widok z mojego okna , opisze siebie w dwoch swiatach w pomieszczeniu oraz to co widze za oknem . i zeby byly znaki symbole . pomocy .prosze jak najszybciej .. zeby to było ze za oknem jest ogrudek ....
ZA ROZWIAZANIE ZADANIA 20 PUNKTÓW. !!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Gdy patrze przez okno widzę wspaniały widok ( teraz musisz wymienić co np. bloki,góry ,itp).Przed moim domem jest ładny ogródek o tej porze roku panuje w nim zima . ( i do tych rzeczy to dodaj przymiotniki np.odległe góry .nowe bloki,wysokie ,bezlistne drzewa itp).W pomieszczeniu w którym teraz się znajduje jest przytulnie .Jestem w swoim pokoju. (i teraz opowiedz o tym co tam jest np.niebieskie zasłony,fioletowy i miękki dywan) .W tym pomieszczeniu czuje sie miło i bezpiecznie.W tym miejscu zawsze mogę liczyć na pomoc kogoś bliskiego.Na podwórku czuje się cudownie wokuł mnie jest tyle dzwięków i odgłosów.Moę zachwycać się przyrodą . teraz zima spedzam na podwórku mniej czasu niż w lecie.
Na ulicy nie czuje sie tak bezpiecznie jak w domu ,ale lubię tam przebywać.
SORKI ŻE NIE NAPISAŁAM CAŁEGO WYPRACOWANIA ALE NIEWIEM JAK WYGLĄDA KRAJOBRAZ ZA TWOIM OKNEM MOŻESZ NAPUISAĆ DO MNIE WIADOMOŚĆ WRAZIE JAKIŚ PROBLEMÓW
Wstałam dziś wcześnie. Na dworze było jeszcze ciemno. Nie mogłam usnąć. Wzięłam zapałki i podpaliłam knot. Świecę wzięłam ze sobą. Wsunęłam się cicho na szeroki parapet. Przez duże, rozległe okno widać było mój piękny, jeszcze uśpiony ogród. Otworzyłam okno tak, by móc choć zachłysnąć się rannym powietrzem. Widok zza szyb uspokajał mnie, ale jenocześnie budził we mnie ogromne nadzieje. Z moich rozważań wybdził mnie silniejszy podmuch wiatru, gasząc świeczkę. W pokoju było zupełnie ciemno. Jedynie lekkie światełko wschodzącego w oddali słońca pozwalał mi rozróżnić kształty iektórych większych obiektów. Gdy spojrzałam w dół, na nierozinięte do końca kwiaty róż, na obwiędłe tulipany, na otulone szarością hiacynty, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo intryguje mnie obecność tego "tajemniczego" ogrodu. Jak bardzo bym chciała wtedy zjechać na dół do tych rozrośniętych drzew, do tych kwiatów skąpanych w szarej codzienności. Nagle usłyszałam cichy szmer na korytarzu. Zamknęłam okno, zaszłam z parapetu i po cichu wślizgnęłam się pod kołdrę. Skrzypnięcie drzwi i krótkie:
-Córciu śpisz?