Wymyśl historię o zaginionyn dzienniku lekcyjnym. Ma być w formie dziennika! Please na jutro!
Sabrina15
24 września 2009 ( możesz se date wymyślić) Wczoraj, nasza pani od Polskiego weszła bardzo zła, co było dziwne, bo zawsze w naszej klasie, której była wychowawczynią panowała euforia, jednak coś jest nie tak, pomyślałam i od razu spytałam: - Co się stało Proszę Pani- zapytałam jak najmilej aby jej nie urazić. - Coś zaginęło- powiedziała zdenerwowana. I teraz zrozumiałam, że niema atutu nauczyciela czyli dziennika, jako że lubiłam takie sprawy, ponieważ miałam żyłkę detektywistyczną. - Kiedy to się stało? - spytałam i wyjęłam notatnik - Wczoraj wieczorem, sprawdzałam wasze sprawdziany i wybiła godzina 20 więc postanowiłam się już zbierać, zamknęłam wszystko i ruszyłam w stronę domu. - Już wiem! - nie musiałam długo główkować. - Gdzie jest?- spytała się Hanka, z którą siedziałam w ławce - W lodówce u pani w domu. - Jak do tego doszłaś?- tym razem pytanie zadała Pani. - Wróciła pani późnym wieczorem, więc przypuszczam, że była pani znużona, wyjęła pani jogurt a schowała dzienik i spokojnie położyła sie spać - Racja racja tak oto zrobiłam, dziękuje serdecznie uratowałaś honor mój i naszej klasy Licze na naj
Wczoraj, nasza pani od Polskiego weszła bardzo zła, co było dziwne, bo zawsze w naszej klasie, której była wychowawczynią panowała euforia, jednak coś jest nie tak, pomyślałam i od razu spytałam:
- Co się stało Proszę Pani- zapytałam jak najmilej aby jej nie urazić.
- Coś zaginęło- powiedziała zdenerwowana.
I teraz zrozumiałam, że niema atutu nauczyciela czyli dziennika, jako że lubiłam takie sprawy, ponieważ miałam żyłkę detektywistyczną.
- Kiedy to się stało? - spytałam i wyjęłam notatnik
- Wczoraj wieczorem, sprawdzałam wasze sprawdziany i wybiła godzina 20 więc postanowiłam się już zbierać, zamknęłam wszystko i ruszyłam w stronę domu.
- Już wiem! - nie musiałam długo główkować.
- Gdzie jest?- spytała się Hanka, z którą siedziałam w ławce
- W lodówce u pani w domu.
- Jak do tego doszłaś?- tym razem pytanie zadała Pani.
- Wróciła pani późnym wieczorem, więc przypuszczam, że była pani znużona, wyjęła pani jogurt a schowała dzienik i spokojnie położyła sie spać
- Racja racja tak oto zrobiłam, dziękuje serdecznie uratowałaś honor mój i naszej klasy
Licze na naj