Legenda o Franek Bugajska Dawno dawno temu w ubogiej chatce urodził się chłopczyk. Szalała wtedy śnieżyca, ale kiedy rozległ się płacz dziecka, słoneczko przedarło się przez chmury i promykiem dotkneło rączki dziecka. Mijały lata Bugajski wyrósł na przystojnego młodzieńca. Ojciec uczył go pracy na roli. Cuż z tego kiedy on marzył o wielkim świecie o bogactwie. Matka zawinęła kawał cleba, wysłupłała ostatni grosik. Ojciec pobłogosławił na drogę. Franek wyruszył w świat. Gdy tak wędrował usłyszał głos posłańca: Jutro w zamku odbędzie się bal, na którym to zostanie wybrany mąż dla księżiczki. Franek ucieszył się, ponieważ byłpewien, że to jego król wybierze za męża. Następnego dnia chlopiec przybyl do pałacu. Król po kolei wzywał kandydatów na męża dla corki. W końcu przyszła kolej na Franka. Król zapytał chłopca co może ofiarować księżniczce. On odpowiedział "nic szczególnego,,. Zdenerwowany król wygnał Franka. Chłopiec chodził cały dzień zmęczony i zmartwiony niepowodzeniem. W końcu usnął pod dębem. Gdy się obudził zobaczył obok siebie staruszkę. Opowiedział jej historię swojego życia ta chcąc ukarać chlopca za nieposłuszeństwo wypowiedziała zaklęcie i Franek utracił głos. Odzyskać mowe mógł dopiero wtedy gdy ktoś go pokocha. Po kilku latach chłopiec zmienił się nie do poznania. Był dobry, uczynny zaczął pracować na roli. Przypomniał sobie słowa ojca: najważniejsza jest praca. Wrócił do domu, pomagał ojcu w gospodarstwie. Nieopodal wioski mieszkała dziewczyna o imieniu Kalina. Pokochała chłopca i wuwczas młodzieniec odzyskał mowe. Narzeczeni chwycili się za ręnce i powędrowali przed siebie. Daleko od rodzinnej chaty, wśród pięknych zielonychpol zbudowali dom. Przybrali nazwisko Frysztańczycy i od nazwiska powstał gród Frysztak. Żyli w nim długo i szczęśliwie.
Legenda o Franek Bugajska Dawno dawno temu w ubogiej chatce urodził się chłopczyk. Szalała wtedy śnieżyca, ale kiedy rozległ się płacz dziecka, słoneczko przedarło się przez chmury i promykiem dotkneło rączki dziecka. Mijały lata Bugajski wyrósł na przystojnego młodzieńca. Ojciec uczył go pracy na roli. Cuż z tego kiedy on marzył o wielkim świecie o bogactwie. Matka zawinęła kawał cleba, wysłupłała ostatni grosik. Ojciec pobłogosławił na drogę. Franek wyruszył w świat. Gdy tak wędrował usłyszał głos posłańca: Jutro w zamku odbędzie się bal, na którym to zostanie wybrany mąż dla księżiczki. Franek ucieszył się, ponieważ byłpewien, że to jego król wybierze za męża. Następnego dnia chlopiec przybyl do pałacu. Król po kolei wzywał kandydatów na męża dla corki. W końcu przyszła kolej na Franka. Król zapytał chłopca co może ofiarować księżniczce. On odpowiedział "nic szczególnego,,. Zdenerwowany król wygnał Franka. Chłopiec chodził cały dzień zmęczony i zmartwiony niepowodzeniem. W końcu usnął pod dębem. Gdy się obudził zobaczył obok siebie staruszkę. Opowiedział jej historię swojego życia ta chcąc ukarać chlopca za nieposłuszeństwo wypowiedziała zaklęcie i Franek utracił głos. Odzyskać mowe mógł dopiero wtedy gdy ktoś go pokocha. Po kilku latach chłopiec zmienił się nie do poznania. Był dobry, uczynny zaczął pracować na roli. Przypomniał sobie słowa ojca: najważniejsza jest praca. Wrócił do domu, pomagał ojcu w gospodarstwie. Nieopodal wioski mieszkała dziewczyna o imieniu Kalina. Pokochała chłopca i wuwczas młodzieniec odzyskał mowe. Narzeczeni chwycili się za ręnce i powędrowali przed siebie. Daleko od rodzinnej chaty, wśród pięknych zielonychpol zbudowali dom. Przybrali nazwisko Frysztańczycy i od nazwiska powstał gród Frysztak. Żyli w nim długo i szczęśliwie.