Wyobraź sobie, że jesteś Danusią Jurandówną lub Zbyszkiem z Bogdańca i piszesz pamiętnik. Opisz, co wydarzyło w gospodzie "Pod Lutym Turem", starając się nasladować styl minionej epoki.
Jak ktos ma jakis pomysł to proszę ;)
dzięki z góry .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Przybyliśmy ze stryjem mym, Maćko mu na imię, do gospody "Pod lutym turem" się zwącej. Zmęczenie nas zmogło i spocząć pragnęliśmy jeno, jadła i napitku wpierw skosztowawszy, lecz gdy tylko drzwi do głównej izby się rozwarły, natychmiast zapomniałem o wszystkim prócz śpiewu anielskiego, którym wypełnione było owo pomieszczenie. Gdym ujrzał spiewaczkę, serce mi zamarło - była to niewiasta tak piękna, że gotów byłem każdego rycerza na ubitą ziemię wyzwać, gdyby tylko śmiał twierdzić, że zna urodziwszą. Wspaniały to zaprawdę był dzień, zupełnie inny od przyszłości, jaka nas czekała...
Liczę na naj.