W magicznym lesie mieszkały Tyrki, które potrafiły robić cudowne rzeczy z drewna. Jeden z nich postanowił coś zrobić niesamowitego, czyli swój własny bębenek. Pracował miesiąc nad bębenkiem. Chcąc zaimponować innym swoim arcydziełem zabrał go na wysokie wzgórze. Kiedy szedł przez ciemny most, zobaczył dziesięcioletnią dziewczynę, która go oblała niebieską wodą. Chwilę po tym zdarzeniu bębenek zaczął mówić. Przerażony chłopak patrzył się na swój instrument. A zadowolona drewaniana rzecz zaczęła śpiewać w nieznanym dla niego języku. Tyrk przestaraszył się i zaczął wrzeszcześ. Chwilę po tym uciekać. Dziewczyna z rozbawieniem przygladała się chłopakowi, który stworzył te drewnianą rzecz. Jednak się zdziwiła, kiedy porzucił bębenek. Jaki potwór wyrzuca gadające instrumenty, one też mają uczucia-pomyślała dziewczyna.
Sięgnęła po lekko zepsuty bębenek i wzięła go ze sobą. Naprawiła go. Później grała na mrocznym moście. Kiedy znów spotkali stwórcę drewnianej rozgadanej rzeczy, pozdrowili go z melodią pożegnalną.
Jak chcesz to sobie przerób. Zrobiłem jak najmniej drastycznie :)
Uwaga mogą być lekkie błędy, więc jak je zauważysz to popraw. Miłego czytania historyjki.
Tyrki to oczywiście wymyślona nazwa na potrzeby opowiadania. Jak chcesz opisz ich, ale radziłbym ci opisać dokładniej bębenek, jeśli chcesz coś dodawać :)
W magicznym lesie mieszkały Tyrki, które potrafiły robić cudowne rzeczy z drewna. Jeden z nich postanowił coś zrobić niesamowitego, czyli swój własny bębenek. Pracował miesiąc nad bębenkiem. Chcąc zaimponować innym swoim arcydziełem zabrał go na wysokie wzgórze. Kiedy szedł przez ciemny most, zobaczył dziesięcioletnią dziewczynę, która go oblała niebieską wodą. Chwilę po tym zdarzeniu bębenek zaczął mówić. Przerażony chłopak patrzył się na swój instrument. A zadowolona drewaniana rzecz zaczęła śpiewać w nieznanym dla niego języku. Tyrk przestaraszył się i zaczął wrzeszcześ. Chwilę po tym uciekać. Dziewczyna z rozbawieniem przygladała się chłopakowi, który stworzył te drewnianą rzecz. Jednak się zdziwiła, kiedy porzucił bębenek. Jaki potwór wyrzuca gadające instrumenty, one też mają uczucia-pomyślała dziewczyna.
Sięgnęła po lekko zepsuty bębenek i wzięła go ze sobą. Naprawiła go. Później grała na mrocznym moście. Kiedy znów spotkali stwórcę drewnianej rozgadanej rzeczy, pozdrowili go z melodią pożegnalną.
Jak chcesz to sobie przerób. Zrobiłem jak najmniej drastycznie :)
Uwaga mogą być lekkie błędy, więc jak je zauważysz to popraw. Miłego czytania historyjki.
Tyrki to oczywiście wymyślona nazwa na potrzeby opowiadania. Jak chcesz opisz ich, ale radziłbym ci opisać dokładniej bębenek, jeśli chcesz coś dodawać :)