Pewnego dnia zobaczyłam na drzewie uwięzionego kotka. Pomyślałam że lubie się wspinać, dlatego od razu weszłam na drzewo i go zdjełam.Nie wiedziałam czyj on jest więc wziełam go na ręce i zaczełam iść w stronę domu. Nagle zobaczyłam że goni mnie pewna kobieta. Zaczełam uciekać. Wbiegłam do domu i zamknełam drzwi na klucz. Pani chwilę stała pod drzwiami i nagle się oddaliła. Ja kotkowi dałam jeść i pić. Za około dwadzieścia minut pod mój dom przyjechała policja, którą jak się później okazało wezwała kobieta posądzając mnie o kradzież jej rasowego kota, który kosztował 2tysiące złotych. Naszczęście wszystko dobrze się skończyło a ja dostałam sto złotych wynagrodzenia za uratowanie kotka.
Ciekawa przygoda :
Pewnego dnia zobaczyłam na drzewie uwięzionego kotka. Pomyślałam że lubie się wspinać, dlatego od razu weszłam na drzewo i go zdjełam.Nie wiedziałam czyj on jest więc wziełam go na ręce i zaczełam iść w stronę domu. Nagle zobaczyłam że goni mnie pewna kobieta. Zaczełam uciekać. Wbiegłam do domu i zamknełam drzwi na klucz. Pani chwilę stała pod drzwiami i nagle się oddaliła. Ja kotkowi dałam jeść i pić. Za około dwadzieścia minut pod mój dom przyjechała policja, którą jak się później okazało wezwała kobieta posądzając mnie o kradzież jej rasowego kota, który kosztował 2tysiące złotych. Naszczęście wszystko dobrze się skończyło a ja dostałam sto złotych wynagrodzenia za uratowanie kotka.