Wymyśl historię, do której wykorzystasz zdanie: "wtedy znalazłam się w najdziwniejszej sali lekcyjnej". Pamiętaj, że musisz opisać to pomieszczenie, aby pasowało do podanego wypowiedzenia. Aby ubarwić opowiadanie opisz jakąś sutuację przygodę, która cię tam spotkała. Pamiętaj o wstępie, rozwinięciu i zakończeniu.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Na początku roku szkolnego spotkała mnie dziwna sytuacja. Jak to początek roku trzeba było się wyszykować do szkoły żeby wyglądać elegancko. Nie wiedziałem co mnie czeka bo to pierwszy dzień w gimnazjum i wszystkiego można było się spodziewać. Ale mimo iż byłam przerażona, to pogrążona byłam ciekawością jaka będzie moja klasa, jacy będą nauczyciele którzy będą mnie uczyć. Kiedy był już czas aby wychodzić do szkoły to miałam dziwne przeczucie że spotka mnie coś ciekawego, coś wyjątkowego. Droga do szkoły była ciekawa. Spotkałam kilka znajomych twarzy a, że wyszłam wcześniej z domu miałam trochę czasu porozmawiać z napotkanymi znajomymi. Rozmawialiśmy o tym jak minęły nam wakacje. Jedna z koleżanek powiedziała że była z rodzicami we Francji a inna we Włoszech. Trochę zazdrościłam im bo ja niestety nie wyjeżdżałam poza Polskę. Spędziłam miesiąc w górach a dwa tygodnie przed końcem wakacji pojechałam z rodzicami na mazury. Mimo że spędziłam wakacje w Polsce to i tak bawiłam się bardzo dobrze. Zwiedziłam dużo ciekawych miejsc. Spacerowałam po górach godzinami, uwielbiam ten cudowny klimat górskiego piękna i powietrze tam panującego. Nad jeziorem też było bardzo fajnie. Mieszkaliśmy cały czas pod namiotem i wieczorami bawiliśmy się przy ognisku, ale trochę przeszkadzały komary, które strasznie kąsiły. Po opowiedzeniu przeżyć z wakacji pożegnałam się z koleżankami i ruszyłam w stronę szkoły. Spoglądając na zegarek uświadomiłam sobie, że jestem spóźniona ale nie przejmowałam się tym aż tak bo rozpoczęcie zaczynało się od apelu. Wchodząc na salę gimnastyczną gdzie odbywał się apel z okazji rozpoczęcia roku szkolnego nie wiedziałam gdzie mam się ustawić. Postanowiłam poszukać wzrokiem jakiejś znajomej osoby z klasy. Po chwili odszukałam kolegę który chodził ze mną do podstawówki i teraz do gimnazjum więc postanowiłam przejść ukradkiem do swojej klasy która stała ustawiona pod ścianą na przeciw okna. Po nudnym apelu powiedziano nam kto jest naszym wychowawcą. Była to Kobieta o smukłej sylwetce z siwymi włosami. Była to nauczycielka chemii i dowiadując się z plotek, że nasza wychowawczyni jest najbardziej wymagającym nauczycielem w szkole. Trochę mnie to przeraziło ale nie lękałam się, bo dosyć dobrze się uczę. W końcu zatrzymaliśmy się przy drzwiach wejściowych do klasy. Po otwarciu drzwi weszliśmy do klasy i wtedy znalazłam się najdziwniejszej sali lekcyjnej. Było tam bardzo wiele różnorakich przyrządów chemicznych do doświadczeń. Były tam niezliczone ilości menzurek i tym podobnych. Do tego nie miło pachniało tam zapachem którego nie jestem w stanie opisać. Po podaniu planu lekcji i ustaleniu zasad panujących w klasie wyszliśmy z klasy i byliśmy wolni. Po wyjściu ze szkoły poszłam z koleżanką do sklepu kupić coś do picia bo było bardzo gorąco. Po dniu pełnym wrażej udałam się spać żeby wyspać się na rano do szkoły.
Mam nadzieje że pomogłem... posprawdzaj sobie jeszcze wypracowanie i jak chcesz to pozmieniaj :d
W tamtym semestrze bylam na wyjeżdzie integracyjny w Hiszpani.Strasznie przeżywałam ten wyjazd,bo wcześniej nie byłam nigdy tak daleko.Pakowałam się trzy dni,ponieważ wyjazd trwał tydzień i trzeba było zabrać spory bagaż No i oczywiście jakieś przybory szkolne,Nazbierałam tego trochę,i mój bagaż był dość pokażny.Sam przelot samolotem był bardzo ciekawym doświadczeniem,ale spotkanie na lotnisku to była prawdziwa niespodzianka.Witało nas dużo strasznie fajnych osób.Ku mojemu zdziwieniu były też osoby niepełnosprawne.
Następnego dnia odbywały się już zajęciaszkolne.Znalazłaaam numer pracowni i weszłam i w tedy znalazłam się w najdziwniejszej sali lekcyjnej.Wyposażenie klasy było wspaniałe wszystko przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Ławki w różnych wysokościach,cztery różne tablice,specjalne przyżądy ułtwiające komunikację między uczniami w klasie.Najciekawsze było toże można tam było oglądać lekcje na filmach oczywiście wszystko w
3D no i w wersji dla głuchoniemych.Ta klasa wywołała u mnie zachwyt a równocześnie zazdrość ,ponieważ u nas w szkołach nikomu się nie śniło o takich warunkach nauczania w klasie integracyjnej.