Wykonaj jedno z poleceń : 1.Napisz opowiadanie pt. Nowa przygoda don Kichota. 2.Napisz opowiadanie pt.Spotkałam Don Kichota.
ps. może być na pół strony w zeszycie ;) Prosiłabym o szybką odpowiedź ;]
kasia2695
Pewnego dnia wybrałam się na pobliskie pole, aby się przejść. Szłam i rozmyślałam, aż tu nagle zauważyłam jakąś postać zmagającą się z siłami wiatraka. Od razu na myśl przyszła mi opowieść o Don Kichotcie. Kiedy podeszłam bliżej okazało się, że to on. Walka z wielką maszyną, która jest totalnym przeciwieństwem człowieka wydawała mi się śmieszna. Tylko nienormalna osoba może wpaść na taki pomysł. Jednak nie było mi potem do śmiechu, gdyż komizm przeszedł w tragedię. Myślami pobiegłam po rozum do głowy i ruszyłam w stronę Don Kichota w celu uświadomienia mu, że naraża się na straszne konsekwencję. Wzięłam go na stronę i zaproponowałam trening z równą sobie istotą, a mianowicie jego giermkiem. Pseudo rycerzowi także przypadł ten pomysł do gustu. Tak skończyło się moje spotkanie z Don Kichotem.
51 votes Thanks 63
lewek
1.Napisz opowiadanie pt. Nowa przygoda don Kichota.
Dzień był słoneczny, a jednak rolety jego okien były opuszczone. Nikt w mieście nie wiedział, czym był zajęty Don Kichot. La Mancza żyła własnym życiem. Don Kichot nadal był pochłonięty lekturą o rycerzach. Jego opowieści były niezwykłe, czasem trochę niebezpieczne, lecz szlachcic chciał przeżyć jeszcze jedna przygodę. Wyczytał w jednej z ksiąg,że jeżeli zdobędzie krew smoka, pióro orła i szmaragd lasu to stanie się najsilniejszym rycerzem, a w dodatku będzie nieśmiertelny. Zapał Don Kichota był przeogromny, już chciał osiodłać konia i wyruszać w przygodę. Powstrzymał go jego giermek Sancho Pansa. Sancho był człowiekiem rozsądnym, lecz czasem pochłaniały go opowieści swego pana o wyprawach za wielkie morze i wysokie góry. Nie chciał jednak ograniczać swego pana, więc zobowiązał się pojechać wraz z nim.Uradowany Don Kichot od razu wskoczył na swojego konia i zaczął podróż swojego życia. Don Kichot kierował się na północ. Jechał ze swoim giermkiem dzień, dwa, a może tydzień. Żaden z nich nie liczył czasu. Cieszyli się z podróży. Pewnego dnia stała się rzecz dziwna. Wjechali wtedy do wielkiego lasu, zwany on był Lasem Tajemnic. Don Kichot pewny swego jechał na przodzie, lecz nieśmiały Sancho Pansa bał się takich miejsc. Don Kichot podczas tej przejażdżki zasnął. Gdy się obudził, nie było koło niego ani Sancho Pansy, ani jego konia. Przestraszył się, więc zaczął nawoływać co sił w płucach, by ktoś go znalazł. Po kilku godzinach błądzenia po lesie zobaczył postać małego chłopca. Podbiegł do niego. Zaczął pytać gdzie jest, czy chłopiec zna drogę odwrotu. Chłopiec nie mówił nic, dalej siedział nad jeziorkiem w lesie. Don Kichot nie wiedział co ma zrobić, więc usiadł na przeciwko chłopca. Wtedy chłopiec przemówił. -Kiedy człowiek jest ciekawy, nie zwraca uwagi na inne sprawy. Lecz kiedy masz pytań wiele, nie skrywaj ich w swoim ciele. Don Kichot powtórzył w myślach słowa chłopca. Nie myślał wtedy o tym, jak się wydostanie z lasu. Ciekawiły go przygody. Zaczął pytać chłopca, gdzie mogłyby się znajdować pożądane przez niego rzeczy. Chłopiec odpowiedział Don Kichotowi, że jedno z nich może mu dać. Szlachcic zgodził się bez dwóch zdań, lecz mały chłopiec postawił jeden warunek, żeby mądrze go wykorzystał. Don Kichot dostał od chłopca szmaragd lasu. Błyszczał on szlachetna czerwienią. Don Kichot nie mógł się na niego napatrzeć. Był bardzo piękny. Chłopiec ostrzegł go, że ten kamień spełni jego trzy życzenia, za czwartym razem uwięzi jego duszę w tym lesie. Don Kichot podziękował chłopcu i odszedł. Pierwszym jego życzeniem było odnaleźć giermka i konia, z którymi podróżował. Szmaragd lśnił jeszcze bardziej, na chwilę stał się krwistoczerwony, wtedy właśnie usłyszał znany głos. Tak, to był głos Sancho Pansy. Przywitał się z nim serdecznie. Wtedy opowiedział giermkowi o chłopcu i o kamieniu. Sancho opowiedział, ze trzeba będzie pomyśleć nad drugim życzeniem, jednak Don Kichot nie chciał o tym słuchać. Od razu wypowiedział drugie życzenie, że chce stać się nieśmiertelny, chce być najsilniejszym rycerzem. I tak się też stało. Don Kichot poczuł w sobie niesamowitą siłę i młodość. Sancho Pansa był zazdrosny, więc nocą zabrał kamień szlachcicowi i wypowiedział trzecie, zakazane życzenie. Prosił o to, by ta przygoda nigdy się nie wydarzyła, żeby to był tylko sen Don Kichota. Wtedy w lesie rozległ się cichy głos. -Trzy życzenia zapomnienia, dwa życzenia do spełnienia, jedno życzenie to marzenie. Sancho przestraszył się, lecz świat zaczął koło niego wirować. Obudził się już w swoim łóżku. Zerwał się z łóżka i pobiegł do Don Kichota. Don Kichot spał na swoim wielkim fotelu z książką o szlachetnych rycerzach. Głos giermka sprawił, że Don Kichot wstał. Zaczął opowiadać, jaki miał niesamowity sen. O chłopcu, o szmaragdzie. Sancho Pansa słuchał tej opowieści z wilka uwagą i tylko od czasu do czasu uśmiechał się, wiedząc, że to była ich kolejna, lecz tajemnicza wyprawa..
