paciasex
Rodzina jest bogactwem,którego się nie sprzedaje ani nie kupuje ,dla której miłość i serce się ofiaruje.Jest od złota więcej warta,slońce nosi w sercu,dzieciom rozum przekazuje, by w pogoni za wielkim szczęściem,nie tracili z oczu małych chwil,które nadają życiu prawdziwe piękno. Dla utrzymania więzi rodzinnych nie szkoda zachodu ni słońca.Bowiem ogień i morze,słońce i deszcze ,radości i smutki w swym sercu mieści.
Na scenie,za koszem kwiatów ktoś szykował się do przemówienia, grono gości,wokół jubilatów skupione, składało im gorące życzenia.
Kieliszki z szampanem,gotowe były, życzeń treść ze sceny płynęła, nagle, drzwi się otworzyły, jakaś postać w nich stanęła.
Każdy spogądał z zaciekawieniem, pojąłem skąd to spóźnienie, ku scenie ruszyła, z głowy skinieniem, specjalnie, by zrobić wrażenie.
Lekko płynęła,jak obłok po niebie, za nią skręcały wszystkie głowy, każde spojrzenie przyciągała do siebie, widok był zjawiskowy.
W potokach włosów,ognia języki, kolorem swym przyciągały, z oczu tryskały ciepłe ogniki, czerwone usta się uśmiechały.
Czarna spódniczka,bluzeczka biała w kontraście do siebie były, koronka czekoladowa biust zakrywała, piersi słodkością kusiły.
Coś we mnie drgnęło, wciąż myśle o tym widoku, choć tyle czasu już upłynęło, tęsknie, z łezką w oku.
Na scenie,za koszem kwiatów
ktoś szykował się do przemówienia,
grono gości,wokół jubilatów skupione,
składało im gorące życzenia.
Kieliszki z szampanem,gotowe były,
życzeń treść ze sceny płynęła,
nagle, drzwi się otworzyły,
jakaś postać w nich stanęła.
Każdy spogądał z zaciekawieniem,
pojąłem skąd to spóźnienie,
ku scenie ruszyła, z głowy skinieniem,
specjalnie, by zrobić wrażenie.
Lekko płynęła,jak obłok po niebie,
za nią skręcały wszystkie głowy,
każde spojrzenie przyciągała do siebie,
widok był zjawiskowy.
W potokach włosów,ognia języki,
kolorem swym przyciągały,
z oczu tryskały ciepłe ogniki,
czerwone usta się uśmiechały.
Czarna spódniczka,bluzeczka biała
w kontraście do siebie były,
koronka czekoladowa biust zakrywała,
piersi słodkością kusiły.
Coś we mnie drgnęło,
wciąż myśle o tym widoku,
choć tyle czasu już upłynęło,
tęsknie, z łezką w oku.