Pewnego dnia Robert dość wcześnie obudził się do szkoły. wstał i poszedł do łazienki. Zauważył żę jego mama Ania siedzi przy stole w kuchni. podszedł do niej i złapał za ramie:
- Mamo, dlaczego nie śpiesz jeszcze wczesnie. czy coś się stało ?
- O robert nawet nie zauważyłam kiedy wstałeś. nie nic się nie stało wszytsko wporzadku.
- napewno? jesteś cała sina . może pownniaś się jeszcze położyć.
- nie nic mi nie jest. Zaraz zrobie sobie herbaty. a ty się szukaj bo nie zdąrzysz do szkoły. A ja zaraz zrobie ci kanapki.
Robert poszedł do łazieniki. Zrobił poranną toalete . Spakował książki , zabrał kanapki zrobione przez mame i wyszedł. zamykając drzwi powiedział :
- wróce o 16. Miłego dnia.Wiesz mamo...
Nie zdąrzył dokończyć ponieważ zawołał go kolega. Zamknął drzwi i poszedł. W szkole oczywiscie zawse dużo ludzi. Sprawdzian. Jednak o 11 robert dziwinie się poczuł i pomysłał o mamie.
Na lekcji historii zawołal go dyrektor.powiedział żę dzwonili ze szpital. jego mama trafiła na izbe przyjeć. robert dostał pozwolenia pójscia do mamy. Gdy wszedł do szpitala zauważył dużo ludzi krzyczących wolających lekarza. zapytał ię pielegniąrki :
- Przepraszam została tutaj przywiziona moj mama nazywa się Anna szwarc.
- zaczekaj nie mozesz teraz do niej wejsc. zara porozmawia z tobą lekarz.+
Robert Przestraszył się. podszedł o niego starszy lekarz z siwą brudją . Złapał z ramie i powiedział :-
Przykro mi.
robert nie wiedział co sie dzieje . zauwazył mame lerząca na łozku. nie ruszła. Z płaczem i krzykiem wpieł do sali. przytulił sie do niej, szarpał by sie obudziła i krzyczał :
- mamo prosze obudz sie . nie zostawiaj mie. mamo prosze
jadnak było zapóżno. Zmarła. Nawet nie zdąrzył jej powiedzieć ze ją kocha.
Pewnego dnia Robert dość wcześnie obudził się do szkoły. wstał i poszedł do łazienki. Zauważył żę jego mama Ania siedzi przy stole w kuchni. podszedł do niej i złapał za ramie:
- Mamo, dlaczego nie śpiesz jeszcze wczesnie. czy coś się stało ?
- O robert nawet nie zauważyłam kiedy wstałeś. nie nic się nie stało wszytsko wporzadku.
- napewno? jesteś cała sina . może pownniaś się jeszcze położyć.
- nie nic mi nie jest. Zaraz zrobie sobie herbaty. a ty się szukaj bo nie zdąrzysz do szkoły. A ja zaraz zrobie ci kanapki.
Robert poszedł do łazieniki. Zrobił poranną toalete . Spakował książki , zabrał kanapki zrobione przez mame i wyszedł. zamykając drzwi powiedział :
- wróce o 16. Miłego dnia.Wiesz mamo...
Nie zdąrzył dokończyć ponieważ zawołał go kolega. Zamknął drzwi i poszedł. W szkole oczywiscie zawse dużo ludzi. Sprawdzian. Jednak o 11 robert dziwinie się poczuł i pomysłał o mamie.
Na lekcji historii zawołal go dyrektor.powiedział żę dzwonili ze szpital. jego mama trafiła na izbe przyjeć. robert dostał pozwolenia pójscia do mamy. Gdy wszedł do szpitala zauważył dużo ludzi krzyczących wolających lekarza. zapytał ię pielegniąrki :
- Przepraszam została tutaj przywiziona moj mama nazywa się Anna szwarc.
- zaczekaj nie mozesz teraz do niej wejsc. zara porozmawia z tobą lekarz.+
Robert Przestraszył się. podszedł o niego starszy lekarz z siwą brudją . Złapał z ramie i powiedział :-
Przykro mi.
robert nie wiedział co sie dzieje . zauwazył mame lerząca na łozku. nie ruszła. Z płaczem i krzykiem wpieł do sali. przytulił sie do niej, szarpał by sie obudziła i krzyczał :
- mamo prosze obudz sie . nie zostawiaj mie. mamo prosze
jadnak było zapóżno. Zmarła. Nawet nie zdąrzył jej powiedzieć ze ją kocha.