Wyjaśnij do czego służy : zbiornik, czujnik zamknięcia, zamek elekromagnetyczny, grzałka, odpływ wody do filtra i pompy, filtr, pompa odprowadzająca wodę, amortyzator, sprężyna, w pralce automatycznej,
Szybko i na tema:**:) Dam naj na 100 %. Pomóżcie !
krzysio8
Zbiorniki (metalowe lub betonowe) stosuje się do przechowywania odpadów sypkich, które mogą zawierać substancje niebezpieczne. Do zbiorników tych odpady ładowane są od góry, przy pomocy przenośników mechanicznych lub pneumatycznych. Rozładowuje się je: od dołu (poprzez wysypywanie), od góry lub z boku (poprzez wybieranie mechaniczne, aerację lub odsysanie pneumatyczne).
Bez filtra ciężko się obejść
Tak obecnie wygląda mój system filtracji i podmiany wody
ale zacznijmy od początku ....
O tym że filtracja, a zwłaszcza biologiczna jest jednym z bardzo istotnych elementów wpływających na kondycje podopiecznych oraz samego zbiornika nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jednym z najważniejszych elementów jest odpowiednio duża powierzchnia na której osiedlają się bakterie nitryfikacyjne uczestniczące w tzw. cyklu azotowym czyli rozkladzie amoniaku bedącego głównie wynikiem przemiany materii zwierząt do azotanów, których wyższa zawartość w wodzie akwariowej jest (do określonych poziomów) dobrze tolerowana przez ryby oraz przyswajana przez rośliny.
Kiedy zakładałem zbiornik 120 litrowy, z wcześniej wymienionych względów zdecydowałem się na zewnętrzny filtr kubełkowy eheim proffesional 2222 sieszący się dobrą opinią wśród akwarystów. Filtr ten po wypełnieniu, wkładem ceramicznym ehimech oraz biologicznym echisubstrat posiadał na tyle dobrą filtrację bilogiczną, że zaspokajał potrzeby mojego zbiornika w tym zakresie. Posiadał jednak i wady - głównie wysoką cenę samego filtra oraz zastosowanych w nim wkładów :) Dlatego projektując zbiornik o pojemności ponad 300 l, zdecydowałem się na moim zdaniem najlepsze rozwiązanie - filtr zewnetrzny otwarty - tzw. SUMP.
Główne zalety takiegoż filtra :
* znacząco niższa cena sumaryczna od fabrycznych filtrów o zbliżonych możliwościach * możliwość zastosowania dowolnych (tanich) wypełnień * potężne złoże biologiczne * duża ilość komór (stopni) filtracyjnych * bezproblemowy dostęp do wkładów filtracyjnych * możliwość stopniowego oczyszczania filtra i wymiany wkładów * ukrycie urzadzeń technicznych jak grzałki, dyfuzory itp. * możliwość zamontowania stosunkowo prostego układu podmiany wody * łatwe dozowanie róznych preparatów do wody i ich równomierne rozprowadzenie w akwarium)
Wymagania: Aby można było zastosować taki rodzaj filtracji, musimy wyprowadzić wode z akwarium do zewnętrznego filtra za pośrednictwem odpowiednio skonstruowanego przelewu, bądź jak to częściej bywa w zbiornikach klejonych na zamówienie za pośrednictwem tzw. komina. Powrót wody do akwarium zazwyczaj jest wymuszany poprzez pracę pompy, która przefiltrowaną wodę podaje ponownie do akwarium. Sytuacja może być odwrotna jeśli filtr znajdowałby sie powyżej zbiornika - jest to dość rzadko stosowane rozwiązanie, jednak nie które osoby je stosują w przypadku niemożliwości zainstalowania filtra pod zbiornikiem akwarium.
