witam. wywiad Gereba z ''Chłopcy z Placu Broni'' ze mną. PLS. na 1 strone
Ja- J Gereb-G
J: -Witaj, Gereb.
G: -Cześć!
J: -Dziękuję, że zgodziłeś się na wywiad ze mną. Czy możesz mi zradzić, co dzieje się teraz z Placem Broni?
G: -Jasne! Stanęła na niej kamieniczka, w której zamieszkali państwo Nemeczkowie.
J:-Jak się czują po stracie syna?
G:-Pani Nemeczek jest cały czas smutna, ale nie płacze. Za to jej mąż stara się ukrywać smutek.
J:-Interesuje mnie, jak to się stało, że zdradziłeś Plac Broni?
G:-Skusili mnie, byli podstępni. Myślałem, że jeżeli są silniejsi są też lepsi. Ale tak niestety nie było.
J:-Cieszysz się, że Boka Ci wybaczył?
G:- Bardzo, nawet sobie nie wyobrażasz. Bardzo mu dziękowałem, że nie potępił mnie.
J:- Wiesz czemu Ernest zmarł?
G:- Słyszalem, że z choroby.
J:- Tak. Po "kąpieli" w zimnym jeziorku. Niestety, wina leży także po stronie braci Pastorów.
G:- Jak to?! To przez nich?! Bardzo mi przykro, że nie żyje ten nasz mały, poczciwy przyjaciel.
J:- To nie Twoja wina.
G:- No, niby tak. Jednak dręczą mnie wyrzuty sumienia.
J:- Może zmieńmy temat. Jesteś odważny. Czemu, gdy Pastorowie wrzucali Nemeczka do jeziorka nie postawiłeś się im.
G:- Nie widziałem tego, ale żałuję. Nemeczek dał mi prawdziwą lekcję pokory.
J:- Dziękuję Ci za wywiad.
G: -Nie ma za co. Przyjemność po mojej stronie.
Mam nadzieję, że dobrze ^ ^
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Ja- J Gereb-G
J: -Witaj, Gereb.
G: -Cześć!
J: -Dziękuję, że zgodziłeś się na wywiad ze mną. Czy możesz mi zradzić, co dzieje się teraz z Placem Broni?
G: -Jasne! Stanęła na niej kamieniczka, w której zamieszkali państwo Nemeczkowie.
J:-Jak się czują po stracie syna?
G:-Pani Nemeczek jest cały czas smutna, ale nie płacze. Za to jej mąż stara się ukrywać smutek.
J:-Interesuje mnie, jak to się stało, że zdradziłeś Plac Broni?
G:-Skusili mnie, byli podstępni. Myślałem, że jeżeli są silniejsi są też lepsi. Ale tak niestety nie było.
J:-Cieszysz się, że Boka Ci wybaczył?
G:- Bardzo, nawet sobie nie wyobrażasz. Bardzo mu dziękowałem, że nie potępił mnie.
J:- Wiesz czemu Ernest zmarł?
G:- Słyszalem, że z choroby.
J:- Tak. Po "kąpieli" w zimnym jeziorku. Niestety, wina leży także po stronie braci Pastorów.
G:- Jak to?! To przez nich?! Bardzo mi przykro, że nie żyje ten nasz mały, poczciwy przyjaciel.
J:- To nie Twoja wina.
G:- No, niby tak. Jednak dręczą mnie wyrzuty sumienia.
J:- Może zmieńmy temat. Jesteś odważny. Czemu, gdy Pastorowie wrzucali Nemeczka do jeziorka nie postawiłeś się im.
G:- Nie widziałem tego, ale żałuję. Nemeczek dał mi prawdziwą lekcję pokory.
J:- Dziękuję Ci za wywiad.
G: -Nie ma za co. Przyjemność po mojej stronie.
Mam nadzieję, że dobrze ^ ^