Witam koledzy i kolezanki. Mam prace domowa. Opisac sniezyce w moim miesice. tak chociaz na stronce w zeszycie prosze o pomoc :). Z góry bardzo dziekuje :)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Dzisiejszy dzień jest bardzo trudny dla naszego miasta, ponieważ spadła wielka śnieżyca. Wszystkie drogi są zasypane dużą warstwą śniegu. Strasznie mało ludzi wychodzi z domu, ponieważ chodniki wyglądają jeszcze gorzej, niż ulice. Pługi nie dają sobie rady z odśnieżaniem. Już za oknem widziałem, że zrobiły się jakieś organizacje, które pomagają w odśnieżaniu. Do sklepów też naprawdę ciężko się dostać. Wiele ludzi nie poszło do pracy. Wiele ludzi gdzieś zniknęli. Możliwe, że leżo gdzieś pod śniegiem. Na jednym balkonie z jednego bloku, widzę jakąś starszą kobietę, która się chyba modli. Oby to pomogło, tylko w Bogu nadzieja. Gdzieś słyszę jak jakieś dziecko głośnio słyszy, ale nie widzę go nigdzie, zastanawiam się czy jest bezpieczne. Powoli zaczynają mi okna zamarzać całe, już prawie nić nie widzę co się dzieje za oknem. Coś musiało się stać w rurach, ponieważ nie ma wody, ani ciepła. Pewnie to w całym mieście teraz tak jest. Robi się coraz zimniej. Idę po jeszcze jeden koc. Nagle coś się musiało stać, ponieważ coś wybuchło. Oby to nie było nic strasznego. Przez okna nic nie widzę, ale słyszę teraz jakieś wrzaski i lamenty, coś na pewno musiało się stać. Zaraz to czasem nie to dziecko co słyszałem? chyba to te, rozpoznaję jego mamę, jest strasznie zapłakana. Oby to dziecko wyszło całe z tego. Ta zima musi się już skończyć. Długo tego nie wytrzymamy...
Wczoraj wieczorem gdy oglądałem film nagle na dworze zrobiło si ciemno.Po kilku minutach wiało i zaczął padać śnieg. Trochę się przestraszyłem,bo u nas w miescie od dawm]na tak nie wiała. Po godzinie wichura szalała jak szalona i wszędzie było biało.Widziałem jak drzewo sąsiadów przewala się na trawnik. Mocno się przestraszyłem bo nie widziałem jeszce aż takiej śnieżycy!W żadnym domu nie paliło się światło nawet w naszym. Wziąłem latarke i zacząłem czyac książkę by nie myśleć o burzy. Ale to nic nie dało nadal caly czas myślałem o śnieżycy.Cały nasz dom się trzesł a ja patrzyłem w okno. Momentalnie wszystko robiło sie białe, a wszystkie domy zostały przysypane. Może jutro nie będzie szkoły? pomyślałem. Choć jedna pozytywna rzecz przychodziła mi na myśl. Po kilku godzinach wszystko ucichło lecz nadal nie było prądu. Dopiero rano znów była elektrycznośc. ardzo się ucieszyłem i wyszedłem lepiś bałwany.