Przykładowy schemat działania filtra oraz przemyślenia w celu zapewnienia "spokojnego snu" w suchym pokoju ;)
V1 - objetość wody od krawędzi zbiornika do krawędzi komina;
V2 - objętość wody w komorze pompy;
V3 - objętość poza stanem normalnym wody w sumpie(P1);
Z - zawór na rurze spływu wody do filtra;
Poszczególne objetosci komór w sumpie dobrałem tak, aby w przypadku zaniku zasilania bądź awarii pompy cała woda powyżej krawędzi komina zmieściła sie w sumpie - V1 < od V3, zaś w skrajnym przypadku co jest mało prawdopodobne przy zatkaniu spływu cała woda wypompowana z komory pompy nie przelała sie górą przez akwarium - V2 < V1. Przy tak dobranych pojemnościach komór filtra, zbędna jest nawet rewizja oznaczona na rysunku kolorem czerwonym. Jednakże w skrajnych wypadkach mogłoby dość do pracy pompy "na sucho" i jej uszkodzenia, co i tak jest chyba lepszym wyjściem niż zalanie podłogi. Spiętrzenie wody ponad krawędzią komina zależy głównie od wydajności pompy oraz przepustowości grzebienia bądź innego "ustroistwa" zabezpieczającego przed wpływaniem ryb bądź szczątków roślin do komina akwarium. Za namową kolegi Romka osadziłem wewnątrz komina na rure spływową kawałek ponacinany króciec rurki zamkniętej korkiem. Dzięki temu można bardziej równomiernie zapewnić spływ wody, zaś sama rurka łącznie z zaworem spustowym pełni role kompensatora poziomu wody w kominie - obniża też ewentualny hałas odgłosu bulgoczącej wody.
Przymiarka do orurowania i widok wnętrza komina
Jak już wspomniałem, posiadałem 2 śrubunki 1/2cala oraz 3/4cala firmy aquamedic. Najbardziej dostępnym systemem orurowania PCV w mojej okolicy okazał się system NIBCO. Pozostało poszukac w katalogach odpowiednich złączek, sprawdzić śrenice, gwinty itp. Bez suwmiarki ani rusz. Do moich śrubunków 1/2cala pięknie podeszły rury 3/4 cala do ciepłej wody. Ich dodatkową zaletą jest to, że mają cieńsze ścianki od rur do wody zimnej, ale też trochę wyższą cene. Jak widać na poniższych zdjęciach, udało mi się też znaleźć elementy z pasującym gwintem, co pozwoliło wogóle uniknąć klejenia samych śrubunków w kominie.
Ta sama złączka po zeszlifowaniu gwintu wewnętrznego zamocowana jest na wcisk na drugim króću śrubunku. Tutaj idealna szczelność nie ma większego znaczenia, ponieważ złącze to znajduje sie już wewątrz zbiornika. Do śrubunka odpływowego 3/4 cala dopasowałem rure od zimnej wody zbliżoną średnicą po lekim stoczeniu ścianki zewnątrznej. W rurze odpływowej wykorzystałem zawór kulowy PCV. Pozostałe zawory zdecydowałem się dać niklowane (akwa słodkie) ponieważ ich cena była pięciokrotnie niższa od zaworów PCV do ciepłej wody
Pierwsze zalanie zbiornika, test pompy i orurowania
Na zdjęciach widać pierwszy test wydajności pompy w układzie rzeczywistego orurowania. W moim przypadku jest to 1070 litrów wody na godzinę. Obieg wody jest wymuszany przez pompę firmy Hailea HX-6530. Pompa podnosi wodę na wysokość 1,3 m. W rurę stanowiącą powrót wody do akwarium wstawiłem dodatkowy trójnik z rozdzielaczem zakończonym 2 zaworami. Króciec 1 przez pewien czas używałem jako bypass umożliwiający włączenie obiegu zamkniętego filtra. Króciec drugi wykorzystałem docelowo do napędu lampy UV. Ponieważ z lampy nie korzystam, do jej wylotu podłączyłem w końcu dyfuzor do CO2, ale o tym później.
Pierwotne wpełnienie sumpa oraz komina materiałami filtracyjnymi
Filtr został wypełniony keramzytem o 2 rodzajach granulacji. Woda spływając do filtra kierowana jest na deszczownie, która równomiernie rozprowadza ją po złożu filtracyjnym. Deszczownia ta w zależności od potrzeb może automatycznie pełnić funkcje napowietrzania wody. W kominie jak widac na kolejnym zdjęciu zdecydowałem się zastosować złoże częściowo zraszane. W kominie utrzymywany jest poziom wody ok 20cm, część biobali jest zanurzona, część zraszana przez spadającą wodę. Ponieważ są to zdjęcia sprzed 2 lat, funkcję zraszacza (rozbijania wody) pełniła wówczas gruboziarnista gąbka, pod nią dodatkowo umieszczona była warstwa waty, której głównym zadaniem było wstępne odfiltrowanie drobniejszych zanieczyszczeń mechanicznych.
