Wiersz pisany prozą o miłości lub o czym kolwiek . Dosc krotki i najlepiej pisany samodzielnie PILNIE!
lola1616
1)Bez ciebie jak bez uśmiechu, niebo, pochmurne słonce, wstaje tak wolnoo, przeciera oczy, zaspanymi dłonmi i mowi do mnie- w koncu nastał prawdziwy dzien, szeptem modle sie do uśpionego nieba, o zwykły cien miłości...
2)Nie umiem powiedziec słowem, nie słowem tęsknie, ale rękoma zamykającymi przestrzen ale krwią opływające ręce jesteś w moim tętnie odkrzykującym do siebie wiecznie pamiętającym we mnie powstajesz najgłębiej i kazdy oddech który na mrozie krzepnie przypomina ze jestes, ze znow odeszłes ode mnie...
niebo, pochmurne słonce,
wstaje tak wolnoo,
przeciera oczy,
zaspanymi dłonmi i mowi do mnie-
w koncu nastał prawdziwy dzien,
szeptem modle sie do uśpionego nieba,
o zwykły cien miłości...
2)Nie umiem powiedziec słowem,
nie słowem tęsknie,
ale rękoma
zamykającymi przestrzen
ale krwią
opływające ręce
jesteś w moim tętnie
odkrzykującym do siebie
wiecznie pamiętającym
we mnie powstajesz
najgłębiej
i kazdy oddech
który na mrozie krzepnie
przypomina ze jestes,
ze znow odeszłes ode mnie...