Witam ;D Mam nadzieję, że mi pomożecie ;)
Napisz sprawozdanie z punktu emocjonalnego. Chodzi o wiersz Jana Twardowskiego ,,O maluchach" Liczę na wyczerpujące sprawozdanie. Nie chce żeby ktoś napisał w odpowiedzi typu: ,,nwm", bo to nie fair. DAJĘ NAJ!!!! Dzięki ;D
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Otóż wiersz ten przedstawia nam zachowanie małych dzieci (4-6 lat) podczas mszy świętej w kościele. Dla nas takie zachowanie może okazać się dziwne, ale tu jest mowa o małych dzieciach. A więc te małe urwisy robią wszystko prócz słuchania mszy świętej, tzn. pokazują sobie języki, liczą pobożne nogi pań, urządzają sobie wszelakiego rodzajukonkursy. Podczas kiedy to ksiądz zbiera na tace w kościele, oni się oczywiście nie dokładają, bo po co?, wolą sobie zatrzymać te pieniądze na swoje własne potrzeby, czyli np. na lody. To co robił albo robi każdy z nas, mianowicie mianowicie niecierpliwością spoglądali na zegarek, aby zobaczyć za ile ta msza dobiegnie końca, bo tu już nie ma co robić.
W wierszu występuje liryka pośrednia, ponieważ jest dużo opisów i epitetów. Mamy też w nim paradoks, mianowicie jak to małe urwisy wariują i szaleją w kościele. Ale Jezus brał je z powagą na kolana, to jest właśnie ten paradoks. My też jesteśmy jak te małe dzieci, ponieważ czasami i nam się zdarzy zaszaleć, źle się zachować, ale tak samo Jezus bierze nas z powagą na kolana i nam wybacza.
Wiersz ten nie posiada zwrotek, wersy nie są równe. .
Wiersz ten jest bardzo dobry, ponieważ daję nam trochę do myślenia na własny temat, bo jak wspomniałem my też jesteśmy jak te małe dzieci, które często rozrabiają. ?