W pewnej wiosce mieszkał orzeł-kogut o imieniu (tu wymyśl). Pewnego, słonecznego dnia młody lotnik postanowił nauczyć się latać. Udało się, po wielu próbach wzniósł się w przestworza. Jego czujny ojciec leciał cały czas za nim. Nagle między chmurami zaczął wiać silny wiatr. Przestraczony ptak pierwszy raz czuł się niepewnie, miotało nim, szarpało, aż wreszcze spadł. Oboje z ojcem nie wiedzieli gdzie są, dopłóki nie zauważyli drzewa na którym jest założone ich gniazdo. Naszczęście wszystko dobrze się skończyło.
Dawno temu, w wiosce pod Warszawą mieszkał Kogut-orzeł. Wraz z kurami w zagrodzie świetnie się dogadywał. Pewnego razu wszedł do pomieszczenia grze znajdowały się grzędy. Był ciekawy jak wyglądają małe pisklęta więc jedna z kur zaprowadziła Orła-koguta do miejsca przy krzakach. Znajdowała się tam jedna kura wraz z pięcioma małymi pisklętami. Orzeł-Kogut był zachwycony i postanowił pomagać kurą przy pisklakach.
W pewnej wiosce mieszkał orzeł-kogut o imieniu (tu wymyśl). Pewnego, słonecznego dnia młody lotnik postanowił nauczyć się latać. Udało się, po wielu próbach wzniósł się w przestworza. Jego czujny ojciec leciał cały czas za nim. Nagle między chmurami zaczął wiać silny wiatr. Przestraczony ptak pierwszy raz czuł się niepewnie, miotało nim, szarpało, aż wreszcze spadł. Oboje z ojcem nie wiedzieli gdzie są, dopłóki nie zauważyli drzewa na którym jest założone ich gniazdo. Naszczęście wszystko dobrze się skończyło.
Myśle, że jakoś pomogłam.
Dawno temu, w wiosce pod Warszawą mieszkał Kogut-orzeł. Wraz z kurami w zagrodzie świetnie się dogadywał. Pewnego razu wszedł do pomieszczenia grze znajdowały się grzędy. Był ciekawy jak wyglądają małe pisklęta więc jedna z kur zaprowadziła Orła-koguta do miejsca przy krzakach. Znajdowała się tam jedna kura wraz z pięcioma małymi pisklętami. Orzeł-Kogut był zachwycony i postanowił pomagać kurą przy pisklakach.