Wybierz jeden temat i napisz pracę: 1.zredaguj list otwarty do polonistów. 2.Wspaniła lekcja języka polskiego-forma dowolna (np.opowiadanie, kartka z dziennika lub pamiętnika itp.) 3.List pisany pod ławką w czasie nudnej lekcji.
proszę o jak najszybszą odpowiedź.;*
BraveQuelle
Lekcja rozpoczęła się zaraz po dzwonku. Było około godziny jedenastej. Zapowiadała się kolejna nudna godzina szkolnych przeżyć. Nie sądziłam jednak, że nasza polonistka tak nas zaskoczy. Już kilka minut po owym dzwonku przyszła pod klasę, co rzadko się zdarza, bo zazwyczaj jest nieźle spóźniona. Przyznam szczerze, klasa niechętnie weszła do gabinetu. Po słowach powitania każdy usiadł na swoim miejscu. Nauczycielka kazała wyjąć kartki. "Coo? Kartkówka ? " - zdziwili się wszyscy. Ona jednak uspokajała nas mówiąc, że to tylko dodatkowe zadanie. I tak też było. Na tablicy, a w dodatku niebieską kredą, zapisała polecenie. Co prawda miało to związek z językiem polskim, ale było zabawne... Wszyscy się uśmiali, co i na pani wywołało nie mały ubaw. Siedząc za biurkiem wciąż chichotała spoglądając kątem oka głównie na Wojtka, siedzącego w szóstej ławce. Około dwudziestu minut przed dzwonkiem poleciła wymienić się kartkami z kolegą z ławki. Następnie każdy miał przeczytać owe zadanie. Myślę, że długo zapamiętam ten dzień, gdyż był on jednym z najciekawszych w moim życiu szkolnym. Zazwyczaj jestem spokojną, ułożoną uczennicą, ale wtedy poniosły mnie, jak i innych uczniów z klasy emocje. Była to na prawdę nie zapomniana lekcja języka polskiego.
To coś w stylu kartki z pamiętnika. Sama pisałam :) Ewentualnie dokonaj poprawek wg własnego uznania.
Nie sądziłam jednak, że nasza polonistka tak nas zaskoczy. Już kilka minut po owym dzwonku przyszła pod klasę, co rzadko się zdarza, bo zazwyczaj jest nieźle spóźniona.
Przyznam szczerze, klasa niechętnie weszła do gabinetu. Po słowach powitania każdy usiadł na swoim miejscu. Nauczycielka kazała wyjąć kartki. "Coo? Kartkówka ? " - zdziwili się wszyscy.
Ona jednak uspokajała nas mówiąc, że to tylko dodatkowe zadanie. I tak też było. Na tablicy, a w dodatku niebieską kredą, zapisała polecenie. Co prawda miało to związek z językiem polskim, ale było zabawne...
Wszyscy się uśmiali, co i na pani wywołało nie mały ubaw. Siedząc za biurkiem wciąż chichotała spoglądając kątem oka głównie na Wojtka, siedzącego w szóstej ławce. Około dwudziestu minut przed dzwonkiem poleciła wymienić się kartkami z kolegą z ławki. Następnie każdy miał przeczytać owe zadanie. Myślę, że długo zapamiętam ten dzień, gdyż był on jednym z najciekawszych w moim życiu szkolnym. Zazwyczaj jestem spokojną, ułożoną uczennicą, ale wtedy poniosły mnie, jak i innych uczniów z klasy emocje. Była to na prawdę nie zapomniana lekcja języka polskiego.
To coś w stylu kartki z pamiętnika.
Sama pisałam :)
Ewentualnie dokonaj poprawek wg własnego uznania.