Lampa UV i dyfuzor CO2
Z czasem na wolny króciec instalacji zamontowałem lampe UV firmy "Aquashut". Lampę w przeciągu 2 lat eksploatacji zbiornika użyłem tylko raz podczas zakwitu wody będącego wynikiem podania flubendazolu, kiedy to zmuszony byłem dokonać leczenia ryb w akwarium ogólnym. Skoro lampa praktycznie była i jest niewykorzystywana, postanowiłem do jej wylotu podłączyć dyfuzor CO2 zmajstrowany któregoś wieczoru. Dyfuzor wykonałem z niepotrzebnej juz plastykowej butelki dla niemowlaka. W zakrętke butelki ładnie spasowało sitko od pompki aquashut mini. Funkcje uszczelki pełni obcięty smoczek. Dzaiłanie tego dyfuzora jest niezwykle wydajne. Do butelki zostaje podawany gaz tworzący poduszkę bombardowaną przez stróżki wody wypadające z sitka. W zależności od ustawienia zaworem ilości przepływającej wody, stwierdziłem doświadczalnie, że nawet całkowicie napełniona CO2 buteleczka, jest w stanie rozpuścić się w ciagu kilkunastu sekund!
Układ podmiany wody połączony z filtrem RO
To rozwiązanie zawdzięczam swojej żonce, a wlasciwie jej narzekaniu którego miałem dość :). Otóż po zakupie filtra RO zamontowałem do w kuchni pod zlewozmywakiem. Nabyłem wówczas również 2 kanistry po 25l każdy, aby gabarytowo zmieściły się w komorze zlewu. Filtr RO włączałem na noc i woda ciurkała sobie do rana, co się przelało i poszło w kanał - mówi się trudno. Niestety, ponieważ jestem rannym śpiochem (za to w nocy ciezko mnie do łóżka zagonić) często zdarzało się tak, że kanister zostawał w zlewie, a ja na zapalenie płuc ganiałem do pracy. Moja żoneczka ze względu na kruchość ciała ;) miała problemy aby 25kg kanister ze zlewu wyjać - kończyło się jak zwykle suszeniem mojej głowy. Cały problem tkwił w tym, że nie bardzo wiedziałem jak sobie poradzić nie tyle z dopływem a odpływem wody z akwarium. W końcu do głowy wpadł mi pomysł, że skoro nie mogę odprowadzić wody grawitacyjnie no to trzeba ją odpompować. Wodę zarówno dopływ jak i odpływ doprowadziłem do szafki pod akwarium za pośrednictwem ciśnieniowych wężyków o średnicy wewnętrznej 6mm. Podłącz do wody i odpływ zrobiłem pod zlewem w kuchni, a potem 9 metrow ! pod szafkami przez sciane i wzdłuż ściany w pokoju do szafki. Na poniższych 2 zdjęciach widać zamontowany filtr RO oraz sposób na wymuszenie odpływu wody.
Fotografia pierwsza przedstawia zamontowany filtr RO. W tym celu musiałem odsunąć sump od ścianki szafki, oraz wykonać uskoki rur odpływowej i rewizji. Przed filtrem RO zamontowałem elektrozawór od pralki automatycznej (b.mocno sie grzeje) ale 24h test dowiódł że cewka wytrzymuje i się nie powinna spalić - zresztą nigdy zawór aż tak długo nie pracuje. Niebieski wężyk na fotografii to odpływ wody "brudnej". Tu został założony trójnik i malutki zaworek kulowy pozwalający na dobranie proporcji mieszania wody RO oraz kranowej. Na drugiej fotografii przedstawiłem układ wymuszenia odpływu wody. Ponieważ pompa główna podaje wode na wysokość 1,3m to dlaczego jej nie wykorzystać do odpompowania wody, skoro odpływ zrobiłem w kuchni na wysokości 30cm ? Tutaj znów zastosowałem trójnik połączony z analogicznym elektrozaworem. Jeśli zawór zostanie otwarty, część wody pompowanej do akwarium jest wypompowywana do ścieku. W tym układzie musiałem zastosować zaworek przeciwzwrotny, żeby wypompowywana woda nie dostawała się do filtra osmozy.
