Witam. Potrzebuję scenariusz do konfrontacji teatralnych.(obojętnie jaki)
Ma on trwać około 10 max 15 min.
vTakashi
Maria Schejbal B A J K A K O Ł O W R O T K A Osoby: Kołowrotek, Królewna, Czas - pojawia si ę we własnej osobie oraz jako: Królewicz I, Królewicz II i Królewicz III, Budzik, ś pi ą cy Dwór, Figury ze snów Królewny. Sala w zamku x x x Kołowrotek: Jestem kołowrotkiem z bajki o Ś pi ą cej Królewnie. Królewno? Ś pi. Wszyscy ś pi ą . Cały ś wiat zasn ą ł. Tylko ja jeden cierpi ę na bezsenno ść i wci ąŜ kr ę c ę si ę w kółko. Która to ju Ŝ godzina? Budzik / ś piewa/: Chodz ę , chodz ę i budz ę Dzwoni ę i tykam, tykam A nigdy si ę nie nudz ę I nigdy nie zasypiam /dzwoni/. Minuta min ę ła Królewna zasnuła Chrapi ą dworzanie nic si ę nie stanie Przez wiele, wiele lat. Ś piewam, ś piewam i marz ę Snów zagubionych szukam Cokolwiek czas rozka Ŝ e Odmierz ę , wylicz ę , wystukam /dzwoni/. U ś piony zamek Wieczór, poranek Stoj ę na stra Ŝ y Nic si ę nie zdarzy Przez wiele, wiele lat. Kołowrotek: Zawsze to samo. Nudno, pusto i samotnie. Gdyby nie sny Królewny ... Pierwszy Sen Królewny Królewna: Przy ś nij mi si ę królewiczu. Ale ju Ŝ ! Czekam i czekam. Królewicz I: Dzie ń dobry. Królewna: No, nareszcie. Jak masz na imi ę ? Królewicz I: Zobaczysz moja droga, b ę dziemy bardzo szcz ęś liwi. Królewna: Nie nud ź ! Ź le zacz ą łe ś . Powiedz lepiej, jak zamierzasz mnie zadziwi ć . Królewicz I: Znam cały ś wiat. Zwiedziłem wszystkie ludy i kraje. Zabior ę ci ę , gdzie zechcesz. Królewna: No to ju Ŝ ! Prowad ź ! Jestem gotowa. Królewicz I: Hop! Wskakuj szybko. To "jedwabny szlak". Królewna: Ś wietnie! Działa jak schody ruchome. Królewicz I: Teraz uwa Ŝ aj, Królewna: Co to? Królewicz I: Musimy przedosta ć si ę na drug ą stron ę Wielkiego Muru, Królewna: Znani sposób. Mój angielski przyjaciel Jack podaro wał mi kiedy ś magiczne ziarno fasoli. Królewicz I: Aha! Zasadzimy je i zaraz wyro ś nie olbrzymia łodyga. Królewna: Do samego nieba. Ty wspinasz si ę pierwszy. Królewicz I: Witaj w Chinach! Królewna: Czy bodziemy szuka ć słowika cesarza? Królewicz I: Innym razem. Oto sam cesarz. Wielki Wu-Ti, Królewna: Ale Ŝ on wygl ą da jak fili Ŝ anka! Królewicz I: Ciszej! Jeszcze si ę obrazi. Kłaniamy si ę nisko Waszej Wysoko ś ci , Cesarz: To nic, Ŝ e mam tylko jedno ucho, słysz ę doskonale. Dzie ń dobry. Królewna: Prosz ą o wybaczenie, Wasza Cesarska Mo ść . Cesarz: Och! Drobiazg. Lubi ę szczero ść . Co was sprowadza? Królewicz I: Szukamy przygód i osobliwo ś ci. Cesarz: Dobrze trafili ś cie. Prze Ŝ yłem dwa tysi ą ce lat, a w głowie szumi ą mi fale czarodziejskiej herbaty. Królewna: Jakie to