Wymyśl dalsze losy kobiety bohaterki ''Kamizelka'' Błagam pomózcie to pilne z góry dzięki ;**
prrimavera
Żona, ciągle smutna po stracie swojego męża, bez majątku ruszyła w drogę do swojej siostry która mieszkała nad morzem. Nie wiedziała skąd weźmie pieniądze, nie wiedziała jak tam dotrze, ale co mogłaby innego zrobić? Od jakiegoś czasu szła przed siebie, tak bez konkretniejszego celu. Na drodze spotykała najróżniejszych ludzi. Niektórzy byli sympatyczni, uśmiechali się, a inni wręcz odwrotnie.. Było jej strasznie przykro gdy inni nią pogardzali i szydzili z niej. Gdy nadszedł wieczór, zaczęła szukać noclegu. Pomógł jej miły gospodarz, który zaoferował jej ciepłe łóżko i coś do jedzenia. Była mu bardzo wdzięczna. Przy kolacji, żona rozmawiała z siostrą gospodarza. Opowiedziała jej swoją historię, która bardzo poruszyła młodą dziewczynę. Dziewczyna przekonała swojego brata, by pomógł kobiecie. Gospodarz zgodził się. Na drugi dzień jego znajomy jechał nad morze i wziął ze sobą 'żonę'. Pod wieczór żona cieszyła się ze spotkania z rodziną siostry. Została tam i każdego wieczoru nad brzegiem morza wspominała swojego zmarłego męża. Żałowała tylko jednego. Tego że sprzedała kamizelkę. Tą, którą jej mąż lubił najbardziej i tą którą oboje skracali by jedno o drugie się nie martwiło.
Od jakiegoś czasu szła przed siebie, tak bez konkretniejszego celu. Na drodze spotykała najróżniejszych ludzi. Niektórzy byli sympatyczni, uśmiechali się, a inni wręcz odwrotnie.. Było jej strasznie przykro gdy inni nią pogardzali i szydzili z niej. Gdy nadszedł wieczór, zaczęła szukać noclegu. Pomógł jej miły gospodarz, który zaoferował jej ciepłe łóżko i coś do jedzenia. Była mu bardzo wdzięczna.
Przy kolacji, żona rozmawiała z siostrą gospodarza. Opowiedziała jej swoją historię, która bardzo poruszyła młodą dziewczynę. Dziewczyna przekonała swojego brata, by pomógł kobiecie. Gospodarz zgodził się. Na drugi dzień jego znajomy jechał nad morze i wziął ze sobą 'żonę'. Pod wieczór żona cieszyła się ze spotkania z rodziną siostry. Została tam i każdego wieczoru nad brzegiem morza wspominała swojego zmarłego męża. Żałowała tylko jednego. Tego że sprzedała kamizelkę. Tą, którą jej mąż lubił najbardziej i tą którą oboje skracali by jedno o drugie się nie martwiło.