Sterowanie elektrozaworami
Całością podmiany wody steruje elektroniczy czujnik poziomu wody produkcji f-my "Elektron" z Zielonej Góry. /www.elektron.zgora.com.pl/ Początkowo miałem w/w czujnik majstrować sam, ale wygoda a właściwie lenistwo wzieło góre:) Jest to czujnik konduktancyjny, mogący sterować 1 lub 2 pompami w zakresie napełniania lub opróżniania zbiornika. W moim przypadku czujnik steruje bezpośrednio elektrozaworami. Zasada działania jest prosta. Jedna z elektrod stanowi punkt odniesienia (masa) zaś dwie następne wyznaczają maksymalny oraz minimalny poziom wody w zbiorniku. Mamy wiec do czynienia z histerezą pracy układu pomiędzy przełączeniem obydwóch elektrozaworów. Różnica w wysokości zamontowania elektrod określa ile wody zostanie dolane do zbiornika, zanim nastąpi proces wylewania. Poziomy te należy określić tak, aby niższy pozwalał na swobodną pracę pompy, zaś wyższy nie napełnił sumpa powyżej zdolności przyjęcia wody z akwarium, gdyby nagle zabrakło pradu i pompa odmówiła posłuszeństwa.
Czujnik jest przystosowany do montażu na szynie "S", ale z braku wolnego miejsca w rozdzielni, zamontowałem go na słupku nośnym stelaża. Z czasem trafi na swoje miejsce jak zamontuję wiekszą skrzyneczkę rozdzielczą. U producenta można też nabyć gotowe czujniki pomiarowe, ale to IMO strata pieniędzy. Czujnik wykonałem z kawałków tekstolitu, kostki elektrycznej i śruby mocującej na krawędzi sumpa. Miałem pewne problemy ze znalezieniem odpowiedniego drutu z nierdzewki - okazało się że świetnie w tej roli sprawdza się pręt z anteny samochodowej który znalazłem w kolegów w warsztacie radiowym. O tym, że czujnikiem może sterować klasyczny wyłącznik oświetlenia chyba nawet nie warto wspominać. Daje to możliwość zaprogramownaia cyklu podmian wody na taką porę i czas jaki nam odpowiada. Rozwiązanie takie posiada jednak pewną wadę. Podmieniając wodę w klasyczny sposób wylewamy określoną częśc wody z baniaka i uzupełniamy świeżą. U mnie woda wymieniana jest porcjami po 8 litrow (histereza w komorze pompy) czyli z akwarium wylewane jest 8l wody, dolewane 8l wody i tak X razy w zależności od pracy układu. W sumie aby podmienic przykładowo 10% wody .... trzeba tej wody poświęcić sporo wiecej - a ile?? - to już łamigłówka dla osob biegłych w matematyce.materiał przepuszczający tylko pewien zakres częstotliwościpłaska nasadka na obiektyw aparatu fotograficznego zmieniająca wygląd fotografowanego obrazuAmortyzator — mechanizm, którego zadaniem jest przechwycić i rozproszyć nadmiar energii w układzie mechanicznym. Używany jest w celu zabezpieczenia urządzenia lub operatora przed negatywnym oddziaływaniem drgań i zwiększenia komfortu eksploatacji.
Ze wględu na medium tłumiące ruch, amortyzatory można podzielić na:
W pojazdach (samochodach, motocyklach, rowerach) amortyzatory stosuje się w celu zmniejszenia kołysania resorowanego nadwozia, oraz zapobiegania oderwaniu koła od podłoża na wybojach (tzw. "podbicia"). Amortyzatory w zawieszeniu samochodu kontrolują pracę sprężyn tłumiąc drgania o różnej częstotliwości (szybkość ruchu amortyzatora), amplitudzie (suw pracy amortyzatora) i przyśpieszeniu (siła działająca na amortyzator). Dzięki odpowiedniemu tłumieniu wbicia i wybicia amortyzatora ciężar masy resorowanej samochodu jest rozkładany możliwie jak najbardziej równomiernie na wszystkie koła, niezależnie od warunków ich pracy, w celu uzyskania jak najlepszej przyczepności kół do jezdni przy zachowaniu dobrego komfortu podróżowania. Im amortyzator bardziej miękki (montowany fabrycznie – o niskich siłach tłumienia wbicia i wybicia), tym więcej energii pochłania i mniej drgań przenosi z masy nieresorowanej na resorowaną, zapewniając duży komfort podróżowania lecz pozwala jednocześnie na większe kołysanie samochodu podczas i po pokonaniu nierówności niż amortyzator twardszy (sportowy – o wyższych siłach tłumienia wbicia i wybicia).Grzałka – jest to urządzenie służące do grzania, występujące zwykle jako element urządzenia technicznego, szczególnie grzejnego.
