Najazd mongolski doprowadził do dużych zniszczeń na ziemiach polskich, ale nie doprowadził, jak to się stało w przypadku Rusi, do uzależnienia kraju od najeźdźcy.
Dewastacja kraju i straty ludności nie były najtragiczniejszym następstwem najazdu z 1241 r. Zadania Bardaja, jakie narzuciło mu dowództwo mongolskie, a więc związanie sił polskich i zabezpieczenie głównych sił działających na Węgrzech oraz stosunkowo mała ilość sił (tylko trzy tümeny) spowodowały, że najazd ten nie miał charakteru czysto grabieżczego. W tych warunkach trudno było przeprowadzić Mongołom systematyczną i zorganizowaną akcję łupienia ziem polskich. Trudno oszacować straty w ludności, przyjmuje się, że sięgały one dużym przybliżeniu 22 tys., w tym około 10 tys. poległych bezpośrednio w bitwach, 10 tys. wymordowanej ludności cywilnej, maksymalnie 2 tys. ludności wziętej w jasyr.
Największe znaczenie miały skutki polityczne. Wydarzenia z 1241 wstrząsnęły młodym krajem tworzonym przez Henryka Brodatego i jego syna. Rządy Henryków śląskich w Małopolsce po wycofaniu się Bajdara przetrwały zaledwie kilka miesięcy, a tron krakowski został przejęty przez Konrada mazowieckiego. Taka sama sytuacja nastąpiła w Wielkopolsce, gdzie władzę odzyskali książęta wielkopolscy Przemysł I i Bolesław Pobożny. Natomiast Śląsk po śmierci Henryka Pobożnego został podzielony pomiędzy jego synów, co spowodowało pomniejszenie jego znaczenia, a co za tym idzie książęta śląscy stracili realny wpływ na politykę ówczesnej Polski.
Klęska pod Legnicą wstrzymała na długie lata proces jednoczenia państwa polskiego. W latach po najeździe utrwaliły się czynniki decentralizujące, prowadzące do jeszcze większego rozdrobnienia dzielnicowego. Sytuacja taka osłabiła możliwości obronne ziem polskich, a także pozycję polityczną Polski w tej części Europy.
Spustoszenie ziem, grabienie wiosek, rozbicie wojska sandomierskiego i krakowskiego, pozbawienie południowej części kraju znacznej liczby mieszkańców (wzięci w jasyr) i spustoszenie południa. Później też udoskolenie jazdy polskiej.
Najazd mongolski doprowadził do dużych zniszczeń na ziemiach polskich, ale nie doprowadził, jak to się stało w przypadku Rusi, do uzależnienia kraju od najeźdźcy.
Dewastacja kraju i straty ludności nie były najtragiczniejszym następstwem najazdu z 1241 r. Zadania Bardaja, jakie narzuciło mu dowództwo mongolskie, a więc związanie sił polskich i zabezpieczenie głównych sił działających na Węgrzech oraz stosunkowo mała ilość sił (tylko trzy tümeny) spowodowały, że najazd ten nie miał charakteru czysto grabieżczego. W tych warunkach trudno było przeprowadzić Mongołom systematyczną i zorganizowaną akcję łupienia ziem polskich. Trudno oszacować straty w ludności, przyjmuje się, że sięgały one dużym przybliżeniu 22 tys., w tym około 10 tys. poległych bezpośrednio w bitwach, 10 tys. wymordowanej ludności cywilnej, maksymalnie 2 tys. ludności wziętej w jasyr.
Największe znaczenie miały skutki polityczne. Wydarzenia z 1241 wstrząsnęły młodym krajem tworzonym przez Henryka Brodatego i jego syna. Rządy Henryków śląskich w Małopolsce po wycofaniu się Bajdara przetrwały zaledwie kilka miesięcy, a tron krakowski został przejęty przez Konrada mazowieckiego. Taka sama sytuacja nastąpiła w Wielkopolsce, gdzie władzę odzyskali książęta wielkopolscy Przemysł I i Bolesław Pobożny. Natomiast Śląsk po śmierci Henryka Pobożnego został podzielony pomiędzy jego synów, co spowodowało pomniejszenie jego znaczenia, a co za tym idzie książęta śląscy stracili realny wpływ na politykę ówczesnej Polski.
Klęska pod Legnicą wstrzymała na długie lata proces jednoczenia państwa polskiego. W latach po najeździe utrwaliły się czynniki decentralizujące, prowadzące do jeszcze większego rozdrobnienia dzielnicowego. Sytuacja taka osłabiła możliwości obronne ziem polskich, a także pozycję polityczną Polski w tej części Europy.
Spustoszenie ziem, grabienie wiosek, rozbicie wojska sandomierskiego i krakowskiego, pozbawienie południowej części kraju znacznej liczby mieszkańców (wzięci w jasyr) i spustoszenie południa. Później też udoskolenie jazdy polskiej.