Henryk Sienkiewicz w powieści pt: ?Krzyżacy? opisał dwór w Zgorzelicach gdzie mieszkał Zych ze swoimi dziećmi. Położony był on na Mazowszu. Całym gospodarstwem zajmowała się podczas nieobecności ojca Jagienka. Dwór był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających. Wszędzie można było zauważyć dostatek i zamożność. W izbach były okna z szybami z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami, a podłogę pokrywały deski z modrzewia, które często myto. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany ozdobione były półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach lub nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skóry zwierzęce i zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku były spichrza, chlewy, stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta, wozy, sprzęty myśliwskie, sieci i wszystko to co było niezbędne do prowadzenia gospodarstwa. Utrzymanie tej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń. Dwór otaczały pala, lasy i łąki, które dodawały mu uroku. Moim zdaniem życie w takim miejscu miało swój urok, ponieważ panowała tam cisza i spokój. Myślę, że czasami chciałabym mieszkać w takim miejscu, ale nie na stałe. W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej wyjeżdżają na odpoczynek poza miasto gdzie panuje taki klimat jak w Zgorzelicach, by być z dala od rzeczywistości.
Spychowa
Chciałbym opisać Juranda ze Spychowa,bohatera powieści Henryka Sienkiewiczapt.:"Krzyżacy".Jest to historia opowiadająca o losach rycerzy polskich i krzyżackich. Jurand jest wdowcem i właścicielem miejscowości Spychowo.Po utracie żony została mu tylko córka Danusia,za którą oddałby swoje życie. To człowiek ogromnej postawy,z płowymi włosami i wąsem,z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza.Przy siodle nosi stalowy topór,tak ciężki,że zwykły człowiek nie podniósłby go nawet obiema rękoma. Człowiek ten posiadał "drapieżne" usposobienie.Krzyżacy się go bali,gdyż był groźnym rycerzem.On zaś ich nienawidził i był żądny zemsty,ponieważ przez nich stracił żonę. Jurand jest odważny,śmiały wobec kobiet,mężny i nieufny(nigdy nikomu nie wierzył do końca - widział w ludziach dużo zła).Gwałtowność i porywczość to jego główne cechy charakteru.Po okaleczeniu przez Krzyżaków staje się bezradny,bezbronny,zależny od innych.Samotnosc zaczęła go przerastać. Moim zdaniem Jurand ze Spychowa to człowiek bardzo mądry i szlachetny.Chciałbym być w przyszłości takim człowiekiem.
Henryk Sienkiewicz w powieści pt: ?Krzyżacy? opisał dwór w Zgorzelicach gdzie mieszkał Zych ze swoimi dziećmi. Położony był on na Mazowszu. Całym gospodarstwem zajmowała się podczas nieobecności ojca Jagienka. Dwór był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających. Wszędzie można było zauważyć dostatek i zamożność. W izbach były okna z szybami z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami, a podłogę pokrywały deski z modrzewia, które często myto. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany ozdobione były półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach lub nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skóry zwierzęce i zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku były spichrza, chlewy, stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta, wozy, sprzęty myśliwskie, sieci i wszystko to co było niezbędne do prowadzenia gospodarstwa. Utrzymanie tej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń. Dwór otaczały pala, lasy i łąki, które dodawały mu uroku. Moim zdaniem życie w takim miejscu miało swój urok, ponieważ panowała tam cisza i spokój. Myślę, że czasami chciałabym mieszkać w takim miejscu, ale nie na stałe. W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej wyjeżdżają na odpoczynek poza miasto gdzie panuje taki klimat jak w Zgorzelicach, by być z dala od rzeczywistości.
Dwór w Spychowie stoi w lasach, wśród grzęzawisk i sitowia. „Pola graniczące ze Spychowem leżały odłogiem, lasy zarastały dzikim chmielem i leszczyną, łąki szuwarem”. (s. 130). „ Opowiadano też o Spychowie straszliwe rzeczy: że przez grząskie bagna, wśród drzemiących, zarosłych rzęsą i wodnym rdestem topielisk, wiodła do niego droga tak wąska, iż dwóch mężów na koniach nie mogło obok siebie po niej jechać; że po obu jej stronach walały się kości niemieckie, nocami zaś przechadzały się na pajęczych nogach głowy potopionych, jęcząc, wyjąc i wciągając ludzi razem z końmi w głębinę. Powtarzano, że w samym gródku częstokół przebrany był w czaszki ludzkie. Prawdą w tym wszystkim było tylko to, że w zakratowanych jamach, wykopanych pod dworzyszczem w Spychowie, jęczało zawsze kilku lub kilkunastu jeńców i że imię Juranda straszniejsze było od owych wymysłów o kościotrupach i topielcach.” (s. 131).
Zgorzelice
Henryk Sienkiewicz w powieści pt: ?Krzyżacy? opisał dwór w Zgorzelicach gdzie mieszkał Zych ze swoimi dziećmi. Położony był on na Mazowszu. Całym gospodarstwem zajmowała się podczas nieobecności ojca Jagienka.