Bez filtra ciężko się obejść
Tak obecnie wygląda mój system filtracji i podmiany wody
ale zacznijmy od początku ....
O tym że filtracja, a zwłaszcza biologiczna jest jednym z bardzo istotnych elementów wpływających na kondycje podopiecznych oraz samego zbiornika nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jednym z najważniejszych elementów jest odpowiednio duża powierzchnia na której osiedlają się bakterie nitryfikacyjne uczestniczące w tzw. cyklu azotowym czyli rozkladzie amoniaku bedącego głównie wynikiem przemiany materii zwierząt do azotanów, których wyższa zawartość w wodzie akwariowej jest (do określonych poziomów) dobrze tolerowana przez ryby oraz przyswajana przez rośliny.
Kiedy zakładałem zbiornik 120 litrowy, z wcześniej wymienionych względów zdecydowałem się na zewnętrzny filtr kubełkowy eheim proffesional 2222 sieszący się dobrą opinią wśród akwarystów. Filtr ten po wypełnieniu, wkładem ceramicznym ehimech oraz biologicznym echisubstrat posiadał na tyle dobrą filtrację bilogiczną, że zaspokajał potrzeby mojego zbiornika w tym zakresie. Posiadał jednak i wady - głównie wysoką cenę samego filtra oraz zastosowanych w nim wkładów :) Dlatego projektując zbiornik o pojemności ponad 300 l, zdecydowałem się na moim zdaniem najlepsze rozwiązanie - filtr zewnetrzny otwarty - tzw. SUMP.
Główne zalety takiegoż filtra :
* znacząco niższa cena sumaryczna od fabrycznych filtrów o zbliżonych możliwościach
* możliwość zastosowania dowolnych (tanich) wypełnień
* potężne złoże biologiczne
* duża ilość komór (stopni) filtracyjnych
* bezproblemowy dostęp do wkładów filtracyjnych
* możliwość stopniowego oczyszczania filtra i wymiany wkładów
* ukrycie urzadzeń technicznych jak grzałki, dyfuzory itp.
* możliwość zamontowania stosunkowo prostego układu podmiany wody
* łatwe dozowanie róznych preparatów do wody i ich równomierne rozprowadzenie w akwarium)
Wymagania:
Aby można było zastosować taki rodzaj filtracji, musimy wyprowadzić wode z akwarium do zewnętrznego filtra za pośrednictwem odpowiednio skonstruowanego przelewu, bądź jak to częściej bywa w zbiornikach klejonych na zamówienie za pośrednictwem tzw. komina. Powrót wody do akwarium zazwyczaj jest wymuszany poprzez pracę pompy, która przefiltrowaną wodę podaje ponownie do akwarium. Sytuacja może być odwrotna jeśli filtr znajdowałby sie powyżej zbiornika - jest to dość rzadko stosowane rozwiązanie, jednak nie które osoby je stosują w przypadku niemożliwości zainstalowania filtra pod zbiornikiem akwarium.
Przykładowy schemat działania filtra
oraz przemyślenia w celu zapewnienia "spokojnego snu"
w suchym pokoju ;)
V1 - objetość wody od krawędzi zbiornika do krawędzi komina;
V2 - objętość wody w komorze pompy;
V3 - objętość poza stanem normalnym wody w sumpie(P1);
Z - zawór na rurze spływu wody do filtra;
Poszczególne objetosci komór w sumpie dobrałem tak, aby w przypadku zaniku zasilania bądź awarii pompy cała woda powyżej krawędzi komina zmieściła sie w sumpie - V1 < od V3, zaś w skrajnym przypadku co jest mało prawdopodobne przy zatkaniu spływu cała woda wypompowana z komory pompy nie przelała sie górą przez akwarium - V2 < V1. Przy tak dobranych pojemnościach komór filtra, zbędna jest nawet rewizja oznaczona na rysunku kolorem czerwonym. Jednakże w skrajnych wypadkach mogłoby dość do pracy pompy "na sucho" i jej uszkodzenia, co i tak jest chyba lepszym wyjściem niż zalanie podłogi. Spiętrzenie wody ponad krawędzią komina zależy głównie od wydajności pompy oraz przepustowości grzebienia bądź innego "ustroistwa" zabezpieczającego przed wpływaniem ryb bądź szczątków roślin do komina akwarium. Za namową kolegi Romka osadziłem wewnątrz komina na rure spływową kawałek ponacinany króciec rurki zamkniętej korkiem. Dzięki temu można bardziej równomiernie zapewnić spływ wody, zaś sama rurka łącznie z zaworem spustowym pełni role kompensatora poziomu wody w kominie - obniża też ewentualny hałas odgłosu bulgoczącej wody.
