Średniowieczny teocentryzm w XXI w. przekształcił się raczej w „karierocentryzm”. Ludzie chcą żyć na wysokim poziomie, urzeczywistniać swoje marzenia, realizować plany zawodowe. Osiągnąć to można tylko dzięki ciężkiej pracy i ambicji, tak więc uczymy się, pracujemy, pniemy coraz wyżej. W tej gonitwie nie ma miejsca na myślenie o Stwórcy i o spotkaniu z Nim. Rozmyślania na ten temat pojawiają się dopiero w czasie niepowodzeń czy tragedii. Przykład ascezy powinni dawać duchowni, jednak ich życie trudno nazwać ubóstwem. Niemałe pieniądze od parafian, przywileje (np. zwolnienia podatkowe) pozwalają im żyć na wysokim poziomie. Nowe samochody, ładnie mieszkania nie zbliżają przecież do Boga! Taka postawa jest zauważana przez większość społeczeństwa, wskutek czego kościół traci swój autorytet. Św. Aleksy rozdał swój majątek biednym- dzisiaj taki czyn nazwalibyśmy głupotą. Współcześnie pomaga się potrzebującym w inny sposób. Jurek Owsiak co roku organizuje „Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy”, Janina Ochojska organizuje np. zbiórki leków dla regionów dotkniętych wojną, Marek Kotański był założycielem „Monaru”- ośrodka dla młodzieży mającej problemy z narkotykami, telewizja Polsat prowadzi akcję „Podaruj dzieciom słońce”. Ludzie chętnie przyłączają się do tego typu akcji, czasem „sypną grosza nędzarzom”. Ile w tym jest szczerości i chęci pomocy? Trudno określić. Może jest to naturalny odruch, a może po prostu chęć poczucia się „dobrym człowiekiem”?
Współczesny asceta
Średniowieczny teocentryzm w XXI w. przekształcił się raczej w „karierocentryzm”. Ludzie chcą żyć na wysokim poziomie, urzeczywistniać swoje marzenia, realizować plany zawodowe. Osiągnąć to można tylko dzięki ciężkiej pracy i ambicji, tak więc uczymy się, pracujemy, pniemy coraz wyżej. W tej gonitwie nie ma miejsca na myślenie o Stwórcy i o spotkaniu z Nim. Rozmyślania na ten temat pojawiają się dopiero w czasie niepowodzeń czy tragedii.
Przykład ascezy powinni dawać duchowni, jednak ich życie trudno nazwać ubóstwem. Niemałe pieniądze od parafian, przywileje (np. zwolnienia podatkowe) pozwalają im żyć na wysokim poziomie. Nowe samochody, ładnie mieszkania nie zbliżają przecież do Boga! Taka postawa jest zauważana przez większość społeczeństwa, wskutek czego kościół traci swój autorytet.
Św. Aleksy rozdał swój majątek biednym- dzisiaj taki czyn nazwalibyśmy głupotą. Współcześnie pomaga się potrzebującym w inny sposób. Jurek Owsiak co roku organizuje „Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy”, Janina Ochojska organizuje np. zbiórki leków dla regionów dotkniętych wojną, Marek Kotański był założycielem „Monaru”- ośrodka dla młodzieży mającej problemy z narkotykami, telewizja Polsat prowadzi akcję „Podaruj dzieciom słońce”.
Ludzie chętnie przyłączają się do tego typu akcji, czasem „sypną grosza nędzarzom”. Ile w tym jest szczerości i chęci pomocy? Trudno określić. Może jest to naturalny odruch, a może po prostu chęć poczucia się „dobrym człowiekiem”?
Mam nadzieję że będzie naj !!