Babcia w czarnych sukniach w drucianych okularach z laseczką stawia stopę nad przepaścią krawężnika cofa rozgląda się bojaźliwie choć nie widać śladu samochodu Podbiega do niej chłopczyk bierze za rękę i przeprowadza przez otchłań ulicy na drugi brzeg Rozstępują się straszliwe ciemności nagromadzone nad światem przez złych ludzi kiedy w sercu małego chłopca świeci iskierka miłości
Na pierwszy rzut oka wyłania się tytuł utworu „Przepaść”. Na wstępnym etapie czytania tekstu zarysowuje się w naszej wyobraźni starsza pani ubrana w czerń, która nosi druciane okulary i podpiera się laską. Taki obraz babci sugeruje, iż kobieta ta posiada wadę wzroku, porusza się z trudem, a dodatkowo może być w żałobie. Pragnie ona przejść na drugą stronę ulicy, lecz lęka się wejścia na jezdnię mimo, że nie widać żadnego nadjeżdżającego auta. Strach przed posunięciem się w przód jest wynikiem pojawienia się czegoś takiego jak „przepaść krawężnikowa”. Bohaterka obawia się, możliwe że wypadku samochodowego.
Druga część wiersza ukazuje chłopca, który podbiega do zlęknionej osoby i przeprowadza ją przez ulicę pomagając przy tym w pokonaniu przez starszą panią przeszkody. Kobieta właśnie dzięki młodzieńcowi pokonała „otchłań ulicy” z którą wygrać właściwie można jedynie za pomocą drugiego człowieka.
Trzecia część przybliża nam efekt działania młodego człowieka. Po krzywdach jakie doznała omawiana postać, znalazł się ktoś kto przyniósł jej pomoc, ukazał serce. Być może za słowami: „straszliwe ciemności nagromadzone nad światem przez złych ludzi” chowają się krzywdy jakich doznała sama staruszka, możliwe też, iż jest to niesprawiedliwość wyrządzana ludziom, przyrodzie przez osoby skażone złem. Starsza kobieta przypuszczalnie żyje wspomnieniami związanymi z okupacją, pożogami wojennymi, albo wypadkiem samochodowym. Możliwe, iż ma na nią wpływ dana koincydencja, albo być może jest to po prostu przyzwyczajenie się do znieczulicy społecznej, bowiem nikt aż do tej chwili nie pomógł jej, nikt nie ustąpił miejsca w komunikacji miejskiej, nie pomógł dźwigać torbę z zakupami. Ta „iskierka miłości” przyszła wraz z pomocą jaką wreszcie otrzymała i symbolizuje dobry akt chłopca, bądź nawet aktywne uczynki organizacji charytatywnych jak Czerwony Krzyż.
Zatem w każdej części wiersza mamy ważną metaforę. Pierwszą jest „przepaść krawężnika” będąca w wierszu jezdnią, choć wcale nie musi nią być. Drugą metaforą jest „otchłań ulicy” będąca złem mogącym prowadzić nawet do śmierci. Świecąca „iskierka miłości” w naszym życiu to nic innego jak nieobojętność na losy drugiego człowieka, chęć pomocy drugiej osobie. Dzięki takiemu postępowaniu wobec potrzebującej pomocy osoby tworzymy w niej wiarę w drugiego człowieka.
Istnieje możność interpretowania wiersza na wiele sposobów. Wedle jednej z nich bezdennym miejscem przed którym babcina się cofa może być ogrom czegoś przykrego, bolesnego, groźnego co spotyka ją wśród ludzi, a ulicą jest tłum nieznanych jej osób. Prawdopodobnie boi się obcych jej istot ludzkich, bowiem nie wie ona jaka siła kieruje danym człowiekiem. Iskierką miłości może być znak pozwalający jej mieć nadzieję na miłość do tych ludzi, albo jest nią siła miłości w tym wypadku rządząca młodą osobą. Iskierka ta pojawiła się wraz z otrzymaniem od chłopca miłości w postaci troski i pomocy. Choć miłość ta nie zastąpi miłości pełnej (wszystkich ludzi) jest wystarczająca by móc dalej przezwyciężać „otchłań”, gdyż babcia ma już świadomość, iż są jeszcze dobrzy ludzie dzięki czemu ludzkość nie jest jednoznacznie skazana na zagładę, a będący w potrzebie na całkowitą izolację. To od nas zależy, ilu ludziom pomożemy i czy zaczną przebrzmiewać ciemności, a w ich miejsce nastanie jasność nagromadzona nad naszym światem dzięki dobrym ludziom.
Wiersz ukazuje odcienie życia, a mianowicie im bliżej końca utworu, tym przybiera on bardziej barwną formę. Przepaść krawężnika, czyli bardzo głębokie miejsce umieszczone za krawężnikiem, innymi słowy za przedmiotem oddzielającym obszar bezpieczny od niebezpiecznego ukazuje nam strach, śmierć, obawę, zagrożenie, pesymizm, które przedstawiają się czarną barwą. Otchłań ulicy, czyli miejsce cierpienia, przerażenia, niepewności, pustki, osamotnienia, bezradności, bezsilności, znieczulicy społecznej okazać możemy w bardzo ciemnych, zimnych kolorach. Świecącą iskierkę miłości dającą radość, wybawienie, ulgę, czyli dostrzegalny promyk nadziei dotyczący miłości bliźniego, wiary i dobra ukazać można w kilku ciepłych kolorach, np. w żółtym (iskra, promyk, słońce), w pomarańczowym (promyk, słońce), w zielonym (kolor życia), w czerwonym (miłość).