Przymiarka do orurowania i widok wnętrza komina
Jak już wspomniałem, posiadałem 2 śrubunki 1/2cala oraz 3/4cala firmy aquamedic. Najbardziej dostępnym systemem orurowania PCV w mojej okolicy okazał się system NIBCO. Pozostało poszukac w katalogach odpowiednich złączek, sprawdzić śrenice, gwinty itp. Bez suwmiarki ani rusz. Do moich śrubunków 1/2cala pięknie podeszły rury 3/4 cala do ciepłej wody. Ich dodatkową zaletą jest to, że mają cieńsze ścianki od rur do wody zimnej, ale też trochę wyższą cene. Jak widać na poniższych zdjęciach, udało mi się też znaleźć elementy z pasującym gwintem, co pozwoliło wogóle uniknąć klejenia samych śrubunków w kominie.
Ta sama złączka po zeszlifowaniu gwintu wewnętrznego zamocowana jest na wcisk na drugim króću śrubunku. Tutaj idealna szczelność nie ma większego znaczenia, ponieważ złącze to znajduje sie już wewątrz zbiornika. Do śrubunka odpływowego 3/4 cala dopasowałem rure od zimnej wody zbliżoną średnicą po lekim stoczeniu ścianki zewnątrznej. W rurze odpływowej wykorzystałem zawór kulowy PCV. Pozostałe zawory zdecydowałem się dać niklowane (akwa słodkie) ponieważ ich cena była pięciokrotnie niższa od zaworów PCV do ciepłej wody
Pierwsze zalanie zbiornika, test pompy i orurowania
Na zdjęciach widać pierwszy test wydajności pompy w układzie rzeczywistego orurowania. W moim przypadku jest to 1070 litrów wody na godzinę. Obieg wody jest wymuszany przez pompę firmy Hailea HX-6530. Pompa podnosi wodę na wysokość 1,3 m.
W rurę stanowiącą powrót wody do akwarium wstawiłem dodatkowy trójnik z rozdzielaczem zakończonym 2 zaworami. Króciec 1 przez pewien czas używałem jako bypass umożliwiający włączenie obiegu zamkniętego filtra. Króciec drugi wykorzystałem docelowo do napędu lampy UV. Ponieważ z lampy nie korzystam, do jej wylotu podłączyłem w końcu dyfuzor do CO2, ale o tym później.
Pierwotne wpełnienie sumpa oraz komina materiałami filtracyjnymi
Filtr został wypełniony keramzytem o 2 rodzajach granulacji. Woda spływając do filtra kierowana jest na deszczownie, która równomiernie rozprowadza ją po złożu filtracyjnym. Deszczownia ta w zależności od potrzeb może automatycznie pełnić funkcje napowietrzania wody. W kominie jak widac na kolejnym zdjęciu zdecydowałem się zastosować złoże częściowo zraszane. W kominie utrzymywany jest poziom wody ok 20cm, część biobali jest zanurzona, część zraszana przez spadającą wodę. Ponieważ są to zdjęcia sprzed 2 lat, funkcję zraszacza (rozbijania wody) pełniła wówczas gruboziarnista gąbka, pod nią dodatkowo umieszczona była warstwa waty, której głównym zadaniem było wstępne odfiltrowanie drobniejszych zanieczyszczeń mechanicznych.
