Pewnego dnia ksiezniczka ola siedziala patrzac w glab studni trzymajac w reku swoja blekitna kule. Nagle uslyszala glosny meski krzyk -ojej!! -Slyszac to upuscila kule wrzucajac ja do wody. Zmartwiona chciala siegnac po nia ale nie mogla wiec chciala pojsc po pomoc do zamku kiedy nagle zobaczyla Kreta ktorego mial juz zjesc pies. Wziela go w rece i odniosla dalej przy czym chciala go polozyc na ziemi gdy uslyszzala ten sam meski glos. Rozejrzala ie niczeg nie widzoc zobaczyla ze to kret do niej przemawia. Podziekowal jej za uratowanie przed psem i powiedzial ze jest zaczarowanym ksieciem powiedzial ze ma na imie lech. Powiezial ze musi komus pomoc aby czar prysnal ale nigdy nie mogl wyjsc z lasu bo polowaly na niego psy Ksiezniczka zaniosla go w mijsce gdzie byla studnia i spytala sie go czy dalby rade podkopac sie i siegnac jej kule powiedzial ze tak i signol jej kule i po tm czar prysnal i oni sie w sobie zakochali i sie orzenili i wymysili ze bedzie ich nazwisko olech NIE CHCE MI SIE DALEJ PISAC ALE DODAJ JESZCZE COS ;*
W odległych czasch żył król. Miał na imię Lech. Bardzo kochał swoich poddanych. Pewnego dnia jechał karetą w odwiedziny do swej babki. Wszyscy ludzie wołali: - O Lech jedzie, nasz król ! A pewna nie tutejsza staruszka zapytala: -Kto to Olech ? I tak powsała histori mego nazwiska.
Pewnego dnia ksiezniczka ola siedziala patrzac w glab studni trzymajac w reku swoja blekitna kule. Nagle uslyszala glosny meski krzyk -ojej!! -Slyszac to upuscila kule wrzucajac ja do wody. Zmartwiona chciala siegnac po nia ale nie mogla wiec chciala pojsc po pomoc do zamku kiedy nagle zobaczyla Kreta ktorego mial juz zjesc pies. Wziela go w rece i odniosla dalej przy czym chciala go polozyc na ziemi gdy uslyszzala ten sam meski glos. Rozejrzala ie niczeg nie widzoc zobaczyla ze to kret do niej przemawia. Podziekowal jej za uratowanie przed psem i powiedzial ze jest zaczarowanym ksieciem powiedzial ze ma na imie lech. Powiezial ze musi komus pomoc aby czar prysnal ale nigdy nie mogl wyjsc z lasu bo polowaly na niego psy Ksiezniczka zaniosla go w mijsce gdzie byla studnia i spytala sie go czy dalby rade podkopac sie i siegnac jej kule powiedzial ze tak i signol jej kule i po tm czar prysnal i oni sie w sobie zakochali i sie orzenili i wymysili ze bedzie ich nazwisko olech NIE CHCE MI SIE DALEJ PISAC ALE DODAJ JESZCZE COS ;*
W odległych czasch żył król. Miał na imię Lech. Bardzo kochał swoich poddanych. Pewnego dnia jechał karetą w odwiedziny do swej babki. Wszyscy ludzie wołali:
- O Lech jedzie, nasz król !
A pewna nie tutejsza staruszka zapytala:
-Kto to Olech ?
I tak powsała histori mego nazwiska.