dziwne. Cesarz: Wypij łyk, a zobaczysz to, co niewidzialne. Królewna: Widz ę . smutek. Jest biały, jak ś nieg. I rado ść . W kolorow ą kratk ę . Królewicz I: Ja te Ŝ chc ę spróbowa ć . Cesarz: Prosz ę bardzo. Usłyszysz to, czego nie słysz ą , inni. Królewicz I: Cisza. Dzwoni jak budzik w sypialni Królewny. Cesarz: To jeszcze nie wszystko. Zanim wróc ę do mojego pałacu w słynnym mie ś cie Czambałyku, spełni ę jedno wasze Ŝ yczenie. Królewicz I: Królewno, zamknij oczy i wyobra ź sobie, Ŝ e u ramion wyrastaj ą ci skrzydła. Królewna: wyobra Ŝ am sobie, wyobra Ŝ am ... Skrzydła s ą coraz wi ę ksze i wi ę ksze ... Królewicz I: Wystarczy! Lecimy. Królewna: Dok ą d teraz? Królewicz I: Kierunek: Wyspa Wielkanocna! Królewna: Dzi ę kujemy ci dobry Wu-Ti. Cesarz: Szcz ęś liwej drogi! Miejcie oczy i uszy szeroko otwarte. Królewicz I: ś egnaj! Herbata była wspaniała. Królewna: Hej! Popatrz jaki niezwykły zielony obłok. Królewicz I: A ja złapałem dla ciebie trzy słoneczne promienie. Królewna: Lecimy. Naprawd ę . Eliksir działa. Królewicz I: To dopiero połowa drogi. Królewna: Jestem zm ę czona. Królewicz I: Pod nami Australia. Tu mo Ŝ emy odpocz ąć . Królewna: O! Mi ś koala. Jest ładniejszy, ni Ŝ moja najładniejsza lalka Królewicz I: Ja tam wol ę kangury. Wsiadamy. Królewna: Skok! Hop! Siup! Raz, dwa, trzy! Królewicz I: Trzymaj si ę mocno! Królewna: Ale zabawa. Ojej! /wylatuje w powietrze/ Królewicz I: Nie bój si ę ! Machaj skrzydłami! Królewna: Widz ę wysp ę . Królewicz I: Przygotuj si ę do l ą dowania. Królewna: Co ś takiego! Jakie olbrzymie głowy. Królewicz I : Wyrze ź biono je tysi ą c lat temu. Królewna: Wielka głowo, o czym my ś lisz? Wielka Głowa: Wa Ŝę 50 ton. Jestem za ci ęŜ ka, Ŝ eby my ś le ć . Królewna: Kamienna głowo czy rozwi ą zujesz zagadki? Wielka Głowa: Sama jestem zagadk ą . Królewna: Musisz by ć bardzo samotna, tu na tej wyspie. Wielka Głowa: O nie. Raz na pi ęć dziesi ą t lat odwiedza mnie mój przyjaciel - Złoty Człowiek. Królewicz I: El Dorado. Wła ś nie go szukamy. Wielka Głowa: Jest władc ą Złotodajnej Krainy. Królewna: Jak si ę do niej dosta ć ? Wielka Głowa: Mog ę zamieni ć wasze serca w dwa złote pieni ąŜ ki. Królewicz I: Znakomicie! To najkrótsza droga do Eldorado. Wielka Głowa: Tak, ale najkrótsze drogi nie zawsze prowadz ą nas tam, dok ą d zmierzamy. Królewicz I: B ę dziemy ostro Ŝ ni. Przed nami jeszcze wiele niespodzianek. Królewna: Królewicz obiecał, Ŝ e poka Ŝ e mi cały ś wiat. Wielka Głowa: W takim razie - uwaga! Złoty, złota, złote - gotow e? Nie wszystko złoto, co si ę ś wieci. Zapami ę tajcie to sobie dobrze. Królewicz I: Zapami ę tamy. B ą d ź zdrowa!