Lampa UV i dyfuzor CO2
Z czasem na wolny króciec instalacji zamontowałem lampe UV firmy "Aquashut". Lampę w przeciągu 2 lat eksploatacji zbiornika użyłem tylko raz podczas zakwitu wody będącego wynikiem podania flubendazolu, kiedy to zmuszony byłem dokonać leczenia ryb w akwarium ogólnym. Skoro lampa praktycznie była i jest niewykorzystywana, postanowiłem do jej wylotu podłączyć dyfuzor CO2 zmajstrowany któregoś wieczoru. Dyfuzor wykonałem z niepotrzebnej juz plastykowej butelki dla niemowlaka. W zakrętke butelki ładnie spasowało sitko od pompki aquashut mini. Funkcje uszczelki pełni obcięty smoczek. Dzaiłanie tego dyfuzora jest niezwykle wydajne. Do butelki zostaje podawany gaz tworzący poduszkę bombardowaną przez stróżki wody wypadające z sitka. W zależności od ustawienia zaworem ilości przepływającej wody, stwierdziłem doświadczalnie, że nawet całkowicie napełniona CO2 buteleczka, jest w stanie rozpuścić się w ciagu kilkunastu sekund!
Układ podmiany wody połączony z filtrem RO
To rozwiązanie zawdzięczam swojej żonce, a wlasciwie jej narzekaniu którego miałem dość :). Otóż po zakupie filtra RO zamontowałem do w kuchni pod zlewozmywakiem. Nabyłem wówczas również 2 kanistry po 25l każdy, aby gabarytowo zmieściły się w komorze zlewu. Filtr RO włączałem na noc i woda ciurkała sobie do rana, co się przelało i poszło w kanał - mówi się trudno. Niestety, ponieważ jestem rannym śpiochem (za to w nocy ciezko mnie do łóżka zagonić) często zdarzało się tak, że kanister zostawał w zlewie, a ja na zapalenie płuc ganiałem do pracy. Moja żoneczka ze względu na kruchość ciała ;) miała problemy aby 25kg kanister ze zlewu wyjać - kończyło się jak zwykle suszeniem mojej głowy. Cały problem tkwił w tym, że nie bardzo wiedziałem jak sobie poradzić nie tyle z dopływem a odpływem wody z akwarium. W końcu do głowy wpadł mi pomysł, że skoro nie mogę odprowadzić wody grawitacyjnie no to trzeba ją odpompować. Wodę zarówno dopływ jak i odpływ doprowadziłem do szafki pod akwarium za pośrednictwem ciśnieniowych wężyków o średnicy wewnętrznej 6mm. Podłącz do wody i odpływ zrobiłem pod zlewem w kuchni, a potem 9 metrow ! pod szafkami przez sciane i wzdłuż ściany w pokoju do szafki.
Na poniższych 2 zdjęciach widać zamontowany filtr RO oraz sposób na wymuszenie odpływu wody.
Fotografia pierwsza przedstawia zamontowany filtr RO. W tym celu musiałem odsunąć sump od ścianki szafki, oraz wykonać uskoki rur odpływowej i rewizji. Przed filtrem RO zamontowałem elektrozawór od pralki automatycznej (b.mocno sie grzeje) ale 24h test dowiódł że cewka wytrzymuje i się nie powinna spalić - zresztą nigdy zawór aż tak długo nie pracuje. Niebieski wężyk na fotografii to odpływ wody "brudnej". Tu został założony trójnik i malutki zaworek kulowy pozwalający na dobranie proporcji mieszania wody RO oraz kranowej. Na drugiej fotografii przedstawiłem układ wymuszenia odpływu wody. Ponieważ pompa główna podaje wode na wysokość 1,3m to dlaczego jej nie wykorzystać do odpompowania wody, skoro odpływ zrobiłem w kuchni na wysokości 30cm ? Tutaj znów zastosowałem trójnik połączony z analogicznym elektrozaworem. Jeśli zawór zostanie otwarty, część wody pompowanej do akwarium jest wypompowywana do ścieku. W tym układzie musiałem zastosować zaworek przeciwzwrotny, żeby wypompowywana woda nie dostawała się do filtra osmozy.
Sterowanie elektrozaworami
Całością podmiany wody steruje elektroniczy czujnik poziomu wody produkcji f-my "Elektron" z Zielonej Góry. /www.elektron.zgora.com.pl/ Początkowo miałem w/w czujnik majstrować sam, ale wygoda a właściwie lenistwo wzieło góre:) Jest to czujnik konduktancyjny, mogący sterować 1 lub 2 pompami w zakresie napełniania lub opróżniania zbiornika. W moim przypadku czujnik steruje bezpośrednio elektrozaworami. Zasada działania jest prosta. Jedna z elektrod stanowi punkt odniesienia (masa) zaś dwie następne wyznaczają maksymalny oraz minimalny poziom wody w zbiorniku. Mamy wiec do czynienia z histerezą pracy układu pomiędzy przełączeniem obydwóch elektrozaworów. Różnica w wysokości zamontowania elektrod określa ile wody zostanie dolane do zbiornika, zanim nastąpi proces wylewania. Poziomy te należy określić tak, aby niższy pozwalał na swobodną pracę pompy, zaś wyższy nie napełnił sumpa powyżej zdolności przyjęcia wody z akwarium, gdyby nagle zabrakło pradu i pompa odmówiła posłuszeństwa.
