Napiszę ci po polsku a potem po śląsku żebys mogła poszpanować w 2 gwarach
Dawno, dawno temu za siedmioma górami i siedmioma lasami żyła okrutna królowa Mazarin wraz ze swoim mężem Richardem. Któregoś dnia królowa postanowiła wykarczować cały swój ogród a na tym miejscu postawić spa. W tym celu zatrudniła biedną ale mądrą i dobrą dziewczynę- Malinę. Zadaniem dziewczyny było pozrywać wszystkie wiśnie z drzew przed ich usunięciem. Mąż królowej od razu zauważyl piękną dziewczynę i zakochał się w niej bez pamięci. Kochankowie postanowili uciec daleko, tam gdzie nie dosięgną ich rządy złej królowej. Wzięli ślub i przybralinazwisko od owocu dzięki któremu się poznali - Wiśniewscy. Później mieli bardzo dużo dzieci a miłości ich nie było końca. Krąży legenda, że do dziś ich pra pra pra pra wnuczęta zyją gdzieś na świecie.
To po śląsku możesz dać jako ciekawostkę ;-)
Downo, downo tymu za siedmioma wierchami i siedmioma hasiokami żyła zołza okropno- królowo Mazarin razym ze swoim hopym Richardem. Kieregoś dnia królowo padała że wytnie coło swojo zegroda i tam spa postawi. Do tygo zadrudnieła szwarno dziołszka- Malina. Robotą dziołchy mioło być zebranie wszystkich wiśni przed wytnyciem drzew. Hop królowej od razu ją zejrzoł i fest sie zakochoł, rychtyk ładno panna sam była. Lovelasy wybzły dalyko żeby ich królowa nie nynkala. Pochajtali sie i se sam wzieli nazwisko Wiśniewscy od łowoca co sie przez nigo poznoli. Chodzi lygynda że mieli fest wiela łebków co sam zyją do dzisio.
hejaaa! ;-)
Napiszę ci po polsku a potem po śląsku żebys mogła poszpanować w 2 gwarach
Dawno, dawno temu za siedmioma górami i siedmioma lasami żyła okrutna królowa Mazarin wraz ze swoim mężem Richardem. Któregoś dnia królowa postanowiła wykarczować cały swój ogród a na tym miejscu postawić spa. W tym celu zatrudniła biedną ale mądrą i dobrą dziewczynę- Malinę. Zadaniem dziewczyny było pozrywać wszystkie wiśnie z drzew przed ich usunięciem. Mąż królowej od razu zauważyl piękną dziewczynę i zakochał się w niej bez pamięci. Kochankowie postanowili uciec daleko, tam gdzie nie dosięgną ich rządy złej królowej. Wzięli ślub i przybralinazwisko od owocu dzięki któremu się poznali - Wiśniewscy. Później mieli bardzo dużo dzieci a miłości ich nie było końca. Krąży legenda, że do dziś ich pra pra pra pra wnuczęta zyją gdzieś na świecie.
To po śląsku możesz dać jako ciekawostkę ;-)
Downo, downo tymu za siedmioma wierchami i siedmioma hasiokami żyła zołza okropno- królowo Mazarin razym ze swoim hopym Richardem. Kieregoś dnia królowo padała że wytnie coło swojo zegroda i tam spa postawi. Do tygo zadrudnieła szwarno dziołszka- Malina. Robotą dziołchy mioło być zebranie wszystkich wiśni przed wytnyciem drzew. Hop królowej od razu ją zejrzoł i fest sie zakochoł, rychtyk ładno panna sam była. Lovelasy wybzły dalyko żeby ich królowa nie nynkala. Pochajtali sie i se sam wzieli nazwisko Wiśniewscy od łowoca co sie przez nigo poznoli. Chodzi lygynda że mieli fest wiela łebków co sam zyją do dzisio.
w razie pytań pisz! ;-) pozdrawiam