Dzień był słoneczny, a jednak rolety jego okien były opuszczone. Nikt w mieście nie wiedział, czym był zajęty Don Kichot. La Mancza żyła własnym życiem. Don Kichot nadal był pochłonięty lekturą o rycerzach. Jego opowieści były niezwykłe, czasem trochę niebezpieczne, lecz szlachcic chciał przeżyć jeszcze jedna przygodę. Wyczytał w jednej z ksiąg,że jeżeli zdobędzie krew smoka, pióro orła i szmaragd lasu to stanie się najsilniejszym rycerzem, a w dodatku będzie nieśmiertelny. Zapał Don Kichota był przeogromny, już chciał osiodłać konia i wyruszać w przygodę. Powstrzymał go jego giermek Sancho Pansa. Sancho był człowiekiem rozsądnym, lecz czasem pochłaniały go opowieści swego pana o wyprawach za wielkie morze i wysokie góry. Nie chciał jednak ograniczać swego pana, więc zobowiązał się pojechać wraz z nim.Uradowany Don Kichot od razu wskoczył na swojego konia i zaczął podróż swojego życia.
Don Kichot kierował się na północ. Jechał ze swoim giermkiem dzień, dwa, a może tydzień. Żaden z nich nie liczył czasu. Cieszyli się z podróży. Pewnego dnia stała się rzecz dziwna. Wjechali wtedy do wielkiego lasu, zwany on był Lasem Tajemnic. Don Kichot pewny swego jechał na przodzie, lecz nieśmiały Sancho Pansa bał się takich miejsc. Don Kichot podczas tej przejażdżki zasnął. Gdy się obudził, nie było koło niego ani Sancho Pansy, ani jego konia. Przestraszył się, więc zaczął nawoływać co sił w płucach, by ktoś go znalazł. Po kilku godzinach błądzenia po lesie zobaczył postać małego chłopca. Podbiegł do niego. Zaczął pytać gdzie jest, czy chłopiec zna drogę odwrotu. Chłopiec nie mówił nic, dalej siedział nad jeziorkiem w lesie. Don Kichot nie wiedział co ma zrobić, więc usiadł na przeciwko chłopca. Wtedy chłopiec przemówił.
-Kiedy człowiek jest ciekawy, nie zwraca uwagi na inne sprawy. Lecz kiedy masz pytań wiele, nie skrywaj ich w swoim ciele.
Don Kichot powtórzył w myślach słowa chłopca. Nie myślał wtedy o tym, jak się wydostanie z lasu. Ciekawiły go przygody. Zaczął pytać chłopca, gdzie mogłyby się znajdować pożądane przez niego rzeczy. Chłopiec odpowiedział Don Kichotowi, że jedno z nich może mu dać. Szlachcic zgodził się bez dwóch zdań, lecz mały chłopiec postawił jeden warunek, żeby mądrze go wykorzystał. Don Kichot dostał od chłopca szmaragd lasu. Błyszczał on szlachetna czerwienią. Don Kichot nie mógł się na niego napatrzeć. Był bardzo piękny. Chłopiec ostrzegł go, że ten kamień spełni jego trzy życzenia, za czwartym razem uwięzi jego duszę w tym lesie. Don Kichot podziękował chłopcu i odszedł. Pierwszym jego życzeniem było odnaleźć giermka i konia, z którymi podróżował. Szmaragd lśnił jeszcze bardziej, na chwilę stał się krwistoczerwony, wtedy właśnie usłyszał znany głos. Tak, to był głos Sancho Pansy. Przywitał się z nim serdecznie. Wtedy opowiedział giermkowi o chłopcu i o kamieniu. Sancho opowiedział, ze trzeba będzie pomyśleć nad drugim życzeniem, jednak Don Kichot nie chciał o tym słuchać. Od razu wypowiedział drugie życzenie, że chce stać się nieśmiertelny, chce być najsilniejszym rycerzem. I tak się też stało. Don Kichot poczuł w sobie niesamowitą siłę i młodość. Sancho Pansa był zazdrosny, więc nocą zabrał kamień szlachcicowi i wypowiedział trzecie, zakazane życzenie. Prosił o to, by ta przygoda nigdy się nie wydarzyła, żeby to był tylko sen Don Kichota. Wtedy w lesie rozległ się cichy głos.
-Trzy życzenia zapomnienia, dwa życzenia do spełnienia, jedno życzenie to marzenie.
Sancho przestraszył się, lecz świat zaczął koło niego wirować. Obudził się już w swoim łóżku. Zerwał się z łóżka i pobiegł do Don Kichota. Don Kichot spał na swoim wielkim fotelu z książką o szlachetnych rycerzach. Głos giermka sprawił, że Don Kichot wstał. Zaczął opowiadać, jaki miał niesamowity sen. O chłopcu, o szmaragdzie. Sancho Pansa słuchał tej opowieści z wilka uwagą i tylko od czasu do czasu uśmiechał się, wiedząc, że to była ich kolejna, lecz tajemnicza wyprawa..