Wybierz 10 słow i napisz z nimi opowiadanie; kucharek wózku uderz figura urodziła pasuje atuty skore nóżki oswiecia puzno poki kubik fortuna gora duzo dwóch sztuka chmury tuczy kule bog krukowi harcuja krola natura rujnuje lubi psuje wroblem skore wypadku zgubic poki krodkie dużo temu czubi natura reguty bierzmowanie kołnierz jerzozwierz nietoperz orzech lyzwiarz porzadek rzym marzyciel odkurzacz kalamarz rzesa towarzysz rzezbiasz perz narząd tatuaż kucharz rzeżucha murarz
prosze o pomoc
sylwusia98765432
Gdzieś na niebie, pod małą chmurka, leciał sobie mały nietoperz. Alfred, bo tak miał na imię, szukał swojej matki która mieszkała wysoko w górach z pewnym marzycielskim kucharzem. Człowiek ten żył z pisania długich książek kucharskich, które wysyłał do Rzymu. Alfred będąc na wycieczce zgubił swoich towarzyszy. Przestraszony maluch długo błąkał się bez celu po niebie. Po pewnym czasie spotkał Boga. - Pomóż mi Boże bo się zgubiłem. -Jak maluchu mogę Ci pomóc? -wskaż mi drogę do domu. Proszę -Tu na niebie i tak nie znajdziesz drogi. Musisz zejść na ziemię i tam kierować się na zachód. a przy długiej rzece leć w jej góre. Tam niedługo zobaczysz góry. a wtedy do góry i jesteś w domu. Alfred podziekował Bogu i ruszył w drogę. Przy ziemi spotkał jeżozwierza który pomógł mu odnaleźć drogę. Jeżozwierza bardzo bolały dwie nóżki wiec nietoperek zrobił mu masaż i ruszył w dalszą droge, Gdy zrobiło się ciemno, Alfred uderzył w ścianę i zemdlał. Obudzony rano, przez promienie słońca, nietoperz zorientował się że leży u stop góry na której szczycie mieszka. Alfred poleciał do domu, gdzie jego matka odkurzając podłogę odkurzaczem zamartwiała się. - Kochanie jak to dobrze że wróciłeś- krzyknęła matka Alfreda już od progu. - Ja też się cieszę mamuś. Od tej pory Alfred był bardziej ostrożny i już nigdy nie oddalał się samodzielnie.
Alfred będąc na wycieczce zgubił swoich towarzyszy. Przestraszony maluch długo błąkał się bez celu po niebie.
Po pewnym czasie spotkał Boga.
- Pomóż mi Boże bo się zgubiłem.
-Jak maluchu mogę Ci pomóc?
-wskaż mi drogę do domu. Proszę
-Tu na niebie i tak nie znajdziesz drogi. Musisz zejść na ziemię i tam kierować się na zachód. a przy długiej rzece leć w jej góre. Tam niedługo zobaczysz góry. a wtedy do góry i jesteś w domu.
Alfred podziekował Bogu i ruszył w drogę. Przy ziemi spotkał jeżozwierza który pomógł mu odnaleźć drogę. Jeżozwierza bardzo bolały dwie nóżki wiec nietoperek zrobił mu masaż i ruszył w dalszą droge,
Gdy zrobiło się ciemno, Alfred uderzył w ścianę i zemdlał.
Obudzony rano, przez promienie słońca, nietoperz zorientował się że leży u stop góry na której szczycie mieszka.
Alfred poleciał do domu, gdzie jego matka odkurzając podłogę odkurzaczem zamartwiała się.
- Kochanie jak to dobrze że wróciłeś- krzyknęła matka Alfreda już od progu.
- Ja też się cieszę mamuś.
Od tej pory Alfred był bardziej ostrożny i już nigdy nie oddalał się samodzielnie.