Wybierz jeden z frazeologizmów i napisz o nim opowiadanie!!!!
Muszą być:
-blady strach padł na kogoś lub
-egipskie ciemności lub
-nie znać dnia ani godziny lub
-przenieść się na łono Abrahama PLIS!!!!!!!!!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Skrzynia
Kilka lat przed naszą erą żyła sobie pięcioletnia, zielonooka dziewczyna. Miała złote jak zboże loki. Jej cera przypominała marmur, a jej imię kojarzyło się z jej skóry odcieniem. Brzmiało ono Blanka.
Jej życie przypominało piękną krainę. Żyła albowiem w pięknym wysokim zamku. Wejścia pilnował ogromny czerwony smok, a jej rodzina była wyrozumiała. Spełniała każda jej zachciankę. Nawet tę najmniejszą.
Podczas jej szóstych urodzin postanowiła z radości wybiec na swój ogródek, w którym znalazła jaskinie. Było w niej strasznie ciemno, lecz Blanka nie bała się. Była bardzo odważna jak na swój tak młody wiek. Weszła do niej, a w środku w ciemnościach egipskich znalazła złotą skrzynię. Szybkimi susami pobiegła po swojego kucyka, którego przywiązała do skrzyni i razem z nim wyciągnęła skrzynie z ukrycia. Skrzynia była otwarta, jakby wiedziała, że to właśnie Blanka ja odnajdzie. Dziewczynka otworzyła ją i znalazła złoty klucz.
Pobiegła szybko do zamku i natychmiast w kilka minut sprawdziła wszystkie drzwi, wszystkie okna i wszystkie skrzyneczki. Do żadnych z tych rzeczy klucz nie pasował. Załamała się. Postawiła go na stoliczku i zasnęła w swym łóżeczku.
Następnego dnia, Blanka obudziła się jak zwykle uśmiechnięta z rana w swoim pokoiku. Od razu wstała i w podskokach podeszła do swojego stoliczka gdzie poprzedniego położyła klucz, lecz niestety tam go juz nie było. Zamiast niego leżała karteczka z napisem: "poczekaj do swych szesnastych urodzin". Blanka posłuchała rady i karteczkę wyrzuciła. I postanowiła o tym zapomnieć i żyć normalnie jak gdyby nigdy nic.
Nareszcie. Doczekała się. Doczekała swych urodzin. Wstając ze swego łóżeczka przypomniała sobie o kluczu, który znalazła. Przeszukała cały zamek i cały swój pokój, lecz go nie znalazła. Blanka zaczęła płakać, lecz z jej rękawka wypadła karteczka z napisem: "to już dzisiaj". Przestraszyła się. Nie wiedziała co się stanie. Nie wiedziała co ją dzisiaj czeka. Położyła się i zasnęła z bólem głowy.
Kilka godzin później ktoś zapukał do drzwi jej pokoju. Był to rycerz. Rycerz jak z bajki. Niebieskooki brunet. Przy sobie miał białego rumaka, a w prawej dłoni trzymał złoty klucz, który dziesięć tal temu znalazła Blanka. Nie wiedziała co sie stało. Nie wiedziała jak to rozumieć, lecz kolejna karteczka w jej dłoni była wyjaśnieniem: "To jest ten jedyny. Ten klucz, który znalazłaś był kluczem do jego serca". Blanka nie uwierzyła swym oczom. Nie wierzyła, że to może być on. Że to jest ten. Z radości rzuciła mu się w ramiona. Rzuciła i go ucałowała. Książę usadził swą damę na rumaku i oboje pojechali w długą, długą podróż na koniec świata.