Czułam się bajecznie. Na dworze ćwierkały ptaki. Wiał lekki, orzeźwiający wietrzyk. Gałęzie drzew leciutko szumiały, niosąc ze sobą zapach wiosennych kwiatów. Słońce przyjemnie grzało moje nogi, gdy biegłam do koleżanki. Na trawie była jeszcze rosa, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Wilgotna ziemia pachniała jakimś nieokreślonym ziołem.
Czułam się bajecznie. Na dworze ćwierkały ptaki. Wiał lekki, orzeźwiający wietrzyk. Gałęzie drzew leciutko szumiały, niosąc ze sobą zapach wiosennych kwiatów. Słońce przyjemnie grzało moje nogi, gdy biegłam do koleżanki. Na trawie była jeszcze rosa, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Wilgotna ziemia pachniała jakimś nieokreślonym ziołem.