Witam.napisz o czasie,niejsu,bohaterach i planie wyadarzen,,katarynka'' w formie wypracowania.!!blagamn szybko!!!musze miec szybko!!!daje naj;]
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
LICZĘ NA NAJ. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Głównym bohaterem Bolesława Prusa książki pt." Katarynka" był pan Tomasz. Był on wykształconym adwokatem. Kiedy był młody pałał wesołością, towarzyskością,był też bardzo pedantyczny. Bardzo bogato wyposażył swój nowy dom. pan Tomasz był miłośnikiem sztuki, kolekcjonował różne dzieła sztuki, tworząc w swym domu małą galerię. Kiedy doszedł do dojrzałosci wieku, dużo czasu spędzał samotnie w domu, pracując i rozmyślając o różnych rzeczach. Bardzo kochał prawdziwą sztukę i wręcz przepadał za koncertami muzyki poważnej za to nie znosił muzyki katarynek i kataryniarzy. Zabronił wpuszczania kataryniarzy na podwórko kamienicy w której mieszkał. Pewnego dnia pan Tomasz siedział biurku. Nagle spostrzegł w budynku naprzeciwko przygnębioną dziewczynkę. Dziewczynka siedziała przy oknie i wpatrywała się w pięknie świecące słońce. Mecenas obserwował ją i domyślił się, że jest niewidoma, ponieważ patrzyła w słońce, nie mrużąc oczu. Innym razem zobaczył tę dziewczynkę wesołą i tańczącą. Odmianę w jej zachowaniu spowodowała muzyka katarynki, kiedy to wbrew jego zakazowi - przypadkowo pojawił się na podwórzu kataryniarz. Od tego dnia mecenas odwołał zakaz wpuszczania kataryniarzy na podwórko. Nawet płacił służbie aby ich wprowadzała. Czynił tak, aby dziewczynce sprawić radość w jej smutnym życiu. Później wyszukał adresy lekarzy okulistów i poszedł osiągnąć ich medycznej porady w sprawie choroby dziewczynki Pan Tomasz bardzo chciał uszczęśliwić biedne dziecko i przywrócić mu wzrok. Uważam, że pan Tomasz był dobrym człowiekiem, wrażliwym na ludzkie nieszczęście. Współczuł dziewczynce i przejął się jej kalectwem. Chociaż była mu przecież obca, próbował umilić jej życie i pomóc, tak jak mógł. Postępowanie jego było szlachetne, bezinteresowne i świadczyło o jego dobrym sercu. Nie znamy zakończenia dalszych losów bohaterów ale domyślam się, że B. Prus w ten sposób nawiązuje kontakt z czytelnikiem, by zmusić go do myślenia o problemie.
Tak miałam zapisane w zeszycie od języka polskiego.