Wyobraź sobie że jesteś bombką wisząca na choince.Opisz świat który widzisz dookoła siebie
Proszę porządną nie za krotką prace
CarminaDiament
Jestem czerwoną bombką ze złotymi, brokatowymi zdobieniami. Wiszę na gałązce pachnącej świerkowej choinki, gdzieś w połowie jej wysokości. Igiełki łaskoczą mnie delikatnie, a zapach urzeka. Mam bardzo ważne zadanie do spełnienia - razem z moimi siostrami sprawiamy, że wszyscy cieszą się na widok całego drzewka i czują magię świąt. Od samego ranka ktoś ciągle krzątał się po mieszkaniu. Mama przygotowywała potrawy w kuchni razem ze swoją starszą córką. Taty nie było - chyba pracował jeszcze. Młodsze dzieci ostrożnie nakrywały do stołu. Bardzo je lubię, bo często na mnie patrzą i głaszczą. Ciekawi mnie, co się wydarzy, bo to moje pierwsze święta. Kiedy już Tata wrócił z pracy, wziął prysznic i ubrał się odświętnie, podobnie jak pozostali domownicy, a Babcia z Dziadkiem i Wujek z Ciocią przyszli, wszyscy zasiedli do stołu. Całe mieszkanie pachnie cynamonem i piernikami, a z radia lecą kolędy. Wszyscy są dla siebie mili, uśmiechają się i podają różne potrawy. Ależ chciałabym spróbować takiego karpia!!! Moje siostry bombki śmieją się ze mnie, ale na pewno same mają ochotę na te pyszności. Przed chwilą skończyła się kolacja. Dzieci nie mogły doczekać się już tej chwili, bo teraz nareszcie mogą zacząć otwierać prezenty. Mnóstwo pudeł, owiniętych w kolorowy papier, leży pod choinką, a ja mam świetne miejsce, żeby wszystko zobaczyć. Co za wesoły widok! Wigilijne potrawy zjedzone, prezenty rozpakowane... Ludzie rozmawiają, bawią się nowymi zabawkami, tylko ja jestem jakaś taka zmęczona. To był dzień pełen wrażeń!
3 votes Thanks 3
julianwitka
Mój krajobraz Cały rok leżałam w pudle z moimi siostrami. Nareszcie nadchodzą święta i wydostam się na wolność. Nie mogę się doczekać Nareszcie jestem wolna. Świat jest taki ciepły, kolorowy. Wiszę prawie na czubku przy gwieździe. Stół pięknie nakryty, ileż tu pyszności. Jedzą, piją i wstają. To już pora na prezenty. W, okól mnie kolorowe paczuszki. A na nich jest napisane po imieniu. Wszystkie prezenty rozdane. A cóż to widzę. Pewne dziecko nie chce swojego prezentu. A cóż tam jest piękna wstążeczka w fioletowym kolorze. Patrzy na mnie i wskazuje palcem. Mogłam się nauczyć mowy ludzi wiedziałam bym co wykrzykuje. Ojciec ozdabia jej główkę wstążeczką. Świat jest taki piękny, kolorowy. Szkoda tylko że nie mogłam być człowiekiem. Też bym dostała paczuszkę z imieniem " Bombka "
Od samego ranka ktoś ciągle krzątał się po mieszkaniu. Mama przygotowywała potrawy w kuchni razem ze swoją starszą córką. Taty nie było - chyba pracował jeszcze. Młodsze dzieci ostrożnie nakrywały do stołu. Bardzo je lubię, bo często na mnie patrzą i głaszczą. Ciekawi mnie, co się wydarzy, bo to moje pierwsze święta.
Kiedy już Tata wrócił z pracy, wziął prysznic i ubrał się odświętnie, podobnie jak pozostali domownicy, a Babcia z Dziadkiem i Wujek z Ciocią przyszli, wszyscy zasiedli do stołu. Całe mieszkanie pachnie cynamonem i piernikami, a z radia lecą kolędy. Wszyscy są dla siebie mili, uśmiechają się i podają różne potrawy. Ależ chciałabym spróbować takiego karpia!!! Moje siostry bombki śmieją się ze mnie, ale na pewno same mają ochotę na te pyszności.
Przed chwilą skończyła się kolacja. Dzieci nie mogły doczekać się już tej chwili, bo teraz nareszcie mogą zacząć otwierać prezenty. Mnóstwo pudeł, owiniętych w kolorowy papier, leży pod choinką, a ja mam świetne miejsce, żeby wszystko zobaczyć. Co za wesoły widok!
Wigilijne potrawy zjedzone, prezenty rozpakowane... Ludzie rozmawiają, bawią się nowymi zabawkami, tylko ja jestem jakaś taka zmęczona. To był dzień pełen wrażeń!
Cały rok leżałam w pudle z moimi siostrami. Nareszcie nadchodzą święta i wydostam się na wolność. Nie mogę się doczekać
Nareszcie jestem wolna. Świat jest taki ciepły, kolorowy. Wiszę prawie na czubku przy gwieździe. Stół pięknie nakryty, ileż tu pyszności. Jedzą, piją i wstają. To już pora na prezenty. W, okól mnie kolorowe paczuszki. A na nich jest napisane po imieniu. Wszystkie prezenty rozdane. A cóż to widzę. Pewne dziecko nie chce swojego prezentu. A cóż tam jest piękna wstążeczka w fioletowym kolorze. Patrzy na mnie i wskazuje palcem. Mogłam się nauczyć mowy ludzi wiedziałam bym co wykrzykuje. Ojciec ozdabia jej główkę wstążeczką.
Świat jest taki piękny, kolorowy. Szkoda tylko że nie mogłam być człowiekiem. Też bym dostała paczuszkę z imieniem " Bombka "