Czujnik jest przystosowany do montażu na szynie "S", ale z braku wolnego miejsca w rozdzielni, zamontowałem go na słupku nośnym stelaża. Z czasem trafi na swoje miejsce jak zamontuję wiekszą skrzyneczkę rozdzielczą. U producenta można też nabyć gotowe czujniki pomiarowe, ale to IMO strata pieniędzy. Czujnik wykonałem z kawałków tekstolitu, kostki elektrycznej i śruby mocującej na krawędzi sumpa. Miałem pewne problemy ze znalezieniem odpowiedniego drutu z nierdzewki - okazało się że świetnie w tej roli sprawdza się pręt z anteny samochodowej który znalazłem w kolegów w warsztacie radiowym.
O tym, że czujnikiem może sterować klasyczny wyłącznik oświetlenia chyba nawet nie warto wspominać. Daje to możliwość zaprogramownaia cyklu podmian wody na taką porę i czas jaki nam odpowiada. Rozwiązanie takie posiada jednak pewną wadę. Podmieniając wodę w klasyczny sposób wylewamy określoną częśc wody z baniaka i uzupełniamy świeżą. U mnie woda wymieniana jest porcjami po 8 litrow (histereza w komorze pompy) czyli z akwarium wylewane jest 8l wody, dolewane 8l wody i tak X razy w zależności od pracy układu. W sumie aby podmienic przykładowo 10% wody .... trzeba tej wody poświęcić sporo wiecej - a ile?? - to już łamigłówka dla osob biegłych w matematyce.materiał przepuszczający tylko pewien zakres częstotliwościpłaska nasadka na obiektyw aparatu fotograficznego zmieniająca wygląd fotografowanego obrazuAmortyzator — mechanizm, którego zadaniem jest przechwycić i rozproszyć nadmiar energii w układzie mechanicznym. Używany jest w celu zabezpieczenia urządzenia lub operatora przed negatywnym oddziaływaniem drgań i zwiększenia komfortu eksploatacji.
Ze wględu na medium tłumiące ruch, amortyzatory można podzielić na:
* hydrauliczne,
* pneumatyczne,
* hydropneumatyczne,
* magnetyczne,
* elektomagnetyczne,
* cierne.
* powietrzne
* elastomerowe
* sprężynowe
* gumowe
W pojazdach (samochodach, motocyklach, rowerach) amortyzatory stosuje się w celu zmniejszenia kołysania resorowanego nadwozia, oraz zapobiegania oderwaniu koła od podłoża na wybojach (tzw. "podbicia"). Amortyzatory w zawieszeniu samochodu kontrolują pracę sprężyn tłumiąc drgania o różnej częstotliwości (szybkość ruchu amortyzatora), amplitudzie (suw pracy amortyzatora) i przyśpieszeniu (siła działająca na amortyzator). Dzięki odpowiedniemu tłumieniu wbicia i wybicia amortyzatora ciężar masy resorowanej samochodu jest rozkładany możliwie jak najbardziej równomiernie na wszystkie koła, niezależnie od warunków ich pracy, w celu uzyskania jak najlepszej przyczepności kół do jezdni przy zachowaniu dobrego komfortu podróżowania. Im amortyzator bardziej miękki (montowany fabrycznie – o niskich siłach tłumienia wbicia i wybicia), tym więcej energii pochłania i mniej drgań przenosi z masy nieresorowanej na resorowaną, zapewniając duży komfort podróżowania lecz pozwala jednocześnie na większe kołysanie samochodu podczas i po pokonaniu nierówności niż amortyzator twardszy (sportowy – o wyższych siłach tłumienia wbicia i wybicia).Grzałka – jest to urządzenie służące do grzania, występujące zwykle jako element urządzenia technicznego, szczególnie grzejnego.