Wyjaśnij dlaczego starożytni egipcjanie transportując bloki kamienne tratwami,nie umieszczali ich na tratwach...
perlaxx
Bazaltowe głowy w kulturze olmeckiej meryka wbrew przypuszczeniom wielu ludzi obfitowała w megalityczne dzieła ludów starożytnych, Dzieł tych jest na terenie Nowego Świata sporo, jednak najważniejszymi, a zarazem najbardziej przemawiającymi do ludzkiej wyobraźni są bazaltowe głowy stworzone przez Olmeków. Są one jednymi z najbardziej zagadkowych, a zarazem jednymi z najstarszych zabytków odnalezionych w Ameryce Południowej. Wyrzeźbione z wulkanicznego bazaltu są świadectwem wysokiej wiedzy najstarszej z cywilizacji Mezoameryki. Dotychczas zostało odkrytych 18 megalitycznych rzeźb, w tym 6 w La Vencie oraz 3 w Tres Zapotes. Ich wygląd przedstawia się mniej więcej tak- .są to olbrzymie przedstawienia szerokiej i okrągłej twarzy, prawdopodobnie ludzkiej, z masywnym spłaszczonym nosem oraz wydatnymi wargami. Niewątpliwie gdy widzi się 3 metrowe i 30 tonowe kamienne głowy nachodzi do głowy pytanie- jak zostały one zbudowane oraz skąd wzięto tworzywo do ich wyrobu, skoro najbliższe złoże bazaltu znajduje się około 150 od miejsca znaleziska? Cóż, nie jest znana dokładna odpowiedź na to pytanie aczkolwiek można podejrzewać, iż Olmekowie musieli dysponując tymi samymi umiejętnościami technicznymi, jak i tym samym zapałem co współcześni im twórcy kultur megalitycznych w Europie, przewozić kamienne bloki drogą wodną. Właśnie w ten sposób, przy pomocy tratew, budowniczowie Stonehenge przewozili 50 tonowe monolity do stworzenia najsłynniejszego chyba na świecie kromlechu na odległość 160 kilometrów. U Olmeków jest to tak bardzo prawdopodobne także dlatego, iż oni jaki i ich mezoamerykańscy następcy, nie znali zwierząt pociągowych. Jednak ten fakt także może wprowadzać człowieka w wątpliwość- skoro nie znano zwierząt pociągowych to w jaki sposób po przybiciu tratwy do brzegu bloki transportowano na wskazane miejsce (olmeckie głowy nie są znajdowane w bezpośrednim sąsiedztwie rzek)? Najprawdopodobniej działo się to przy użyciu drewnianych sań oraz rolek, a także dzięki sile ludzkich mięsni. Kogo przedstawiają te kamienne głowy o okrągłych twarzach i spłaszczonym nosem? Uczeni i badacze, biorąc pod uwagę wysiłek jaki musieli ponieść starożytni ludzie aby przetransportować surowiec potrzebny do wykonania dzieła, a następnie wyrzeźbienie konkretnej twarzy oraz jej ustawiania, podzielili się na dwa obozy i przedstawiają dwie hipotezy odnośnie tego, co przedstawiają megality. Według pierwszej grupy głowy są przedstawieniem bogów, czasem patronów jakiś grup religijnych, klanów czy stowarzyszeń. Jeśli się założy, iż ta odpowiedź jest prawdziwa mogłoby to wyjaśnić sprawę podobieństwa pomiędzy wizerunkami- po prostu świadczyłoby to o tym, iż wśród Olmeków istniał jakiś wzorzec przedstawiający boski ideał. Jednak według drugiej, a zarazem większej grupy fachowców olmeckie megality przedstawiają, w sposób stosunkowo realistyczny, ludzkie twarze, a konkretnie głowy władców politycznych i religijnych pierwszego ze znanych ludów Mezoameryki. Przywódcy ci, chcąc uchodzić wśród swych poddanych za wcielenia bogów, skłaniali swych współplemieńców do wysiłku, i w rezultacie do wykonania swych podobizn. Tłumaczyłoby to stwierdzony przez archeologów fakt, jakoby bazaltowe głowy były topione w bagnach i niszczone w wypadku, gdy władca umierał bądź bywał detronizowany, a także w wypadku zarazy czy zagrożenia wojennego. Niszczone je wtedy zapewne dlatego, iż stwierdzano że boska moc megalitu nie objawiała się. Kolejną zagadką, jaką mają w sobie megalityczne bazaltowe głowy kultury Olmeków jest to, że w obliczach jakie przedstawiają sobą rzeźby można dopatrzyć się wyraźnych rysów.... murzyńskich! Skąd mogły wziąć się w Ameryce Środkowej na długo przed Fenicjanami i Kolumbem czarnoskórzy ludzie o spłaszczonych nosach i wydatnych wargach? Jednak historia pokazywała, iż Afrykanie stronili od wypraw morskich w nieznane, a tym bardziej w trzecim tysiącleciu przed naszą erą. Nie pozostało chyba nic innego jak przypuścić, że to właśnie od czarnoskórych pochodzili rSumerowie Nowego Światar1;. Problem także jest taki, że nigdy nie znaleziono żadnego (!!!) szkieletu przedstawicieli kultury olmeckiej, który mógłby zostać wykorzystany do dokładniejszych i wiarygodnych badań antropologicznych, które pozwalałyby ustalić pochodzenie pierwszego ludu Mezoameryki. Warto zauważyć, iż spowodowane jest ot kwaśnym odczynem ziemi Nowego Świata, a nie brakiem znalezisk, choć ten także niestety swoje odgrywa w archeologii. Zachowały się jednak czaszki mówiące o tym, że w budowie fizjonomicznej założycieli cywilizacji olmeckiej był pewien procent mówiący o możliwym spokrewnieniu z rasą negroidalną. Reasumując, jeden z najbardziej zagadkowych ludów świata starożytnego pozostawił po sobie równie zagadkową pamiątkę- bazaltowe głowy, których problem długo jeszcze pewnie męczył umysły badaczy z całego świata.