Dwór był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających. Wszędzie można było zauważyć dostatek i zamożność. W izbach były okna z szybami z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami, a podłogę pokrywały deski z modrzewia, które często myto. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany ozdobione były półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach lub nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skóry zwierzęce i zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku były spichrza, chlewy, stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta, wozy, sprzęty myśliwskie, sieci i wszystko to co było niezbędne do prowadzenia gospodarstwa. Utrzymanie tej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń. Dwór otaczały pala, lasy i łąki, które dodawały mu uroku.
Moim zdaniem życie w takim miejscu miało swój urok, ponieważ panowała tam cisza i spokój. Myślę, że czasami chciałabym mieszkać w takim miejscu, ale nie na stałe. W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej wyjeżdżają na odpoczynek poza miasto gdzie panuje taki klimat jak w Zgorzelicach, by być z dala od rzeczywistości.
Spychowa
Chciałbym opisać Juranda ze Spychowa,bohatera powieści Henryka Sienkiewiczapt.:"Krzyżacy".Jest to historia opowiadająca o losach rycerzy polskich i krzyżackich.
Jurand jest wdowcem i właścicielem miejscowości Spychowo.Po utracie żony została mu tylko córka Danusia,za którą oddałby swoje życie.
To człowiek ogromnej postawy,z płowymi włosami i wąsem,z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza.Przy siodle nosi stalowy topór,tak ciężki,że zwykły człowiek nie podniósłby go nawet obiema rękoma.
Człowiek ten posiadał "drapieżne" usposobienie.Krzyżacy się go bali,gdyż był groźnym rycerzem.On zaś ich nienawidził i był żądny zemsty,ponieważ przez nich stracił żonę.
Jurand jest odważny,śmiały wobec kobiet,mężny i nieufny(nigdy nikomu nie wierzył do końca - widział w ludziach dużo zła).Gwałtowność i porywczość to jego główne cechy charakteru.Po okaleczeniu przez Krzyżaków staje się bezradny,bezbronny,zależny od innych.Samotnosc zaczęła go przerastać.
Moim zdaniem Jurand ze Spychowa to człowiek bardzo mądry i szlachetny.Chciałbym być w przyszłości takim człowiekiem.
Henryk Sienkiewicz w powieści pt: ?Krzyżacy? opisał dwór w Zgorzelicach gdzie mieszkał Zych ze swoimi dziećmi. Położony był on na Mazowszu. Całym gospodarstwem zajmowała się podczas nieobecności ojca Jagienka.
Dwór był zadbany i robił bardzo dobre wrażenie na odwiedzających. Wszędzie można było zauważyć dostatek i zamożność. W izbach były okna z szybami z rogu bardzo cienko zestruganego i wygładzonego. W rogach izb stały wielkie kominki z okapami, a podłogę pokrywały deski z modrzewia, które często myto. Pod stołami leżały olbrzymie skóry turze, żubrze i dzicze. Ściany ozdobione były półkami, na których znajdowały się błyszczące misy i łyżki. Gdzieniegdzie wisiały makatki złupione w wojnach lub nabyte od wędrownych kupców. W dworze znajdował się alkierz, w którym trzymano skóry zwierzęce i zapasy żywności takie jak: mąka, suchary, grzyby, miód, sadło niedźwiedzia i inne. W okolicach budynku były spichrza, chlewy, stajnie i szopy. W tych pomieszczeniach znajdowały się zwierzęta, wozy, sprzęty myśliwskie, sieci i wszystko to co było niezbędne do prowadzenia gospodarstwa. Utrzymanie tej posiadłości wymagało dużo pracy i poświęceń. Dwór otaczały pala, lasy i łąki, które dodawały mu uroku.
Moim zdaniem życie w takim miejscu miało swój urok, ponieważ panowała tam cisza i spokój. Myślę, że czasami chciałabym mieszkać w takim miejscu, ale nie na stałe. W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej wyjeżdżają na odpoczynek poza miasto gdzie panuje taki klimat jak w Zgorzelicach, by być z dala od rzeczywistości.
Dwór w Spychowie stoi w lasach, wśród grzęzawisk i sitowia. „Pola graniczące ze Spychowem leżały odłogiem, lasy zarastały dzikim chmielem i leszczyną, łąki szuwarem”. (s. 130). „ Opowiadano też o Spychowie straszliwe rzeczy: że przez grząskie bagna, wśród drzemiących, zarosłych rzęsą i wodnym rdestem topielisk, wiodła do niego droga tak wąska, iż dwóch mężów na koniach nie mogło obok siebie po niej jechać; że po obu jej stronach walały się kości niemieckie, nocami zaś przechadzały się na pajęczych nogach głowy potopionych, jęcząc, wyjąc i wciągając ludzi razem z końmi w głębinę. Powtarzano, że w samym gródku częstokół przebrany był w czaszki ludzkie. Prawdą w tym wszystkim było tylko to, że w zakratowanych jamach, wykopanych pod dworzyszczem w Spychowie, jęczało zawsze kilku lub kilkunastu jeńców i że imię Juranda straszniejsze było od owych wymysłów o kościotrupach i topielcach.” (s. 131).
Pozdrawiam