Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
(...) ale urok to nie tylko sylwetka i mięśnie, to także zalety serca.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja, który mam sto lat, dobrze wiem, o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą. Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję.
- Najciekawsze pytania wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać „być może”. Tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi. - Chcesz powiedzieć, że dla „Życia” nie ma rozwiązania? - Chcę powiedzieć, że dla „Życia” jest kilka rozwiązań, a więc nie ma żadnego. - A ja myślę, ciociu, że dla życia nie ma innego rozwiązania niż żyć.
Zawsze jest jakieś rozwiązanie, Oskarze, zawsze jest gdzieś jakiś worek mąki
nienawidź ich z całej siły. To będzie tak, jakbyś miał kość do ogryzania. Kiedy już skończysz ją ogryzać, zobaczysz, że nie było warto.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
trzeba mieć także dobrze umięśniony mózg.
Nie sądzisz, że czas już mieć odwagę wyrazić swoje uczucia?
urok to nie tylko sylwetka i mięśnie, to także zalety serca.
kiedy się dojdzie do dwudziestki, wszystko się jakoś układa
O kogo się macie troszczyć, o pacjentów czy o przepisy?
Dlaczego, Oskarze? Czy łatwi ej byłoby ci uwierzyć, że to Pan Bóg, gdybyś zobaczył kulturystę w kokieteryjnych slipkach, z misternie wyrzeźbionym torsem, wydatnymi muskułami, błyszczącą od oliwy skórą i krótko obciętymi włosami?
(...)Zastanów się, Oskarze. Który z nich wydaje ci się bliższy? Bóg, który nic nie czuje, czy Bóg, który cierpi?
Nikt nie może uniknąć cierpienia. Ani Bóg, ani ty. Ani twoi rodzice, ani ja.
Jeśli wbijają ci gwoździe w nadgarstki i stopy, nie masz innego wyjścia, musisz odczuwać ból. Znosisz go. Natomiast myśl o śmierci nie musi powodować bólu. Nie wiesz, czym jest. Wszystko zależy od ciebie
Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym
to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby je wychować
Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
(...) ale urok to nie tylko sylwetka i mięśnie, to także zalety serca.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
Próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się, że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić. W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka. I próbuje się na nie zasłużyć. Ja, który mam sto lat, dobrze wiem, o czym mówię. Im bardziej się człowiek starzeje, tym większym smakiem musi się wykazać, żeby docenić życie. Musi być wyrafinowany, stać się po trosze artystą. Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi uruchomić swoją inteligencję.
- Najciekawsze pytania wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę. Do każdej odpowiedzi trzeba dodać „być może”. Tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi.
- Chcesz powiedzieć, że dla „Życia” nie ma rozwiązania?
- Chcę powiedzieć, że dla „Życia” jest kilka rozwiązań, a więc nie ma żadnego.
- A ja myślę, ciociu, że dla życia nie ma innego rozwiązania niż żyć.
proszę :)
Zawsze jest jakieś rozwiązanie, Oskarze,
zawsze jest gdzieś jakiś worek mąki
nienawidź ich z całej siły. To będzie tak, jakbyś miał kość do
ogryzania. Kiedy już skończysz ją ogryzać, zobaczysz, że nie było warto.
Jeżeli będę zajmował się tym, co myślą głupcy, nie będę miał czasu na
to, o czym myślą ludzie inteligentni.
trzeba mieć także dobrze umięśniony
mózg.
Nie sądzisz, że czas już mieć
odwagę wyrazić swoje uczucia?
urok to nie tylko sylwetka i mięśnie, to także zalety serca.
kiedy się
dojdzie do dwudziestki, wszystko się jakoś układa
O kogo się macie
troszczyć, o pacjentów czy o przepisy?
Dlaczego, Oskarze? Czy łatwi ej byłoby ci uwierzyć, że to Pan Bóg,
gdybyś zobaczył kulturystę w kokieteryjnych slipkach, z misternie
wyrzeźbionym torsem, wydatnymi muskułami, błyszczącą od oliwy skórą i
krótko obciętymi włosami?
(...)Zastanów się, Oskarze. Który z nich wydaje ci się bliższy? Bóg, który
nic nie czuje, czy Bóg, który cierpi?
Nikt nie może uniknąć cierpienia. Ani Bóg, ani ty. Ani twoi rodzice, ani
ja.
Jeśli wbijają ci gwoździe w nadgarstki i stopy, nie masz innego wyjścia,
musisz odczuwać ból. Znosisz go. Natomiast myśl o śmierci nie musi
powodować bólu. Nie wiesz, czym jest. Wszystko zależy od ciebie
Ludzie boją się umierać, bo odczuwają lęk przed nieznanym
to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby
je wychować
Wszystkie z 1 połowy książki.