Wczoraj z kolegą pojechaliśmy na rowerz do lasu. Jechaliśmy do strzelnicy tam gdzie żołnierze ćwiczą strzelać. Podczas zjazdu z górki straciłem panowanie nad rowerem ponieważ noga spadła mi z pedała i utknołem się o śmierć , ponieważ wpadłbym w przepaść lecz zahaczyłem o drzewo i udało mi się uciec o włos od śmeirci.
Wczoraj z kolegą pojechaliśmy na rowerz do lasu. Jechaliśmy do strzelnicy tam gdzie żołnierze ćwiczą strzelać. Podczas zjazdu z górki straciłem panowanie nad rowerem ponieważ noga spadła mi z pedała i utknołem się o śmierć , ponieważ wpadłbym w przepaść lecz zahaczyłem o drzewo i udało mi się uciec o włos od śmeirci.
Licze na NAJ :)