We wtorek prowadzę lekcje polskiego (w piątej klasie) na temat "Ściągać nie ściągać'' potrzebuje jakiś fajnych propozycji co na niej przedstawić. Odpowiedzi typu ''nie wiem'' proszę zostawcie dla siebie
wesola1511
Ściąganie – sposób oszukiwania podczas zdawania wszelkiego rodzaju egzaminów i testów (klasówki, kolokwia) stosowany przez osobę uczącą się (student, uczeń).
Inaczej mówiąc jest to stosowanie niedozwolonej pomocy lub zamiar jej użycia, będący próbą (udaną lub nie) ominięcia kontroli wyników nauczania, która jest w sprzeczności z regulaminem i celami wychowawczymi szkoły oraz regułami przeprowadzania egzaminu, kolokwium czy sprawdzianu.
W ogólnym zarysie metody ściągania możemy podzielić na: wymagające dużego wkładu pracy własnej osoby uczącej się (zwykle związane z opracowaniem i wykonaniem ściąg i gotowców), niewymagające tego wkładu (np. przepisywanie ukradkiem podejrzanych odpowiedzi z pracy drugiej osoby zdającej egzamin).
W gwarze uczniowskiej istnieje wiele określeń na różne metody ściągania: zżynanie (przepisywanie) "kserowanie" lub "zżynanie na żywca" (przepisanie całej pracy od kolegi bez żadnych własnych zmian lub uzupełnień) podkładanie "pasztetów" (gotowców) "zapuszczanie żurawia" lub "zapuszczanie łabędzia" (zerkanie na pracę osoby obok)
Zanim zaczniesz przygotowywać się do ściągania, zadaj sobie podstawowe pytanie: "czy warto"? W świetle systemu dzisiejszj edukacji prawie zawsze możesz odpowiedzieć "tak". Przez termin "ściąganie" rozumiem odpisywanie z przygotowanych wcześniej ściąg. Odpisywanie od innego ucznia bez jego zgody i wiedzy stanowi jednak perfidną kradzież wiedzy i należy o tym wiedzieć. Dużo lepszy jest model symbiozy, w którym razem z kolegą (najlepiej z tej samej ławki) od siebie wzajemnie odpisujecie, zasłaniacie się, ostrzegacie przed nauczycielem,
Ściąganie, to niestety okłamywanie. To nie ulega wątpliwości. Chcesz kłamać? Twój wybór. Jeśli jednak się na to już zdecydowałeś, to rób to dobrze: bądź ostrożny - ale nie bój się, ściągaj odważnie - ale nie głupio. A jeżeli nie umiesz kłamać, masz jakieś opory, boisz się i przez to robisz błędy, to uszanuj, że nie jesteś do tego stworzony i musisz grać uczciwie - i daj sobie spokój. Twój wybór.
Inaczej mówiąc jest to stosowanie niedozwolonej pomocy lub zamiar jej użycia, będący próbą (udaną lub nie) ominięcia kontroli wyników nauczania, która jest w sprzeczności z regulaminem i celami wychowawczymi szkoły oraz regułami przeprowadzania egzaminu, kolokwium czy sprawdzianu.
W ogólnym zarysie metody ściągania możemy podzielić na:
wymagające dużego wkładu pracy własnej osoby uczącej się (zwykle związane z opracowaniem i wykonaniem ściąg i gotowców),
niewymagające tego wkładu (np. przepisywanie ukradkiem podejrzanych odpowiedzi z pracy drugiej osoby zdającej egzamin).
W gwarze uczniowskiej istnieje wiele określeń na różne metody ściągania:
zżynanie (przepisywanie)
"kserowanie" lub "zżynanie na żywca" (przepisanie całej pracy od kolegi bez żadnych własnych zmian lub uzupełnień)
podkładanie "pasztetów" (gotowców)
"zapuszczanie żurawia" lub "zapuszczanie łabędzia" (zerkanie na pracę osoby obok)
Zanim zaczniesz przygotowywać się do ściągania, zadaj sobie podstawowe pytanie: "czy warto"? W świetle systemu dzisiejszj edukacji prawie zawsze możesz odpowiedzieć "tak". Przez termin "ściąganie" rozumiem odpisywanie z przygotowanych wcześniej ściąg. Odpisywanie od innego ucznia bez jego zgody i wiedzy stanowi jednak perfidną kradzież wiedzy i należy o tym wiedzieć. Dużo lepszy jest model symbiozy, w którym razem z kolegą (najlepiej z tej samej ławki) od siebie wzajemnie odpisujecie, zasłaniacie się, ostrzegacie przed nauczycielem,
Ściąganie, to niestety okłamywanie. To nie ulega wątpliwości. Chcesz kłamać? Twój wybór. Jeśli jednak się na to już zdecydowałeś, to rób to dobrze: bądź ostrożny - ale nie bój się, ściągaj odważnie - ale nie głupio. A jeżeli nie umiesz kłamać, masz jakieś opory, boisz się i przez to robisz błędy, to uszanuj, że nie jesteś do tego stworzony i musisz grać uczciwie - i daj sobie spokój. Twój wybór.