Różewicz Tadeusz
Babcia w czarnych sukniach
w drucianych okularach
z laseczką
stawia stopę
nad przepaścią krawężnika cofa
rozgląda się bojaźliwie
choć nie widać śladu samochodu
Podbiega do niej chłopczyk
bierze za rękę
i przeprowadza
przez otchłań ulicy
na drugi brzeg
Rozstępują się
straszliwe ciemności
nagromadzone nad światem
przez złych ludzi
kiedy w sercu
małego chłopca
świeci iskierka
miłości
Na pierwszy rzut oka wyłania się tytuł utworu „Przepaść”. Na wstępnym etapie czytania tekstu zarysowuje się w naszej wyobraźni starsza pani ubrana w czerń, która nosi druciane okulary i podpiera się laską. Taki obraz babci sugeruje, iż kobieta ta posiada wadę wzroku, porusza się z trudem, a dodatkowo może być w żałobie. Pragnie ona przejść na drugą stronę ulicy, lecz lęka się wejścia na jezdnię mimo, że nie widać żadnego nadjeżdżającego auta. Strach przed posunięciem się w przód jest wynikiem pojawienia się czegoś takiego jak „przepaść krawężnikowa”. Bohaterka obawia się, możliwe że wypadku samochodowego.
Druga część wiersza ukazuje chłopca, który podbiega do zlęknionej osoby i przeprowadza ją przez ulicę pomagając przy tym w pokonaniu przez starszą panią przeszkody. Kobieta właśnie dzięki młodzieńcowi pokonała „otchłań ulicy” z którą wygrać właściwie można jedynie za pomocą drugiego człowieka.
Trzecia część przybliża nam efekt działania młodego człowieka. Po krzywdach jakie doznała omawiana postać, znalazł się ktoś kto przyniósł jej pomoc, ukazał serce. Być może za słowami: „straszliwe ciemności nagromadzone nad światem przez złych ludzi” chowają się krzywdy jakich doznała sama staruszka, możliwe też, iż jest to niesprawiedliwość wyrządzana ludziom, przyrodzie przez osoby skażone złem. Starsza kobieta przypuszczalnie żyje wspomnieniami związanymi z okupacją, pożogami wojennymi, albo wypadkiem samochodowym. Możliwe, iż ma na nią wpływ dana koincydencja, albo być może jest to po prostu przyzwyczajenie się do znieczulicy społecznej, bowiem nikt aż do tej chwili nie pomógł jej, nikt nie ustąpił miejsca w komunikacji miejskiej, nie pomógł dźwigać torbę z zakupami. Ta „iskierka miłości” przyszła wraz z pomocą jaką wreszcie otrzymała i symbolizuje dobry akt chłopca, bądź nawet aktywne uczynki organizacji charytatywnych jak Czerwony Krzyż.
Zatem w każdej części wiersza mamy ważną metaforę. Pierwszą jest „przepaść krawężnika” będąca w wierszu jezdnią, choć wcale nie musi nią być. Drugą metaforą jest „otchłań ulicy” będąca złem mogącym prowadzić nawet do śmierci. Świecąca „iskierka miłości” w naszym życiu to nic innego jak nieobojętność na losy drugiego człowieka, chęć pomocy drugiej osobie. Dzięki takiemu postępowaniu wobec potrzebującej pomocy osoby tworzymy w niej wiarę w drugiego człowieka.
Istnieje możność interpretowania wiersza na wiele sposobów. Wedle jednej z nich bezdennym miejscem przed którym babcina się cofa może być ogrom czegoś przykrego, bolesnego, groźnego co spotyka ją wśród ludzi, a ulicą jest tłum nieznanych jej osób. Prawdopodobnie boi się obcych jej istot ludzkich, bowiem nie wie ona jaka siła kieruje danym człowiekiem. Iskierką miłości może być znak pozwalający jej mieć nadzieję na miłość do tych ludzi, albo jest nią siła miłości w tym wypadku rządząca młodą osobą. Iskierka ta pojawiła się wraz z otrzymaniem od chłopca miłości w postaci troski i pomocy. Choć miłość ta nie zastąpi miłości pełnej (wszystkich ludzi) jest wystarczająca by móc dalej przezwyciężać „otchłań”, gdyż babcia ma już świadomość, iż są jeszcze dobrzy ludzie dzięki czemu ludzkość nie jest jednoznacznie skazana na zagładę, a będący w potrzebie na całkowitą izolację. To od nas zależy, ilu ludziom pomożemy i czy zaczną przebrzmiewać ciemności, a w ich miejsce nastanie jasność nagromadzona nad naszym światem dzięki dobrym ludziom.
Wiersz ukazuje odcienie życia, a mianowicie im bliżej końca utworu, tym przybiera on bardziej barwną formę. Przepaść krawężnika, czyli bardzo głębokie miejsce umieszczone za krawężnikiem, innymi słowy za przedmiotem oddzielającym obszar bezpieczny od niebezpiecznego ukazuje nam strach, śmierć, obawę, zagrożenie, pesymizm, które przedstawiają się czarną barwą. Otchłań ulicy, czyli miejsce cierpienia, przerażenia, niepewności, pustki, osamotnienia, bezradności, bezsilności, znieczulicy społecznej okazać możemy w bardzo ciemnych, zimnych kolorach. Świecącą iskierkę miłości dającą radość, wybawienie, ulgę, czyli dostrzegalny promyk nadziei dotyczący miłości bliźniego, wiary i dobra ukazać można w kilku ciepłych kolorach, np. w żółtym (iskra, promyk, słońce), w pomarańczowym (promyk, słońce), w zielonym (kolor życia), w czerwonym (miłość).