Wyobraź sobie, że jesteś człowiekiem dorosłym. Piszesz wspomnienia z ostatnich 20lat. Napisz swoją autobiografie-wspomnienia ze swojego życia
Prosze o napisanie dam 100p za rozwiązanie
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Nigdy nie byłam płaczliwą dziewczynką. Brałam co dawali, dawałam o co prosili.
Cicha, poczciwa, grzeczna, zamknięta w sobie. Przedszkole, podstawówka, gimnazjum, liceum. Wszystko wyglądało tak samo. Wiedziałam lecz unikałam odpowiedzi. Siedziałam sama w ławce i rozmyślałam na różne tematy. Wytykana palcami ? wyśmiewana? Ignorowałam zachowanie znajomych. W domu nawet nie chciało mi się płakać w poduszkę z tego powodu. Teraz ze wstydem mogę przyznać, że zniszczyłam najpiękniejszy okres w swoim życiu.Zawsze odzobiona w kokardy i sztucznie wykreowana przez własną matkę,której nie mogę zarzucić nic złego. Była dobrą kobietą, lecz na siłę chciała bym była sławna. Więc woziła swoją "dziwną" córkę na castingi, zajęcia, kółka i dodatkowe szkółki. W swoim życiu grałam na : pianinie, gitarze, wiolonczeli, śpiewałam , grałam w teatrze, malowałam , tańczyłam. Wszystko kończyło się tragicznie. W Gitarze struny zniszczyłam intensywnie grając, o śpiewie nie wspomnę sąsiedzi kczyczeli głośniej niż za fałsz na wiolonczeli. Nie wspominam tego chętnie choć, teraz moja liczna grupa przyjaciół śmieje się z tego na głos. Fakt, brzydkie kaczątko którego rodzice chcieli by już stało się łabędziem. Raz znalazłam się nawet nie wiem jakim cudem na castingu na rolę zabawnej dziewczyny. Nie pasowałam do żadnych z tych słow. Nie byłam ani zabawna ani nie zachowywałam się jak dziewczyna.
Wyszłam na środek i opowiadałam o swojej niezdarności.Widziałam oczy widzów. Nie chcieli się smiąć, bliżej im było do płaczu nad moim losem. Studia przeszły już gładziej, mimo wszystko i tak się cieszę że mineły.
Miałam grupę znajomych i zawsze robiłam w niej za tłum. Ktoś powiedział banalny żart, zaśmiałam się ja, ktoś pochwalił się czymś , pogratulowałam ja. Nie powiem że nie byłam potrzebna. Tłum zawsze jest potrzebny. Bo kto ma być tym, który słucha,jak nie ten który nie gada? Zawsze chciałam być dorosła, mówiłam o tym mamie zaś ta opowiadała mi swoją historię : " Też kiedyś chciałam być dorosła jak dorosłam znów chciałam być młoda"
Ja dorosłam teraz i jakoś nie chcę być już młoda.