wybrac jeden z tematów
pilne na jutro i nie z nata scagniete
1.moja najciekawsza lekcje w szkole-sprawozdanie
2.moja przygoda ze śmiercia-opowiadanie
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
2. MOJA PRZYGODA ZE ŚMIERCIĄ
Pewnego słonecznego dnia siedziałam na fotelu i oglądałam swój ulubiony program. Nie miałam żadnych planów na ten dzień. Postanowiłam po prostu posiedziec w domu, odpocząc.
Nagle zadzwonił telefon. Okazało się, że to moja przyjaciółka Olka. Zachęcała mnie, żebym razem z nią i jej kolegami pojechała nad jezioro. Zapowiadało się świetnie. Ponton, plaża, słoneczko...Długo się nie zastanawiałam, zaproponowałam że spotkamy się u niej pod domem.
Szybko zaczęłam się zbierac. Spakowałam najważniejsze rzeczy do plecaka i pobiegłam do Olki. Zawiózł nas jej tata samochodem. Na miejscu czekali juz chłopcy- Marcin, Adrian i Bartek. Od razu się zaprzyjaźniliśmy. Przez ponad 4 godziny siedzieliśmy na plaży i się opalaliśmy, rozmawiając przy tym. Słońce było jednak na tyle mocne, że zaczęła nas bolec skóra. Najlepszą ochłodą była by w tym momencie woda. Wzięłam więc razem z Olką ponton i udałyśmy się w kierunku jeziora. Chłopcy wybrali się do sklepu oddalonego jakieś 10 minut drogi od plaży, by kupic jakieś cłodne napoje. Powiedziałam Olce, że nie możemy daleko odpływac, bo nie umiem pływac. Zapewniała mnie, że ona świetnie pływa więc nic się nie stanie. Nagle usłyszeliśmy na plaży telefon. Ktoś dzwonił do Olki. Szybko poszła odebrac. Ja zostałam na pontonie, niestety wiatr i fale, które były na jeziorze uniosły ponton na bardzo głęboką wodę. Kiedy to zobaczyłam przeraziłam się i spadłam z pontonu. Zachłysnęłam się wodą i zaczęłam się topic. Olka nic nie słyszała, była bowiem za bardzo zajęta rozmową. Byłam pewna, że to mój koniec. Nie wiem, co było dalej. Obudziłam się już na plaży, kiedy to Marcin, Bartek i Adrian próbowali mnie ocucic. W ostatnim momencie udało im się do mnie dopłynąc.
Byłam na granicy śmierci, nigdy jeszcze tak bardzo się nie bałam. Wydarzenie to nauczyło mnie, by bardziej na siebie uważac oraz szanowac swoje życie, bo ma się je tylko jedno.