myślała, iż nie jest w stanie rozkazu złej kobiety spełnić. Kiedy szła zmarznięta, to ujrzała ognisko, podeszła bliżej i rozpoznała dwunastu braci - to były miesiące. Zapytali jej, który z nich najważniejszy, a ona odparła, iż każdy z nich jest jednakowo ważny. Spodobała się braciom odpowiedź dziewczyny, więc zamienili się na chwilę miejscami aż dziewczyna ujrzała fiołki i zerwawszy je wróciła do domu. Zdziwiła się macocha, ale wysłała ją ponownie do lasu po poziomki. Pasierbica znowu w środku srogiej zimy poszła do lasu i tam ujrzała ponownie braci, którzy znów jej pomogli - wróciła z pachnącymi poziomkami do domu. Tym razem macocha wysłała ją po talary. Znowu dziewczyna spotkała braci, a oni powiedzieli, iż spełnią jej życzenie - zebrała więc kilka węgielków, które to w domu macochy zmieniły się w talary. Jednak macosze za mało było pieniędzy i po więcej ją wysłała. Tym razem dziewczyna już nie wróciła, ale na służbę do braci przystała i chętnie gospodynią u nich była. Macocha zaś na nią czekała a gdy ta nie wróciła, to córkę swą odpowiednio na drogę wyposażyła i jej iść po talary kazała. Ona też wkrótce ognisko z braćmi miesiącami ujrzała , ale nieżyczliwie i obraźliwie o nich powiedziała. Zatem rozgniewali się bracia Miesiące i taka zamieć się zrobiła, że dziewczyna do domu drogi nie mogła znaleźć , błądziła i błądziła i zamarzła ....,,.Bo nie znajdzie szczęścia ten, co nieżyczliwość w sercu ma"