Dawno temu w pewnej wiosce żył sobie pastuch z żoną.
Był to chłop młody miał bowiem 28 lat,żonka też młodziutka o rok młodsza. Żyło im się bardzo dobrze choć byli biedni. Pastuch choć czeladnik grosza w kieszeni nie mniał. Żona jak to gosposia tylko krowy doić i świnią pasze przynosić. Ale jakoś skromnie sobie żyli. W wiosce żyli spokojnie. Lecz nagle zdziwienie gosposia zaszła w ciąże. Pastuch bardzo oczekiwał syna a żonka córkę. Po 9 miesiącach okazało się że to chłopak. Był duży jak na noworodka, zdrowy jak nikt po prostu piękne dziecko. Tylko nazwiska nie mieli ani oni, ani dziecko. Po 12 latach zdażyło się coś strasznego wielka góra lodowa się zawaliła. Malutki chłopiec jako jedyny ocalał. Próbował wyciągnąć rodziców ale nic z tego więc uciekł w świat by na to nie patrzeć. Po kilku latach chłopak został uczniem w warsztacie mistrzowskim, potem wyzwolił się na czeladnika, a następnie na mistrza. Gdy znalazł sobie panienkę podobną do swej matuli powiedzał do niej że będzie mieć na nazwisko Góra by upamniętnić tą tragedie.
I tak powstało nazwisko Góra. A chłop ze swoją żonką wzieli ślub, a potem urodziło im się troje dzieci.
Dawno temu w pewnej wiosce żył sobie pastuch z żoną.
Był to chłop młody miał bowiem 28 lat,żonka też młodziutka o rok młodsza. Żyło im się bardzo dobrze choć byli biedni. Pastuch choć czeladnik grosza w kieszeni nie mniał. Żona jak to gosposia tylko krowy doić i świnią pasze przynosić. Ale jakoś skromnie sobie żyli. W wiosce żyli spokojnie. Lecz nagle zdziwienie gosposia zaszła w ciąże. Pastuch bardzo oczekiwał syna a żonka córkę. Po 9 miesiącach okazało się że to chłopak. Był duży jak na noworodka, zdrowy jak nikt po prostu piękne dziecko. Tylko nazwiska nie mieli ani oni, ani dziecko. Po 12 latach zdażyło się coś strasznego wielka góra lodowa się zawaliła. Malutki chłopiec jako jedyny ocalał. Próbował wyciągnąć rodziców ale nic z tego więc uciekł w świat by na to nie patrzeć. Po kilku latach chłopak został uczniem w warsztacie mistrzowskim, potem wyzwolił się na czeladnika, a następnie na mistrza. Gdy znalazł sobie panienkę podobną do swej matuli powiedzał do niej że będzie mieć na nazwisko Góra by upamniętnić tą tragedie.
I tak powstało nazwisko Góra. A chłop ze swoją żonką wzieli ślub, a potem urodziło im się troje dzieci.
KONIEC