Witam. Potrzebuje recenzji jakiegoś nowego filmu, tak na ok. 1,5-2 strony A5. P.S. Recenzja musi być własnym tworem, nie potrzebuje kopii z jakiejś strony, bo to mogę sam zrobić.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Kolejny krwawy film z serii „Piła”. Tym razem obok nauki pojawia się zemsta, a fabuła to nie tylko tryskająca krew, ale też emocjonujący pojedynek pomiędzy detektywem Hoffmanem (Costas Mandylor) a agentem Strahmem (Scott Patterson).
Policjant Mark Hoffman jest spadkobiercą dzieła Pana Układanki. Nie musiał wyrażać na to zgody – został wybrany. Czy jednak jest on godzien nawracania ludzi i pokazywania im, jak wiele mogą zrobić, by ratować to, co dla nich najcenniejsze?
Piąta część „Piły” jest naprawdę ciekawa dla wszystkich miłośników serii. Chyba ciekawsza niż czwarta, być może nawet niż trzecia i druga część. Dowiadujemy się coraz więcej, układanka pozwala łączyć ze sobą kolejne elementy. Po tym filmie zaczynamy dostrzegać geniusz Johna Krammera (Tobin Bell). Psychopatyczny zabójca, czy jednak szukający sprawiedliwości uzdrawiacz dusz? Przecież tak naprawdę nigdy nikogo nie zabił. Wymierzał karę, żądał, aby ludzie poświęcali coś w zamian za życie, uczył ich doceniania każdego dnia. Ci, którym nie podobały się wcześniejsze części i którzy nie wciągnęli się w historię – raczej nie mają czego szukać w „Pile V”. Ci, którzy zasmakowali w przerażającej serii horrorów na pewno będą usatysfakcjonowani.
Jak większość serii „Piły”, tak i ta piąta pozostawia wiele do życzenia pod względem technicznym. Ale prawda jest taka, że nikt nie liczy na kunszt gry aktorskiej ani na niezwykłą reżyserię. W tych filmach wystarcza dobry scenariusz – a fabuła całej serii jest świetnie dopracowana.
Każdy kolejny obraz jest tłumaczeniem, wyjaśnieniem, kontynuacją – dopiero wszystkie filmy razem dają pełny obraz wielkiego dzieła Pana Układanki. Owszem, „Piła V” jest poniekąd obrzydliwa i nie każdy musi lubować się w oglądaniu wnętrzności wypływających na ekran. Jednak większość widzów powinna docenić pieczołowitość, z jaką Jigsaw zaplanował wszystkie swoje działania. Tylko niesamowity umysł pomógł mu zrealizować cele, które będą kontynuowane nawet po jego śmierci.