Zabrakło mi pięć złotych na bilet. Zaprosiłem na urodziny kilku kolegów i koleżanek. Trzech ludzi stało przed sklepem: pan Iksiński, pani Igrekowa i pan Zetowski. Za półtorej roku skończę szkołę podstawową. Pięć dzieci bawiło się w piaskownicy. Chciałbym mieć wiele przyjaciół. Na drugie śniadanie zjadł półtora pomarańczy.
Odpowiedź:
zloty koleżanki troje półtora pięcioro