Postęp, jaki odnotowujemy w dziedzinie nauk biomedycznych, zwłaszcza na terenie embriologii i genetyki, niesie nadzieję na pokonanie nieuleczalnych dotąd chorób, w czym wszyscy słusznie upatrują niekwestionowane dobro. Bywa jednak, że postęp ten przestaje służyć rzeczywistemu dobru człowieka. Niektóre z obszarów badań – dotyczy to szczególnie badań nad komórkami macierzystymi – rodzą uzasadnioną nadzieję na przełom w medycynie. Nadziei tej towarzyszy jednak poważny moralny niepokój, czy tego typu badań naukowych nie prowadzi się kosztem pogwałcenia elementarnych praw każdej ludzkiej istoty, w szczególności jej prawa do życia.
Postęp, jaki odnotowujemy w dziedzinie nauk biomedycznych, zwłaszcza na terenie embriologii i genetyki, niesie nadzieję na pokonanie nieuleczalnych dotąd chorób, w czym wszyscy słusznie upatrują niekwestionowane dobro. Bywa jednak, że postęp ten przestaje służyć rzeczywistemu dobru człowieka. Niektóre z obszarów badań – dotyczy to szczególnie badań nad komórkami macierzystymi – rodzą uzasadnioną nadzieję na przełom w medycynie. Nadziei tej towarzyszy jednak poważny moralny niepokój, czy tego typu badań naukowych nie prowadzi się kosztem pogwałcenia elementarnych praw każdej ludzkiej istoty, w szczególności jej prawa do życia.